Jaśki, Rita i Cosiek

dzika-jablon854b

Dwie żartobliwe książki dla psotników w sam raz na wakacje

Rita i Cosiek

Poznajcie Ritę. Ma pięć lat i czerwoną sukienkę w kwiatki. Jest bohaterką sympatycznej książki obrazkowej z wydawnictwa Znak emoticon, na którą składają się cztery części: Rita i Cosiek, Rita i Cosiek na pikniku, Niedziela u Rity i Cośka, Buda dla Cośka. Poznajcie Cośka. To wszędobylski i przygodowy pies Rity. Jej prezent urodzinowy. Pies, który gada. Rita jest wniebowzięta i bierze ten fakt za obietnicę pięknej przyjaźni. Z tej okazji para przyjaciół urządza sobie piknik – bawią się w chowanego, zajadają przekąski, polują na króliki, bawią się w Indian. Życie z Cośkiem jest ekscytujące. Dziewczynka w końcu nie czuje się samotna.

Cosiek nie jest zwyczajnym psem. Podoba mi się, że ma charakter. Mówi tylko kiedy chce, czyli kiedy trzeba. Bywa uparty, ma swoje zdanie i wcale nie poddaje się wszystkim pomysłom Rity. Potrafi się sprzeciwić. Czasem chce mu się spać albo nic nie robić. Wówczas przysypia albo proponuje najfajniejszą zabawę na świecie – zabawę w nudę. „Wystarczy skrzyżować ramiona i kompletnie nic nie robić.” Gdy zaś dostaje budę i zaczyna się w niej urządzać, wcale nie zaprasza Rity na mecze w telewizorze. Święty spokój jest w porządku, lecz kiedy nadchodzi noc… oboje jeszcze za sobą zatęsknią!

dzika-jablon854edzika-jablon854c

Pomimo ewidentnych różnic, Rita i Cosiek pasują do siebie! Niesforna para stworzona przez Jeana-Philippe’a Arrou-Vignod przestawiona jest w uroczych obrazkach autorstwa Oliviera Tallec. Narysowani lekko i oszczędnie, ołówkową kreską, z plamami czerwieni – jedynym kolorem w książce, zarezerwowanym dla dwójki bohaterów. Zabieg ten przypomina mi trochę Wielką historię małej kreski narysowaną przez Serge’a Blocha. Przygody charakternej pięciolatki są zabawne i z życia wzięte. Tekstu jest mało, bo akcja rozgrywa się w obrazkach, do których można powracać wielokrotnie. Ich minimalistyczna, subtelna forma doskonale rozbudza wyobraźnię.

Poznajcie Ritę i Cośka, a nie będziecie zawiedzeni spotkaniem. Warto pielęgnować w dzieciach gotowość do budowania przyjaźni w oparciu o różnice. W mądrym dopełnianiu się tkwi często wielka wartość i bogactwo relacji.

dzika-jablon854ddzika-jablon854hdzika-jablon854g

Jaśki. Album rodzinny

Oto Jaśki. W nowej, trzeciej części. W serii ukazały się dotychczas Jaśki oraz Jaśki. Repeta. W Albumie rodzinnym czekają na Was perypetie rodziny, w której sześciu braci nie pozwoli się nudzić czytelnikom. I choć bohaterami są chłopaki, moja córka była rozbawiona ich przygodami i bardzo polubiła tę najnowszą powieść rodzinną Jean’a-Philippe’a Arrou-Vignod. Książka jest pełna humoru, nic więc dziwnego, że Jaśki, z ich pomysłowością i niesfornością, określa się czasem mianem nowych kumpli Mikołajka.

dzika-jablon854adzika-jablon854i

Tata Jaśków, lekarz, amator wycieczek edukacyjnych i tworzenia albumów rodzinnych, w których dokumentuje wszystkie najważniejsze chwile swoich sześciu synów. Nazwani Janami i odznaczeni od A do F wiodą dość chaotyczny i szalony żywot, który tylko mama potrafi ogarnąć i zorganizować. Nie mam pojęcia jak to się stało, że jeszcze nie zwariowała! To książka o psotnikach i dla psotników, dlatego nie dajcie się zwieść dużej ilości tekstu bardzo oszczędnie ilustrowanej szkicowymi rysunkami, i zanurzcie się w atmosferę żartów, kawałów, podstępów i wygłupów. Samo życie, smak żywiołu, energia dzieci i potęga wyobraźni.

dzika-jablon854j

Po dwunastu rozdziałach wypełnionych po brzegi przygodami sześciu Janów otrzymujemy dodatek w postaci Albumu Janów – wgląd w obrazkową wersję ich zwariowanego życia. Rysunki i malunki stylizowane na monochromatyczne zdjęcia są opatrzone podpisami-przypominajkami co, komu i gdzie się przydarzyło. Jest nawet tajemnicze zdjęcie gołej pupy, które narobiło sporego zamieszania w pierwszym rozdziale.

Dostajemy też fragment pierwszej części serii, z czasów, gdy Janów było jeszcze pięciu. Tekst fajnie wprowadza czytelnika w familijny kontekst, porządkuje wątki i wyjaśnia intrygujący koncept z imionami dzieci. Okazuje się, że był to pomysł taty, który nigdy nie może niczego zapamiętać, postanowił więc nadawać synom identyczne imiona, przyporządkowując im jedynie kolejne litery alfabetu jak w słowniku. Hm. Ciekawe! Dowiadujemy się więc, że Jan-A to dziesięcioletni Jan Maruda nazywany tak z powodu okropnego charakteru. Jan-B, lat osiem, narrator, zwany Janem Brzuszkiem, bo bardzo lubi jeść i ma trochę za duży tyłek. Jan-C, czyli sześcioletni Jan Gapa Roztargniony. Jan-D, lat cztery, zwany też Janem Demolką. Komentarz zbędny. Ostatni Jan-E, dwulatek bez przezwiska, jeszcze w pieluchach. W Albumie rodzinnym mamy już szóstkę, wraz z Janem-F zwanym pieszczotliwie Janem Wrzaskunem.

Wydawca zachęca jeszcze do przeczytania pierwszego rozdziału Jaśków. Repety oraz fragmentu książki dla starszych dzieci Magnus Million i szmaragdowa mgła. Myślę, że nie ma się co zastanawiać, tylko odłożyć sprawy na bok, wyluzować się, usiąść z dzieckiem wygodnie i sobie pożartować. Wakacyjny czas idealnie sprzyja takim lekkim lekturom do śmiechu 🙂

dzika-jablon854k

Rita i Cosiek
tekst: Jean-Philippe Arrou-Vignod
ilustracje: Olivier Tallec
wydawnictwo: Znak emoticon
oprawa: twarda
wiek: 4+
cena okładkowa: 29,90 zł

Jaśki. Album rodzinny
tekst: Jean-Philippe Arrou-Vignod
ilustracje: Dominique Corbasson
wydawnictwo: Znak emoticon
oprawa: twarda
wiek: 6+
cena okładkowa: 32,90 zł

Pierwsze encyklopedie obrazkowe dla dzieci

dzika-jablon853i

Do naszego domu zawitały niemal w tym samym czasie dwie encyklopedie obrazkowe, które mają ambicję opowiedzieć najmłodszym świat w obrazkach. Nadchodzi czas, że zaczynamy szukać takich książek dla maluchów, bo powoli oswajają się już ze szczegółami, szykują do nadzwyczajnych zadań detektywistycznych, do wytężania i wlepiania wzroku, wędrowania wszędobylskim palcem po labiryntach barwnych plam i kresek.

