Wszystkiego dobrego, Adins! – obudziły mnie życzenia urodzinowe składane jednemu ze zwierzaków przez resztę ekipy. Zasłuchałam się w wyliczance życzeń, jeszcze na wpół senna:
– Żebyś latał w kosmosie!
– Żebyś uważał na siebie i daleko nie pojechał, bo my cię lubimy i kochamy!
– Żebyś miał długie włosy jak Zola!
– Żebyś miał krótkie włosy i długie jak chcesz!
– Życzę ci, żebyś nie chorował i był bardzo szczęśliwy, a twoja rodzina nie płakała!
– I żebyś nie jadł lodów jak jesteś chory!
– Życzę ci, żebyś wychodził na spacery i dobrze się czuł w przedszkolu!
Potem wyliczanka prezentów. Narrator nawijał dalej:
Wszyscy się dobrze bawiliśmy. Adins był zachwycony i rozdawał niespodzianki. Wszyscy dali mu prezenty, które na długo starczą: kość, balony, basen i kwiatuszki.
Jak już udało mi się zwlec z łóżka, rzuciłam okiem na przystrojone miasto i zasobnik z niespodziankami, i… nie mogłam go nie sfotografować 🙂 Od kilku dni nasze poranki właśnie tak wyglądają – budzą nas odgłosy imprez urodzinowych, wycieczek, konkursów. Szczęście po prostu!