Roczniaki łatwo wciągają się w obrazkowe historyjki o tym co nas otacza i przewracają kartonowe kartki z zaokrąglonymi rogami, czasem jednak nie mogąc się powstrzymać, zagryzają ciekawość książką, aż im ten smak papieru zostaje w ustach… Takie maluchy to już będą zakochane w książkach na dłużej. Będą chwytać encyklopedie i słowniki spontanicznie i z wielką ochotą powracać do uporządkowanych mini-światów w pigułce. Przyjrzyjmy się więc dwóm encyklopediom, nowościom na rynku wydawniczym.

dzika-jablon853r2dzika-jablon853y4

Moja pierwsza encyklopedia obrazkowa wydana przez Naszą Księgarnię ukazuje świat od jednostki i jej części ciała oraz ubrań, poprzez rodzinę, pokój i dom, aż po zataczające coraz szersze kręgi świat. Odwiedzamy zatem plac zabaw, wieś, miasto i przedszkole. Poznajemy liczby, kształty, kolory, pory roku, pogodę. Przyglądamy się jedzeniu, dzikim zwierzętom i podróży. Na czternastu kolorowych rozkładówkach pokazujemy dziecku świat i opowiadamy o nim, zachęcając do szukania postaci czy przedmiotów, dając dziecku przestrzeń na własne odkrycia.

dzika-jablon853rdzika-jablon853m2

Encyklopedia bez wątpienia skierowana jest do najmłodszych odkrywców. Czy jednak w gęstych, jaskrawych i miejscami chaotycznych ilustracjach Jana Kallwejta będzie im łatwo podjąć wyzwanie bez zniechęcania się? Trudno skupić się na poszczególnych elementach, gdy krzyczy kolorem zarówno tło, jak i wypełniające je przedmioty. Pomijając już lekko infantylizujący styl obrazków, który może utrudniać dziecku proces rozpoznawania rzeczywistości, razi mnie trochę konwencja portretowania postaci z nienaturalnie wielkimi, wytrzeszczonymi oczami. Moja córka, która spędziła wiele godzin na rysowaniu twarzy, ćwiczeniu oczu, nosów, wypracowywaniu własnego stylu, tworząc swoje rysunki, komiksy i książki, nazwała tę książkę Encyklopedią przestraszonych. I coś w tym jest – twarze bohaterów powodują we mnie lekki zgrzyt i niepokój 😉 Fajnym uzupełnieniem obrazków byłyby podpisy. Młodszej córce jednak, póki co, nic nie przeszkadza. Brawurowo i niezmordowanie ćwiczy się w przewracaniu kartek. Kto wie, może za chwilę zacznie podążać za małym, zabawnym króliczkiem, który z okładki zachęca, aby go śledzić na kartach książki 🙂

dzika-jablon853n2dzika-jablon853p2dzika-jablon853odzika-jablony2dzika-jablon853sdzika-jablon853y3dzika-jablon853oodzika-jablon853m

W domu, w dziczy, na ulicy. Rozbrykany słownik obrazkowy jest nieco mniejszą, ale za to grubszą kartonówką wydaną w formacie kwadratowym przez Dwie Siostry, także pretendującą do opisania i uporządkowania świata według czytelnych kategorii. Książka tryska humorem ilustracji wybitnej ilustratorki holenderskiej Fiep Westendorp i zachęca do poznawania świata, znaczenia słów, przygód oraz zabawy.

dzika-jablon853ldzika-jablon853mmdzika-jablon853k

Podróż rozpoczynamy w sercu miasta, od sklepu i ogródka kawiarnianego. Przemierzamy ulice, oglądamy pojazdy, zwierzęta w zoo, park, cyrk, zaglądamy do wnętrz domów, buszujemy w kuchni i salonie, myjemy zęby przed pójściem spać. Bawimy się w ogrodzie, w szkole, muzykujemy, uprawiamy sporty, przemierzamy dzicz, wiejskie gospodarstwo, las, a na koniec wyjeżdżamy na wakacje, aby cieszyć się latem i świętować. Podział jest czytelny, obrazki opatrzone są podpisami, rysunkowy świat wciąga, pełno w nim życia, powietrza, śmiechu dzieci.

dzika-jablon853ssdzika-jablon853tdzika-jablon853u

Podoba mi się atmosfera książki i jakość ilustracji. Jest tu bardzo dzieciakowo, bo głównymi bohaterami są w większości dzieci. Z zadartymi noskami, zatopione w czynnościach, którym oddają się z pasją. Czasami nieznośne, czasem rozbawione, ale niezmiennie urocze i budzące pozytywne uczucia. Dwójki, trójki, a nawet całe bandy dzieciaków przedstawione są z sympatią i humorem. Przypominają łobuziaków z Bullerbyn albo nieprzewidywalnych koleżków Mikołajka. Mają w sobie lekkość Fistaszków oraz styl retro rodem ze starych kieszonkowych serii rozmówek językowych. Obrazki nie są tylko i wyłącznie wizerunkami, bo łączą się niekiedy w historyjki i mini-narracje, zatrzymując małego odbiorcę na dłużej w miejscach, gdzie dzieje się akcja. Duża doza realizmu nie przeszkadza absolutnie w podkreślaniu magii świata i dzieciństwa. Ilustracje, choć kolorowe i szczegółowe, nie są przytłaczające, a białe tło kartki pomaga się skupić. Uwaga, to jest bardzo rozbrykana książka – w najlepszym tego słowa znaczeniu!

dzika-jablon853uudzika-jablon853wdzika-jablon853xdzika-jablon853ydzika-jablon853yydzika-jablon853yyy

W domu, w dziczy, na ulicy. Rozbrykany słownik obrazkowy
ilustracje: Fiep Westendorp
wydawnictwo: Dwie Siostry
oprawa: kartonowa
wiek: 1+
cena okładkowa: 39,90 zł

Moja pierwsza encyklopedia obrazkowa
ilustracje: Jan Kallwejt
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: kartonowa
wiek: 0-6
cena okładkowa: 39,90 zł

Kreatywne malowanki. Między kreskami

dzika-jablon853a

Kolorowankowy zawrót głowy! Między kreskami Marzeny Mackiewicz to kolejna propozycja książki do kolorowania z wydawnictwa Nasza Księgarnia. Niemal co miesiąc wśród nowości pojawia się w ofercie Naszej Księgarni nowa kolorowanka – jest więc w czym wybierać. I tym razem zostajemy – my dorośli albo dzieciaki – zaproszeni do pokolorowania kawałka świata tak jak nam w duszy gra 🙂

Kredkami, mazakami, akwarelami, w dowolnej technice, według indywidualnych potrzeb, baśniowo lub zgodnie z rzeczywistością, sennie lub dynamicznie, świadomie jak w medytacji, albo zapominając o całym świecie. Autorka zachęca do kolorowania narysowanych przez nią owadów, ryb, ptaków i ssaków. Fani zwierząt znajdą tu wspaniałe papugi, pawie, sowy, jelenie, lwa, muszle i podwodny świat, żyrafę, zebrę, słonia, żółwia, wielbłąda i wiele innych rysunków. Gdzieś między kreskami i magicznymi plamami koloru czeka twoja przestrzeń do artystycznego wyżywania się. A gotową pracę możesz oprawić w ramkę!

dzika-jablon853b dzika-jablon853c

Czasami pytacie w mailach czy kolorowanki są kreatywne i rozwijające, zastanawiając się czy proponować je dziecku czy raczej pominąć. Czy rzeczywiście wspierają czy ograniczają kreatywność dziecka?

Moda na kolorowanki trwa w najlepsze. Widać, że trafia w potrzeby ludzi w różnym wieku, stąd tak szeroka oferta książek do kolorowania i przeróżnych szkicowników, bazgrołków, przetworników, arcydziełek i bloków kreatywnych. Ludzie lubią się bawić i wyrażać siebie bez skrępowania, a tego typu publikacje im to umożliwiają. To takie poprawiacze nastroju oraz ćwiczenia z kreatywności w jednym.

dzika-jablon853d dzika-jablon853fdzika-jablon853g

Są zwyczajne kolorowanki, takie jakie pamiętamy z dzieciństwa, które mogą sprawić dziecku wiele frajdy, i kolorowanki rozwijające konkretne obszary i zainteresowania. To czy nazwiemy ją kreatywną, zależy od naszych potrzeb oraz sposobu w jaki zostanie ona użyta. Zakładając, że nie mamy na myśli kolorowania utożsamianego z niewychodzeniem poza linię (które samo w sobie może być dobrym wsparciem motoryki małej dziecka w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym), kolorowanki są fascynującą przygodą. Autorzy-rysownicy, polscy i zagraniczni, prześcigają się w propozycjach – można wybierać według klucza tematycznego (podwodne światy, tajemnicze lasy i ogrody, miasta i podróże) czy wieku odbiorcy i stopnia skomplikowania.

Potencjał jest naprawdę duży. Jedni kolorują solo, ćwicząc koncentrację i precyzję, inni lubią razem. Młodsi dla zabawy, starsi dla relaksu. Kiedy angażuje się cała rodzina, czas kolorowania staje się sposobnością do spędzania więcej czasu razem, poświęcania sobie nawzajem uwagi. Flamastry w dłoń! Szukajcie w kolorowankach tego co dla Was najlepsze 🙂

dzika-jablon853edzika-jablon853h

Między kreskami

koncepcja i ilustracje: Marzena Mackiewicz
wyawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: broszurowa
wiek: 0-100
cena okładkowa: 19,90 zł

Bractwo piractwo po uszy w przyrodzie

dzika-jablon852a

Idealna książka na wakacje. Nie tylko dla młodych piratów oraz ich rodzin. Nie tylko dla dzikich dzieci, których rodzice chcieliby je trochę okiełznać, czyli ucywilizować. Po prostu dla każdego, kto ma ochotę na przygodę w przyrodzie, ochotę na rejs, wiatr, falę, mapę i… naukę! Bractwo piractwo autorstwa Natalii Usenko, nowość z Naszej Księgarni, to nie tylko zapowiedź przezabawnej rodzinnej wyprawy, ale też wielka frajda ze zdobywania wiedzy na Wyspach Niebieskiej Szkoły niejako poza szkołą.

Co tam zielona szkoła dla dzieci! Razem z kapitanem Barnabą, babką i matką Piratkami, tatą Piratem, podróżnikiem wujem Szwendobylskim i dzieciakami wsiadamy na okręt zwany Krową Morską i ruszamy na niebieską szkołę po naukę i przygody! Struktura książki przypomina mapę archipelagu wysp. Podróżnicy poruszają się od jednej wysepki do drugiej, zaliczając po drodze: Wyspę Wiosenną, Letnią, Jesienną i Zimową, Wyspę Skalistą, Słodkowodną, Ptasią Wyspę, Wyspę Zwierząt Domowych,  Wyspę Grzybową, Wyspę Owadów i Pajęczaków oraz, na koniec, Wyspę Zmiennej Pogody. Razem ze starszą córką podobnie się bawimy w zaciszu czterech ścian jej pokoju, tworząc i eksplorując coraz to nowe krainy: Krainę Czerwoną, Krainę Kontrastową, Krainę Metalową, Śnieżną Krainę i wiele innych. Tak jak w przypadku naszych krain chodzi o zabawy z wyobraźnią, tak odwiedziny na książkowych wyspach stają się okazją do poznania faktów i ciekawostek przyrodniczych.

dzika-jablon852c

Z tej książki można mieć wiele korzyści. Dzieciaki, zainspirowane przez dorosłych, piszą dziennik z podróży. Mamy więc na kartach książki luźne zapiski pełne zabawnych obserwacji i wniosków, a czasem dziecięcych zachcianek i tajnych planów, zazwyczaj niezgodnych z oczekiwaniami rodziców. Towarzyszą im rymowane propozycje zabaw rysunkowych do wykonania w książce (m.in. domalunki, nakrapianki, porachunki, zgadywanki, poszukajki). Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że rysunki przypominają trochę styl Tomka Samojlika. Całość jest kolorowa, upstrzona mnóstwem szczegółów, postacie bohaterów potraktowane z humorem, a większość z dwudziestu opowieści zawiera tabelkę pierwszej pomocy w postaci obrazkowej rozpiski najważniejszych gatunków roślin czy zwierząt napotkanych na wyspie, przedmiotów do pracy w ogrodzie czy też naturalnych środków na przeziębienie. Taka przypominajka bardzo fajnie podsumowuje to co warte zapamiętania.

dzika-jablon852b

Wątpliwości może budzić szkolność całego projektu. Począwszy od pomysłu „nauki przez zabawę”, na który to wpadają dorośli, a nie same dzieci (dzieci wymyśliłyby po prostu zabawę!), aż do słownictwa, które ze szkołą się kojarzy. Chociażby dziennik lekcyjny, w którym dzieci zapisują swoje obserwacje, to pomysł narzucony przez dorosłych, czy prace domowe polegające na wykonywaniu zadań zleconych przez starszyznę, a tak naprawdę skierowane do czytelników. Wszystko oczywiście w formie zabawy i z polotem napisane przez autorkę, ale wciąż nie daje mi spokoju myśl – czy nie można zdobywać fascynującej wiedzy bez tej szkolnej otoczki?

Moje spojrzenie wynika z zainteresowań edukacją alternatywną, dlatego przygoda z zabawą, która może być zarazem nauką (niekoniecznie od razu przemycaną przez dorosłych), objawia mi się jako strefa niemal całkowicie organizowana przez dzieci. Wiem z doświadczenia, że nie zawsze potrzebny jest nauczyciel-przewodnik z własnym pomysłem na zabawę i scenariuszem lekcji, że dzieci tworzą same sobie takie okoliczności poznawcze, które w danej chwili wynikają z ich zainteresowań, pasji i potrzeb. Obserwowanie tego procesu, towarzyszenie dzieciom w ich naturalnej ciekawości, inspirowanie i wspieranie ich w odkrywaniu to jedno z najbardziej niezwykłych doświadczeń rodzica i nauczyciela. Nauczyłam się tego, podążając za moją córką, i takie podejście wykorzystuję też w pracy z dziećmi, od tych najmłodszych po nastolatki i młodzież.

Niezależnie jednak od ujęcia kwestii edukacji, jest to książka godna polecenia. Nauka, która odbywa się z dala od tablicy, klasy i dzwonka, która sprawia, że dzieci są aktywne w terenie, w przyrodzie, w lesie, na statku, nawet jeśli mają do dyspozycji pobliską łąkę czy kawałek plaży, może być wielką inspiracją. I nikogo nie będzie dziwić w dobie nurtu world schooling (nauka poprzez podróże i zwiedzanie świata), szkół demokratycznych czy pedagogiki dzikiej przyrody postulat, że szkoła jaką znamy od pokoleń, nie jest niezbędna do tego, aby dziecko mogło się uczyć. A przynajmniej nowoczesna szkoła może wyglądać, a nauka odbywać się zupełnie inaczej. No, ale dość gadania. Bractwo piractwo, wskakujemy na statek! Po przygodę i lekcję przyrody!

dzika-jablon852d dzika-jablon852edzika-jablon852j dzika-jablon852h dzika-jablon852idzika-jablon852k

Bractwo piractwo. Przygoda przyrodnicza
tekst: Natalia Usenko
ilustracje: Elżbieta Kidacka
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: twarda
wiek: 6-10
cena okładkowa: 29,90 zł

Bajka o rozczarowanym rumaku Romualdzie

dzika-jablon851o

Kto to słyszał, żeby bajki prawić o rozczarowanych, zbuntowanych rumakach, co wypadają z roli?Niezauważone, pominięte, przemilczane konie nagle domagają się uwagi? Nie dostają w bajkach ważnych kwestii do wypowiedzenia i nie wykonują dramatycznych gestów, a ich obecność jest w końcu czysto pomocnicza, dopełniająca, prawda? Kto to widział, żeby wierzchowce ratowały z opresji śpiące królewny, ukrywającym się księżniczkom przymierzały pantofelki czy zdobywały królestwa w zamian za uratowanie królewskich córek? To pomyłka. Nie ma bajek o koniach. Chociaż…

Jest taka jedna książka. Bajka o rozczarowanym rumaku Romualdzie wydana przez wydawnictwo Tashka. Z koniem w roli głównej. Z liczącym się bohateram ważnej misji ratunkowej. Romuald zna swoją wartość i, choć rozczarowany wielce zastaną bajkową rzeczywistością, po odbyciu stu wypraw, po których nikt mu nie podziękował za pomoc i obecność, przypomina o swoich przymiotach. Potrafi galopować, kłusować, stepować i prychać na niebezpieczeństwo. Jest odważny i mądry. A jak słyszy wołanie „ratunku!”, bez wahania na nie odpowiada.

dzika-jablon851n

Malina Prześluga spisała wynurzenia rumaka Romualda, a Jaga Słowińska namalowała jego portret i zilustrowała niesamowite przygody. No, może nie do końca porywające, bo okazuje się, że nasz rumak   pogalopował… ratować muchę w opałach, nic romantycznego, powiecie, ale nawet taka niepozorna sytuacja może okazać się mądrą lekcją życia i początkiem przyjaźni.

dzika-jablon851p dzika-jablon851r dzika-jablon851rr dzika-jablon851ss

Książka ma imponujący format i, jak to bywa w przypadku wydawnictwa Tashka, została wydana z wielką dbałością o szatę graficzną. Warto docenić bajecznie kolorowe i szalone ilustracje. Widać w nich niczym nieskrępowaną wyobraźnię plastyczną ilustratorki, zabawy formami, fakturami, kreskami i stylami. Od graficznego rysunku płynnie przechodzi do kolażowych pejzaży z przyrodą i architekturą zbudowaną z podstawowych figur, od natryskiwanego tła do abstrakcyjnych wzorów przypominających tkaniny lub tapety. Piękna jest ta różnorodność, a w niej zaklęte uproszczone wizerunki konia Romualda i muchy Marzeny.

Do tych nasyconych ilustracji mniej pasuje mi ton opowieści naszego rozżalonego rumaka, jakby trochę za bardzo wszedł w rolę ofiary użalającej się nad sobą. Mało przekonujący jest też koński język lekko stylizowany miejscami na młodzieżowy, slangowy. Wolę już mistrzostwo konwencji w postaci podwórkowej gwary bandy gołębi-kibiców walczących o swą tożsamość w sztuce Dziób w dziób, tej samej autorki.

W każdym razie, rozczarowanie Romualda jest wyraźnie słyszalne i to ono pcha go do działania, podejmowania wyzwań w zgodzie z własną naturą. Warto być sobą! Autentyczność zostaje nagrodzona. W czarodziejskiej bajce o rumaku padają na końcu upragnione słowa: „I żyli długo i szczęśliwie.” Tak przy okazji, z baśni o fajnych rumakach przychodzi mi na myśl uroczy i pomocny Konik Garbusek. A Wy znacie jeszcze jakieś bajki o nierozczarowanych rumakach?

dzika-jablon851u dzika-jablon851tdzika-jablon851w

Bajka o rozczarowanym rumaku Romualdzie
tekst: Malina Prześluga
ilustracje: Jaga Słowińska
wydawnictwo: Tashka
oprawa: twarda
wiek: 5+
cena okładkowa: 38,50 zł

Ziuzia i E2rd

dzika-jablon850a

Ziuzia

Ziuzia i dom na głowie to trzeci tom z serii autorstwa dramatopisarki Maliny Prześlugi wydanej przez wydawnictwo TASHKA. W naszym zapoznawaniu się z twórczością Maliny Prześlugi zrobiłyśmy właśnie kolejny krok do przodu. Pierwszą jej książką, która nas zachwyciła, była sztuka Dziób w dziób, opisana przez mnie nie tak dawno. Ta niezwykle twórcza autorka ma rzadki talent do wymyślania niebanalnych postaci, wokół których zawiązuje się wciągająca akcja. Ziuzia to dziewczynka, którą chcielibyśmy spotkać, choćby dlatego, że jest fajna i ma wielką wyobraźnię.

dzika-jablon850b

Cały dom staje na głowie, gdy w rodzinie pojawia się młodszy braciszek Ziuzi, Fistaszek. Hmm, skąd ja to znam! Ziuzia, która jest teraz średnią siostrą, nie może się doczekać kiedy nauczy Fistaszka chodzenia po drzewach, strzelania z pestek wiśni, huśtania się na huśtawce i tańców przebierańców. Ma wobec niego poważne, dalekosiężne plany, ale póki co, denerwuje ją wieczorny spektakl kąpania bobasa w asyście całej rodziny oraz fakt, że maluch rządzi jakby był najważniejszy! Jednak w chwili, gdy brat posyła siostrze swój pierwszy bezzębny uśmiech, czuje w sercu wszechogarniające ciepło uczuć 🙂 Podobne obserwacje ambiwalentnych, targających dzieckiem emocji prowadzę na co dzień, towarzysząc mojej dwójce, co uwypukla wyraźnie spora różnica wieku między córkami.

dzika-jablon850cdzika-jablon851a

Ziuzia jest dość niezwykła. Ma jedno oko szare, a drugie zielone. Mieszka z mamą zwaną Muchą, tatą zwanym Puszkiem, starszą siostrą Kiką i grubaśnym jamnikiem wołanym pieszczotliwie Ciamajdą.

Spotkanie z Ziuzią to przede wszystkim dotknięcie wyobraźni, magia najbardziej szalonych pomysłów, tętniąca życiem dziecięca wrażliwość i umiejętność przeżywania zwyczajnych spraw jakby były absolutnie niezwykłe. Pamiętam takie pozytywne bohaterki z dzieciństwa, gdy spotykałam je w książkach o Polyannie, i Emilce czy bardziej ekscentrycznej Ani z Zielonego Wzgórza.

dzika-jablon851cdzika-jablon851d

Ziuzia nie jest jednak ugrzeczniona ani słodka. To rezolutna, wesoła łobuziara, która się nie nudzi, interesuje się tajemnicami świata i zna się na wilkach. Potrafi oswoić chorobę, lepiąc ją z plasteliny i bawiąc się z nią w dom. Tropi wilka w miejskim parku i dostaje od niego cenną lekcję na temat stada. Wymyśla RELAXY dla rodziny, aby pogodzić skłóconych i poddenerwowanych, sprawić, aby wszyscy dobrze wypoczęli: skakanie na tapczanie, przytulanie, słuchanie kołysanki, drapanie po plecach, planowanie wakacji. Odstresowujące aktywności, prawda?

Realizm magiczny w przygodach dziewczynki dopełnia magia ilustracji. Nie byłoby Ziuzi bez rysunków Roberta Romanowicza. Stworzył jej wizerunek, bardzo zapadający w pamięć. Moja córka rysowniczka nie do końca przepada za szeroko rozstawionymi oczami w dużej głowie bohaterki i pewnie miałaby do pogadania z ilustratorem na temat rysowania twarzy, ale za to docenia jego fantazję, umiejętności i obecność rysunkowych zwierząt.

dzika-jablon851mdzika-jablon851b

Książka sama w sobie jest piękna i starannie wydana. Szkicowe rysunki przypominające technikę piórka przeplatają się z całostronicowymi malunkami w kolorze. W tle, pod warstwą farby, prześwitują stare gazety, jakby papiery, których data ważności przeminęła i straciły powab w tysiącu drobnych codziennych spraw, zyskiwały nagle nowy, aktualny, kolorowy wymiar. Zaciekawiły mnie oryginalne ilustracje Romanowicza, które odsłaniają warsztat pracy i poszukiwanie efektu końcowego, a tym samym mocno wpływają na charakterystyczny i rozpoznawalny styl książek z Tashki. Z przyjemnością sięgam już po następną nowość.

dzika-jablon851e

E2rd

Sporo tu niezwykłości. Ta książka to zbiór opowieści łączących się w historię o chłopcu, który nazywa się E2rd. Każda opowieść to rozdział napisany przez innego pisarza. Pomysł niecodzienny! Różnorodna całość spięta jest kolorowymi, nieco jaskrawymi i bardzo dynamicznymi ilustracjami Jaśminy Parkity. To pierwsza książka dla dzieci zilustrowana przez tę projektantkę, do tej pory tworzyła głównie projekty tkanin i ubrań oraz oprawy graficzne płyt. Skąd się wzięło imię bohatera w takim zapisie? Jak się powiódł odważny eksperyment pisarski i wydawniczy?

dzika-jablon851gdzika-jablon851fdzika-jablon851j

Autorzy poszczególnych fragmentów to mniej lub bardziej rozpoznawalni pisarze młodego i średniego pokolenia: Katarzyna Bonda, Sylwia Chutnik, Julia Holewińska, Kamil Niewiński, Daniel Odija, Malina Prześluga, Piotr Rowicki, Przemysław Rozenek, Maria Wojtyszko. Doborowe towarzystwo – wszyscy związani z teatrem, poezją, prozą, kulturą w każdym tego słowa znaczeniu, oraz z Tashką!

Postać wymyślił Przemek Rozenek i wspólnie z Kamilem Niewińskim stworzyli szkic „opowieści o narysowanym chłopcu, któremu udało się wyjść z cienia niepamięci”. Do literackiej zabawy zaprosili innych autorów i na łamach magazynu „Fika” kolejno ukazywały się przygody E2rda, aż historia zamknęła się w dziesięciu rozdziałach napisanych przez jego literackich rodziców.

dzika-jablon851ldzika-jablon851h

Rysowaliście po ścianach jak byliście mali? Ja owszem. Oślinionym palcem wskazującym na wysokości łóżka, na zimnej ścianie malowanej w błyszczące kwiatowe wzory. Tak, żeby dorośli nie zauważyli. Miałam ze stawiania tych znaków dziką przyjemność, a atmosfera tajemnicy i ukrywania się ze swoją naścienną twórczością robiła swoje. W takich właśnie okolicznościach powstał E2rd. Podobno samo się narysowało. Bazgroł powołany do życia. Przez tatę, który też był kiedyś dzieckiem, dawno, dawno temu. A że akurat znał takie cyfry i litery jakie znał, tak nazwał chłopca i podpisał. Rysunek mieszkał za szafą do chwili, gdy komuś coś wpadło za szafę i trzeba było ją odsunąć. E2rd wraz ze światłem, które rozproszyło ciemność, otrzymał drugie życie. I o nim jest ta historia. I o zwyczajnym chłopcu Marku, z którym E2rd się zaprzyjaźnia. Ich znajomość jest niecodzienna, magiczna, można by rzec, bo nie tylko narysowany chłopiec wkracza całkiem realnie w życie Marka, ale też Marek wskakuje do podręcznika razem z E2rdem, aby spotkać tam inne narysowane postacie. Co tam książka do polskiego, czeka na niego jeszcze cały kosmos!

dzika-jablon851idzika-jablon851k

Myślę, że ten literacki eksperyment powiódł się. Trochę mi przypomina moje zabawy językowo-kreatywne z koleżankami i kolegami z podstawówki odbywające się na podobnej zasadzie, albo zabawy rysunkowe wzorowane na dadaistach, trupy wyborne, i tak dalej, polegające na dorysowywaniu kolejnych fragmentów opowieści przez coraz to inne osoby. O dziwo, książka o E2rdzie jest spójna, pozbawiona stylistycznych odlotów i niezgodności, czego się trochę obawiałam, biorąc pod uwagę udział tylu osobistości, konwencji, pomysłów i stylów w tym przedsięwzięciu.

Moja córka, wierna recenzentka i nierzadko partnerka w rozmowach o przeczytanych przez nas książkach, określiła ją jako dziwną i magiczną. Zbyt magiczną jak na jej poczucie rozbrykanej rzeczywistości. Niezwykłe jest jednak to jak bardzo dała się wciągnąć tej opowieści, co wyszło w dziesiątkach szczegółów relacjonowanych przez nią nawet wiele dni później. Takie pomysły na współpracę są w swej naturze ryzykowne, ale na pewno warto podejmować wyzwanie dla odkrycia niespotykanych walorów artystycznych. Wydawca daje znaki, że ciąg dalszy nastąpi 😉

Ziuzia i dom na głowie
tekst: Malina Prześluga
ilustracje: Robert Romanowicz
wydawnictwo: TASHKA
oprawa: twarda
wiek: 5+
cena okładkowa: 49,90 zł

E2rd
tekst: Katarzyna Bonda, Sylwia Chutnik, Julia Holewińska, Kamil Niewiński, Daniel Odija, Malina Prześluga, Piotr Rowicki, Przemysław Rozenek, Maria Wojtyszko
ilustracje: Jaśmina Parkita
wydawnictwo: TASHKA
oprawa: twarda
wiek: 5+
cena okładkowa: 39,90 zł

Piotr Nowacki. Brawura w świecie na opak / Przygody z książką 4

dzika-jablon850o

W lipcu przyglądamy się komiksom i niepowtarzalnemu stylowi rysownika Piotra Nowackiego. Mam dla Was kilka książek z narysowanymi przez niego historiami, którymi chcę się dziś podzielić w ramach Przygód z książką. Większość z Was pewnie kojarzy Misia Zbysia, a może nawet – z nowszych publikacji – Niebieską Kapturkę. No właśnie. Czas rozejrzeć się po świecie Piotra Nowackiego, zajrzeć tu i tam, zapoznać innych komiksowych bohaterów. Moe, Tim i Miki, Yerp… już na Was czekają 🙂

Moe

Ciekawa jest ścieżka wiodąca Piotra Nowackiego do komiksu. Zootechnik z wykształcenia, oddany pasji rysowania komiksów, ma na koncie publikacje w zinach, magazynach i antologiach komiksowych. Bierze udział w wystawach komiksu polskiego za granicą. Częściej współpracuje ze scenarzystami, rysując wymyślone przez nich historie, ale tworzy też całkowicie własne produkcje.

Rysuje nie tylko komiksy – zdarzają mu się projekty nakładek na telefon czy wzorów na kołderki dla dzieci. Bez wątpienia jest specjalistą level master od projektowania postaci! Zajrzyjcie do portfolio Piotra Nowackiego oraz na bloga z aktualnościami, gdzie można podejrzeć jak powstaje Niebieska Kapturka, najnowsza bohaterka, łamiąca schematy i serca. Miałam okazję i przyjemność o niej pisać.

dzika-jablon850g

Moe to niepozorna książeczka, wznowiona w 2016 roku historyjka obrazkowa, będąca niejako wizytówką Piotra Nowackiego. Potencjał rysownika skondensowany w pigułce. Niewielki, kieszonkowy format, druk bez koloru, obraz bez słów, a jednak… komiks jest wyrazisty i od razu zapada w pamięć.

Autor odkrywa przed nami kulisy procesu tworzenia, pokazując tak od środka, jak wyśmienicie potrafi się bawić postacią, wizją, plamą i kreską. Czysta, powtarzająca się kompozycja sprawia, że skupiamy się na każdej scenie klatka po klatce. Ma się wrażenie jakby wartka akcja sama się animowała przed oczami, a z każdym ruchem bohatera i napotkanych przez niego postaci, wchodzimy coraz głębiej w rysunkowy świat.

Czytam te perypetie psiego bohatera jako wgląd w życie, w którym wiele się może przytrafić, jeśli tylko jest się wystarczająco otwartym, kreatywnym i czujnym, aby to dostrzec i wykorzystać. Życie rzuca bohatera tu i tam – podrzuca go wysoko w niebo, wrzuca do więzienia i rzuca nim o morskie dno – a jednak udaje mu się wybrnąć z opresji. Trudno wyczuć na ile bohater jest sprawczy, a na ile pomaga mu los. Po wszystkim jednak czeka happy end – wolność, fura i dziewczyna 🙂

dzika-jablon850h dzika-jablon850i

Yerp

Podobnie jest z Yerpem. Sympatyczny, biało-czarny komiks z obrazkami bez tekstu, wydany własnym sumptem, tryska absurdalnym humorem, życiem i emocjami. Tak jak w przypadku Moe, Yerp od razu porywa nas w podróż i wyrzuca na orbitę wyobraźni. Tak jak Moe, nadaje się dla każdego, niezależnie od wieku. Wizualna prostota tej książki jest jednak pozorna – rozumiemy, że mniej znaczy więcej… i chcemy jeszcze 😉

dzika-jablon850j

Porywa fantastyczna w swej prostocie i kolorystyce okładka z portretem bohatera – niebieskim kosmitą. Od razu wlatujemy w międzyplanetarną akcję i podążamy za senną logiką podróży znikąd. Rozpędzone kosmiczne ziarno uderza z impetem w powierzchnię planety, aby zakiełkować nazajutrz w formie kwiatu. Z samego serca rośliny odrywa się mobilny kielich z pasażerem i… tak rozpoczyna się (nie)ziemsko odjechana podróż. Kosmita wpada w stado kwiatów ocznych aż po mrok i kompletną utratę orientacji. Po chwili przychodzi z pomocą pokrzywdzonemu, choć wynik tej interwencji wydaje się nie do końca jednoznaczny. Ze zwisu na gałęzi drzewa ląduje prosto w kociołku niebezpiecznego kanibala, ale wcale nie ginie…

Trochę tu Alicji z Krainy Czarów, trochę przygód Guliwera, cuda dziwy, gruszki na wierzbie. Lądowanie w kolcach. Strzyżenie kota-pirata, którego sierścią banda myszy wypycha sobie poduszki… Życie kosmity jest co najmniej dziwne, nieprzewidywalne, a czasem wręcz brutalne. Przygody przypominają skakanie z jednego krótkiego snu w drugi, gdy chciałbyś się już obudzić, ale noc zdaje się nie mieć końca. A jak już przeżyjesz tortury łaskotkami, nagle odkrywasz drogę powrotną do domu 🙂

Yerp to wielowymiarowa podróż do siebie i z powrotem. We śnie lub na jawie. W kilku wcieleniach i tożsamościach. To lekka, pełna absurdu i polotu bajka, obrazkowy żart spięty klamrą przylotu i odlotu sympatycznego kosmity. A wszystko to co zdarza się gdzieś pomiędzy, to dary losu, samo życie!

dzika-jablon850k dzika-jablon850l dzika-jablon850m dzika-jablon850n

Tim i Miki. W Krainie Psikusów

W kolekcji brawurowo zaprojektowanych postaci spotykamy też Tima i Mikiego, którzy przez tajemniczy portal między szafą, ścianą a parapetem przedostają się do niesamowitego świata, z dala od szkoły i rodziny. Tak rozpoczyna się pełna fantazji i dziecięcej ciekawości przygoda pary kolegów, którzy wyruszają, aby rozwiązać zagadkę zniknięcia wszystkich rodziców.

dzika-jablon850p dzika-jablon850r

Jak ich odnaleźć, nie mając żadnych wskazówek? Kapitan Marszczybrewka prowadzi chłopaków do ośmiornicy Weroniki, najlepszej wróżki w okolicy, a po drodze grupa przeżywa groźny atak przesympatycznych buziakowców. Coś tu nie gra, wszystko jest na opak, niepokój wisi w powietrzu. Kraina Psikusów wciąż zaskakuje i nic nie jest tym czym się wydaje. W kolejce po poradę ocierają się o dwóch hobbitów, którzy najwyraźniej też szukają wsparcia w swojej ważnej misji związanej z przeklętym pierścieniem.

Gdy Weronika zagląda do kuli jasnowidzenia, widzi rodziców zakutych w kajdany w mrocznym zamczysku Lorda Valdemara! Lord co prawda bardziej przypomina poczciwego Gargamela niż Vadera, ale tarapaty i zasadzki czekające na śmiałków mają być całkiem przerażające. Podobno jest najgroźniejszym zbirem, chłopcy jednak szybko przekonują się, że to postać zdecydowanie najbardziej na opak w całej Krainie Psikusów. Wyobraźcie więc sobie co ich tak naprawdę tam spotka 😉

dzika-jablon850rr

Bardzo dobry komiks, jestem tylko rozczarowana, że taki krótki – moja córka zrecenzowała album jednym zdaniem i zapytała rzeczowo kiedy następna część. Autor zapewnia, że to nie koniec przygód Tima i Mikiego… i bardzo dobrze! Komiks świetnie się czyta i ogląda, a opowieść prowadzi nas w opary absurdu. I gdy niczego się nie spodziewamy, autor przenicowuje wątki na drugą stronę, co oczywiście jeszcze spiętrza efekty dobrej zabawy i powoduje masę śmiechu.

Z łatwością da się polubić chłopaków Tima i Mikiego. Wizualnie bohaterowie są bardzo różni, jest też między nimi różnica wieku, dla mnie jednak mogliby mieć wyraźniej zaznaczone odmienne charaktery, aby funkcjonowali na zasadzie dopełnienia. Jest szansa, że w kolejnych tomach ta ich różnorodność się jeszcze rozwinie. Tymczasem, zaciekawione pierwszym tomem, uzupełnionym dodatkiem w postaci historyjki Dary losu i szkicami postaci, z niecierpliwością wyczekujemy dalszej twórczej aktywności Piotra Nowackiego.

dzika-jablon850s

Niebieska Kapturka

Kapturkę pokochałam od razu. Przeczytajcie w niedawnej recenzji moją zajawkę na świetnie zrobioną książkę i rezolutną dziewczynę rozsyłającą pozytywne wibracje.

dzika-jablon848c

Miś Zbyś na tropie

Gdy pytacie czasem o komiksy dla najmłodszych, niezmiennie polecam Misia Zbysia, nie tylko do słuchania i wspólnego oglądania z rodzicem, ale także do nauki samodzielnego czytania. Moja córka doskonaliła swoje umiejętności czytania na komiksach właśnie, co prawda na starym, dobrym Tytusie przytachanym przez tatę z piwnicy, to seria z Misiem Zbysiem też idealnie się do tego nadaje.

Do tej pory powstały trzy tomy komiksu detektywistycznego Miś Zbyś na tropie. Lis, ule i miodowe kule (1), Złoty Sokół Teksański (2) oraz najnowszy Kosmos to za mało (3). Przyjaciele detektyw Miś Zbyś i Borsuk Mruk przypominają słynną parę Sherlocka Holmesa i doktora Watsona tropiących zagadki, zabawnie strawestowaną przez autorów komiksu. Współpraca całej trójki – scenarzysty Macieja Jasińskiego, rysownika Piotra Nowackiego oraz specjalisty od koloru Norberta Rybarczyka – przyniosła we wszystkich tomach wspaniałe efekty. Podoba mi się tu wszystko, od przesympatycznych historii, przez proste, pełne życia rysunki, aż po genialne efekty kolorystyczne. Szukajcie serii Krótkie Gatki w wydawnictwie Kultura Gniewu, jeśli interesują Was dobre komiksy dla dzieci.

dzika-jablon-komiks1dzika-jablon850ss

W najnowszej części agenci P oraz Pe zlecają Zbysiowi i Mrukowi niezwykle ważne śledztwo. Detektywi mają zbadać plagę kradzieży w bazie na księżycu. Podążając za księżycowym królikiem, domniemanym przestępcą, trafiają na kosmiczne złomowisko, zarzucają przynętę na jednej z planet, aż ślad prowadzi ich na planetę kosmicznych węży i ciemną stronę księżyca… Ku zaskoczeniu wszystkich, ścigany nie jest do cna zdeprawowanym kryminalistą, okazuje się być aktywistą i społecznikiem. Szybko i trochę zbyt nagle kończy się ta przygoda. Jeśli kosmos to za mało, pytanie co będzie dalej 🙂

Jak Wam pasuje styl Piotra Nowackiego? Wpadła Wam w oko któraś ze wspomnianych książek? Fani komiksów, łączcie się!

dzika-jablon850st dzika-jablon850t dzika-jablon850tu dzika-jablon850u dzika-jablon850w

MOE
scenariusz i rysunki: Piotr Nowacki
wydawnictwo Pokembry

YERP
scenariusz i rysunki: Piotr Nowacki
wydawnictwo Pokembry

Tim i Miki: W Krainie Psikusów
scenariusz: Dominik Szcześniak
rysunki: Piotr Nowacki
kolor: Sebastian Skrobol
wydawnictwo Ongrys

Niebieska Kapturka
Sztybor Nowacki Mazur
Wydawnictwo Tashka
oprawa: twarda
cena okładkowa: 29,90 zł

Miś Zbyś na tropie. Lis, ule i miodowe kule (1) Złoty Sokół Teksański (2) Kosmos to za mało (3)
scenariusz: Maciej Jasiński
rysunki: Piotr Nowacki
kolor: Norbert Rybarczyk
wydawnictwo: Kultura Gniewu
seria Krótkie Gatki
oprawa: twarda
cena okładkowa jednego tomu 34,90 zł

Zapraszam do pozostałych uczestniczek projektu!

Print

9 zabaw bez zabawek dla roczniaka / Dziecko na warsztat 3

dzika-jablon847kk

Czy do zabawy dziecko potrzebuje zaproszenia?
Czy zabawa może zdarzyć się przypadkiem i niechcący?
Czy istnieje zabawa bez zabawek?
Taka zabawa z niczego, z nie-wiadomo-czego, z byle czego. Z tego co pod ręką. To moja ulubiona kategoria – bez przepłacania, za grosze albo bez płacenia w ogóle. Bez kupowania i gromadzenia bardzo drogich zabawek, głośnych i kolorowych, które oferują przyciski i melodyjki w określonym schemacie działania. A taka zabawa z niczego to nawet nie wiadomo, że akurat właśnie się zdarza i że w ogóle jest zabawą. Bo może być akurat śmieceniem, brudzeniem, rozwałką i ogólnym rozmontowaniem rzeczywistości…

Dużo zależy od reakcji rodzica. Czy w działaniu dziecka dostrzeże chaos czy potencjał? Czy skarci czy będzie obserwować? Czy weźmie głęboki oddech, uśmiechnie się i doceni ciekawość dziecka, czy też wkurzy się, że znów czeka sprzątanie i mycie, podczas gdy w planach była chwila odpoczynku 😉 To zależy, prawda?

Na warsztat wzięłam zabawy, które w dużej mierze zdarzyły się mimochodem, gdy dziecko miało radochę, a ja się ledwo co spostrzegłam, że to fajna aktywność na kilka-kilkanaście minut. Najczęściej jak cisza się nieznośnie przedłużała i nie wiadomo było o co chodzi! Niektóre były poprzedzone zaproszeniem w postaci przygotowanych gadżetów, z ciekawością czy propozycja zainteresuje moje dziecko. Malutka jest teraz na etapie wywalania rzeczy z pojemników czy toreb, dlatego takie w większości akcje były odpowiedzią na jej aktualne potrzeby. Po niektórych zabawach niezbędne było małe czyszczenie terenu i potomka. Najważniejsze, że dało się wypić w spokoju kawę 🙂

Kuchenne skarby

Zwykłe przedmioty z szuflady lub szafki kuchennej czynią cuda! Sama przypomniałam sobie, że szuflady były dla mnie w dzieciństwie tajemniczymi wyspami pełnymi skarbów 🙂
Wkładam gadżety do większych pojemników, żeby mała mogła obadać kształty i… wszystko wyrzucić.

dzika-jablon847m

dzika-jablon847l

dzika-jablon847nn

Przechwycone zakupy

Z paczki porwano szampony. Gdy tylko rozpakowałam pudło, cała bateria kolorowych, mieniących się butelek, poszła w ruch. To przecież istne butelki sensoryczne! Dziecko zachwycone. Turlanie, łapanie, podnoszenie, rzucanie, oglądanie pod światło, próbowanie dziąsłem.

dzika-jablon847oo

dzika-jablon847no

dzika-jablon847o

dzika-jablon847pp

Wielka siła w małych rękach

Zanim się spostrzegłam, rolka ręcznika kuchennego została przechwycona. Po chwili pojęłam, że córka fantastycznie ćwiczy małą motorykę, siłując się z papierowymi kwadratami i rozrywając je na strzępy. Z dziką satysfakcją i szelmowskim uśmiechem na twarzy 😉

dzika-jablon847r

dzika-jablon847rr

dzika-jablon847s

dzika-jablon847tt

dzika-jablon847tu

Reklamówka tajemnic

Podobna kategoria zabawy co poprzednio. Po sprzątaniu dokumentów przez tatę, została pod biurkiem torba z podartymi papierami. Córeczka dokonała odkrycia i w tej samej chwili świat stał się jeszcze bardziej fascynujący 🙂 Torba była pełna, więc wyjmowaniu nie było końca. A potem, jak się nie znudzi, można zapakować papierzyska znów do środka i cała zabawa zaczyna się od początku.

dzika-jablon847ww2

dzika-jablon847zz

dzika-jablon847wz

dzika-jablon847wz2

Latające pranie

W wieszaniu prania też jest potencjał. Kotłowanina mokrych ubrań ląduje na sofie, ja poruszam się tanecznym krokiem między łóżkiem a suszarką, a malutka rzuca się na ciuchy. Każdą sztukę chwyta, obraca w dłoniach i ciska na podłogę. Moim zadaniem jest podnieść, strzepnąć i rozwiesić. Ta współpraca może w przyszłości zaowocuje wieszaniem prania przez dziecko, kto wie?

dzika-jablon849f

dzika-jablon849g

Sensoryczna miska

Do michy z niewielką ilością wody wrzucamy tak naprawdę cokolwiek. Ważne, żeby było atrakcyjne, kolorowe, w kilku sztukach, o ciekawej fakturze, splocie, kształcie… Ja wrzuciłam bransoletki, do tego dołożyłam łyżeczki oraz pędzel. Doświadczenia wodne, taplanie, wylewanie (na szczęście mało tej wody!), moczenie pędzla, mieszanie łyżeczką, wyrzucanie bransoletek. Sporo możliwości!

dzika-jablon849c

dzika-jablon849d

dzika-jablon849e

Naturalne farby do zjedzenia

Farby to w rzeczywistości jogurt naturalny w dwóch odsłonach. Mieszanka ze zblendowanymi truskawkami oraz jogurt wymieszany z kurkumą. Czyli farby czerwona i żółtawa 🙂
Dziecko w foteliku, jedzenie na stoliku. Patrzymy co się dzieje… Zaawansowane badania nad konsystencją i smakiem. Eksplorowanie nieskończonych możliwości rozmazania mazi po twarzy, nogach i ścianach. Niestety, trzeba zmywać wszystko, łącznie z dzieckiem.

ika-jablon849a

dzika-jablon849b

Autobus z ludzikami

Pudełko z przegródkami albo forma do muffinek będzie super. Do środka idzie cokolwiek co się zmieści i nadaje się do wywalania. U nas hitem są drewniane kołeczki-ludziki. Wszyscy zajmują miejsca… odliczamy… i jedziemy na wycieczkę! Po drodze wszyscy pasażerowie wypadają z pędzącego autobusu 🙂 Oczywiście ja nie jestem pomysłodawczynią tej zabawy.

dzika-jablon847uw

dzika-jablon847uu

dzika-jablon847ww

Lodowe zabawy

W upalny dzień fajnie sprawdza się zabawa z lodem. Miałam zamrożone dwie miski, więc dałam malutkiej do zabawy razem z pędzelkiem. Wyrzuciła kawały lodu z naczyń, jeździła nimi po podłodze w kuchni, dotykała rączkami i stópkami. Bardzo, bardzo zdziwiona temperaturą 😉

dzika-jablon847x

dzika-jablon847xy

dzika-jablon847zx

To ostatni warsztat w tej edycji. Ostatnia szansa, aby odwiedzić pozostałe uczestniczki i zaczerpnąć świeżych inspiracji 🙂

Książka sensoryczna

dzika-jablon848k

Książka sensoryczna powstała ponad 2 lata temu we współpracy ze starszą córką (która nie tylko wymyśliła zadania w tej książce, ale też stwierdziła, że przydałby się nam bobas do tej książki), a teraz, odnaleziona po latach w zapomnianych zakamarkach szafy, znów ma szansę się przydać – młodszej. Zaglądamy do środka? Kto chętny?

Doświadczalna książka sensoryczna DIY, domowa  i recyklingowa, do zabawy dla najmłodszych „czytelników”, bogata w różne kręcidełka, sznurki, kształty, kolory i faktury, angażuje oprócz wzroku przede wszystkim dotyk, a także słuch. 

Same plusy. Maluch jest zachwycony, a mam ma chwilę dla siebie. Ponadto produkcja nie kosztuje ani grosza i należy do robót w mojej ulubionej kategorii „z tego co pod ręką”. Wszystkie materiały można znaleźć w domu. Uważam, że jest o niebo atrakcyjniejsza od wrzeszczących fiszerprajsów i innych tzw. zabawek edukacyjnych w podobnym stylu.

ksizaka-sensoryczna

Co skrywają karty i jak zrobić taką książkę samemu? Czego nam potrzeba?

Tektura, nakrętki, druciki kreatywne, sznurek, torba papierowa, kolorowe papiery albo inne resztki z wycinanek, tasiemki lub wstążki. Zaokrąglamy rogi, przekłuwamy boki i spinamy tekturowe karty drutem kreatywnym (najlepsze byłoby kółko, łatwiej przewracać stronice).

dzika-jablon707j

Okładka – tematy kuchenne. Kształty ciasteczek i małe kurki do kręcenia jak w kuchence.

dzika-jablon848ss

dzika-jablon848m

Po lewej zabawa z kształtami. Po prawej kolorowa plątanina. Ruszające się kolory do łapania w rękę, motania, plątania, etc.

dzika-jablon848n

Po lewej dróżki z taśmy izolacyjnej do eksplorowania śliskiej powierzchni, po prawej poletko z folii bąbelkowej.

dzika-jablon848o

Różne kształty wycięte z drobnoziarnistego papieru ściernego.

dzika-jablon707s

Papierowa torba-borba po burgerach do szarpania, pękania i robienia huku 🙂

dzika-jablon848p

Wariacje kwiatowe!

dzika-jablon848r

Ulubiona strona młodszej córeczki – zamotany sznurek z dzwonkiem.

dzika-jablon848u

dzika-jablon848s

Przyciski z rozczłonkowanej myjki do naczyń (twarde i miękkie). Jak wiemy, dzieci uwielbiają przyciskać.

dzika-jablon707t

Mój ulubiony paw – klamerki, mała motoryka, chwyt pęsetkowy.

dzika-jablon707w

Książka sensoryczna jest łatwa i przyjemna w przygotowaniu. Ma duży potencjał. W zależności od nastroju i potrzeb, dziecko skupi się na wybranych zadaniach, a jak mu się znudzi, można książkę schować na 2-3 tygodnie i znów mu pokazać. A gdy będziecie mieli ochotę na więcej, stwórzcie tom drugi, trylogię, a nawet serię 🙂

Niektóre dzieci będą o wiele bardziej zainteresowane rozmontowaniem takiej książki i to będzie dla nich najbardziej ekscytujące doświadczenie! Nawet jak ulegnie zniszczeniu, nie będzie nam specjalnie szkoda, bo z racji materiałów jest prosta i tania w naprawie. Podoba Wam się pomysł? Jestem ciekawa jakie będą Wasze książki domowej roboty.

dzika-jablon848t

Językowy lot i pochwała wspólnoty

dzika-jablon848a

Gdy ze słonecznej paczki z nowościami TASHKI wysypały się książki, nie wiedziałam od której zacząć. Nie znałam do tej pory tego wydawnictwa, więc miałam ochotę na wszystkie. Każda w innej odsłonie, formacie, kolorze, dla odbiorców zróżnicowanych wiekowo, z charakterystyczną kreską Roberta Romanowicza i pismem naśladującym dziecięce, jedne wielkie, inne całkiem malutkie… Czułam, że każda z nas – mama i dwie córki w bardzo różnym wieku – znajdzie w tym zestawie coś dla siebie. Wspólnym mianownikiem dwóch brawurowo napisanych i zilustrowanych książek stał się dla mnie język i pochwała wspólnoty. Zacznę więc od fantastycznie strawestowanej baśni, Niebieskiej Kapturki, oraz sztuki Dziób w dziób autorstwa Maliny Prześlugi.

tashka

Niebieska Kapturka

Zacne trio – Bartosz Sztybor, Piotr Nowacki i Łukasz Mazur – wzięło na warsztat klasyczną baśń o Czerwonym Kapturku, aby stworzyć zabawną książkę obrazkową, z wyrazistą bohaterką, której wygląd i rymy na długo zapisują się w pamięci. Piotr Nowacki, twórca wizerunku Kapturki i rysunków w książce, jeden z bardziej wyrazistych komiksiarzy w Polsce, autor m.in. serii o przygodach Misia Zbysia, wspomniał, że wszystko się zaczęło od niezobowiązującego szkicu, który dał życie całej historii. To już nie baśń, bo opowieść zyskuje autonomię zarówno w przekazie, jak i w warstwie wizualnej. Widzimy znane postacie w niecodziennych sytuacjach, do których nie przywykliśmy, mając w głowie utarte wątki z Czerwonego Kapturka. Główna postać w niebieskim kombinezonie z kapturem budzi sympatię, czy to pisząc teksty, czy też kumając się z Wilkiem. Nie sprawia wrażenia zagubionej, wręcz przeciwnie – to rezolutna dziewczyna o sprecyzowanych zainteresowaniach, która rozsyła pozytywne wibracje. Taki też jest przekaz całej książki – warto podążać własną ścieżką, realizować marzenia i być szczęśliwym.

Łukasz Mazur, odpowiedzialny za kolor, wykonał świetną robotę. Pełno smaczków, zróżnicowanych faktur i kontrastowych zestawień kolorystycznych sprawia, że świeże i soczyste ilustracje świetnie się zestrajają z wartką akcją. Prostota niemal zgeometryzowanych postaci dobitnie wydobywa ich charakter. Hipnotyzujące, ceglasto-czerwone, zrastrowane pejzaże to fantastyczna scenografia dzielnicy, w której Kapturka spotyka Wilka, Wilk zmierza do Babci, a Leśniczy pilnuje porządku, chociaż tak naprawdę uwielbia stepować.

Dynamikę wędrówki od sceny do sceny podkreśla szczególnie dynamiczny język. I tu ukłon w stronę Bartosza Sztybora, który zdecydował się nadać wypowiedziom bohaterów tony i rytmy wywiedzione z młodzieżowego slangu. Momentami nieźle zaszyfrowany hip-hopowy trans można na szczęście odkodować dzięki słowniczkowi na końcu książki, w którym egzotyczne słowa i zwroty zostały przełożone na nasze. Zarówno dziecko, jak i dorosły rozkmini co trzeba, a przy tym będą mieć mnóstwo zabawy. Podczas lektury uśmiech nie schodził nam z twarzy… To jak, macie zajawkę na Niebieską Kapturkę?

dzika-jablon848b

dzika-jablon848c

dzika-jablon848d

dzika-jablon848e

dzika-jablon848f

Dziób w dziób

Poręczna książka w czarnych okładkach z zaokrąglonymi rogami, przypominająca nieco notes do rysowania, to w dużej mierze Szkicownik Scenografa, ale przede wszystkim sztuka teatralna z akcją rozpisaną na role. Najnowszy dramat dla dzieci Dziób w dziób autorstwa Maliny Prześlugi ma szansę stać się początkiem fascynującej znajomości z teatrem dla tych dzieci, które jeszcze na tę ścieżkę nie wkroczyły. Oswaja bowiem nie tylko z typowym dla dramatu zapisem treści – podziałem na role, lecz także z pracą scenografa dzięki zawartym na końcu książki szkicom bohaterów sztuki oraz detalom scenograficznym stworzonym pod kątem przedstawienia. Całość dopełniają zdjęcia z pierwszych prób czytania tekstu z reżyserem Ireneuszem Maciejewskim. Spektakl wyreżyserowany przez niego na podstawie sztuki Prześlugi miał premierę w kwietniu tego roku w Teatrze Animacji w Poznaniu. Wszystko wskazuje więc na to, że ta książka to przy okazji skarbnica wiedzy i inspiracji scenicznych. Moja córka, która w tym roku grała swoje pierwsze przedstawienie, współtworząc do niego scenografię i jeżdżąc na próby do prawdziwego teatru, była tym odkryciem zaintrygowana!

dzika-jablon848g

dzika-jablon848h

Jest banda. Podwórkowa banda gołębi, która pragnie pomścić ziomka Janusza, pożartego przez kota. Grupa jest zwarta, waleczna i honorowa. Ptaki wznoszą bojowe okrzyki niczym wierni kibice na chwałę ukochanej drużyny, puszą się i knują. W środku intrygi na terenie podwórka pojawia się wróbel Przemek, singiel bez stada. Mimo że nic na to nie wskazuje, empatyczny, choć nieco zalękniony na pierwszy rzut oka, Przemek przejmuje stery i dochodzi prawdy, odbudowując przy tym poczucie więzi i wspólnoty. Pozytywny przekaz to zachęta do jednoczenia sił i podejmowania wspólnych wysiłków, bo idąc przez życie ramię w ramię z kimś, kto nas rozumie, ma się większą moc. Pochwała inności, przyjaźni, życia we wspólnocie zapisana jest w przezabawnej historii, której największą siłą jest język.

Bohaterowie – Mariola, Heniek, Zbigniew, Stefan, Przemek, Dolores i Janusz – to mistrzowie ciętej riposty. Autorka sztuki wyposażyła swych bohaterów w lekki i żywy język – skandowanie, przyśpiewki, filozoficzne stwierdzenia, obraźliwe hasła na murze, złośliwe odzywki przeplatają się z autentyzmem i wrażliwością samotnego wróbla Przemka. Bardzo dobrze się czyta poszczególne kwestie oznaczone kolorowymi ikonkami główek na papierze udającym stary i podniszczony. Duży plus za spójność wizji Roberta Romanowicza i wyobraźnię językową dramatopisarki.

Malina Prześluga jest intrygującą pisarką i autorką wielu książek, w tym Ziuzi nagrodzonej tytułem Książki Roku 2103 Polskiej Sekcji IBBY. Laureatka konkursów, nagród i wyróżnień, wystawia swoje dramaty w teatrach całej Polski. Wymyśla nietuzinkowych bohaterów. Ma niezłe ucho do giętkiej mowy i żywego języka. Przygląda się z bliska indywidualistom i relacjom w grupie. Chyba warto mieć na nią oko.

dzika-jablon848i

dzika-jablon848j

dzika-jablon848jj

Niebieska Kapturka
Sztybor Nowacki Mazur
Wydawnictwo Tashka
oprawa: twarda
wiek 5+
cena okładkowa: 29,90 zł

Dziób w dziób
tekst: Malina Prześluga
ilustracje: Robert Romanowicz
Wydawnictwo Tashka
oprawa: twarda
wiek 5+
cena okładkowa: 36 zł