Idealna książka na wakacje. Nie tylko dla młodych piratów oraz ich rodzin. Nie tylko dla dzikich dzieci, których rodzice chcieliby je trochę okiełznać, czyli ucywilizować. Po prostu dla każdego, kto ma ochotę na przygodę w przyrodzie, ochotę na rejs, wiatr, falę, mapę i… naukę! Bractwo piractwo autorstwa Natalii Usenko, nowość z Naszej Księgarni, to nie tylko zapowiedź przezabawnej rodzinnej wyprawy, ale też wielka frajda ze zdobywania wiedzy na Wyspach Niebieskiej Szkoły niejako poza szkołą.
Co tam zielona szkoła dla dzieci! Razem z kapitanem Barnabą, babką i matką Piratkami, tatą Piratem, podróżnikiem wujem Szwendobylskim i dzieciakami wsiadamy na okręt zwany Krową Morską i ruszamy na niebieską szkołę po naukę i przygody! Struktura książki przypomina mapę archipelagu wysp. Podróżnicy poruszają się od jednej wysepki do drugiej, zaliczając po drodze: Wyspę Wiosenną, Letnią, Jesienną i Zimową, Wyspę Skalistą, Słodkowodną, Ptasią Wyspę, Wyspę Zwierząt Domowych, Wyspę Grzybową, Wyspę Owadów i Pajęczaków oraz, na koniec, Wyspę Zmiennej Pogody. Razem ze starszą córką podobnie się bawimy w zaciszu czterech ścian jej pokoju, tworząc i eksplorując coraz to nowe krainy: Krainę Czerwoną, Krainę Kontrastową, Krainę Metalową, Śnieżną Krainę i wiele innych. Tak jak w przypadku naszych krain chodzi o zabawy z wyobraźnią, tak odwiedziny na książkowych wyspach stają się okazją do poznania faktów i ciekawostek przyrodniczych.
Z tej książki można mieć wiele korzyści. Dzieciaki, zainspirowane przez dorosłych, piszą dziennik z podróży. Mamy więc na kartach książki luźne zapiski pełne zabawnych obserwacji i wniosków, a czasem dziecięcych zachcianek i tajnych planów, zazwyczaj niezgodnych z oczekiwaniami rodziców. Towarzyszą im rymowane propozycje zabaw rysunkowych do wykonania w książce (m.in. domalunki, nakrapianki, porachunki, zgadywanki, poszukajki). Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że rysunki przypominają trochę styl Tomka Samojlika. Całość jest kolorowa, upstrzona mnóstwem szczegółów, postacie bohaterów potraktowane z humorem, a większość z dwudziestu opowieści zawiera tabelkę pierwszej pomocy w postaci obrazkowej rozpiski najważniejszych gatunków roślin czy zwierząt napotkanych na wyspie, przedmiotów do pracy w ogrodzie czy też naturalnych środków na przeziębienie. Taka przypominajka bardzo fajnie podsumowuje to co warte zapamiętania.
Wątpliwości może budzić szkolność całego projektu. Począwszy od pomysłu „nauki przez zabawę”, na który to wpadają dorośli, a nie same dzieci (dzieci wymyśliłyby po prostu zabawę!), aż do słownictwa, które ze szkołą się kojarzy. Chociażby dziennik lekcyjny, w którym dzieci zapisują swoje obserwacje, to pomysł narzucony przez dorosłych, czy prace domowe polegające na wykonywaniu zadań zleconych przez starszyznę, a tak naprawdę skierowane do czytelników. Wszystko oczywiście w formie zabawy i z polotem napisane przez autorkę, ale wciąż nie daje mi spokoju myśl – czy nie można zdobywać fascynującej wiedzy bez tej szkolnej otoczki?
Moje spojrzenie wynika z zainteresowań edukacją alternatywną, dlatego przygoda z zabawą, która może być zarazem nauką (niekoniecznie od razu przemycaną przez dorosłych), objawia mi się jako strefa niemal całkowicie organizowana przez dzieci. Wiem z doświadczenia, że nie zawsze potrzebny jest nauczyciel-przewodnik z własnym pomysłem na zabawę i scenariuszem lekcji, że dzieci tworzą same sobie takie okoliczności poznawcze, które w danej chwili wynikają z ich zainteresowań, pasji i potrzeb. Obserwowanie tego procesu, towarzyszenie dzieciom w ich naturalnej ciekawości, inspirowanie i wspieranie ich w odkrywaniu to jedno z najbardziej niezwykłych doświadczeń rodzica i nauczyciela. Nauczyłam się tego, podążając za moją córką, i takie podejście wykorzystuję też w pracy z dziećmi, od tych najmłodszych po nastolatki i młodzież.
Niezależnie jednak od ujęcia kwestii edukacji, jest to książka godna polecenia. Nauka, która odbywa się z dala od tablicy, klasy i dzwonka, która sprawia, że dzieci są aktywne w terenie, w przyrodzie, w lesie, na statku, nawet jeśli mają do dyspozycji pobliską łąkę czy kawałek plaży, może być wielką inspiracją. I nikogo nie będzie dziwić w dobie nurtu world schooling (nauka poprzez podróże i zwiedzanie świata), szkół demokratycznych czy pedagogiki dzikiej przyrody postulat, że szkoła jaką znamy od pokoleń, nie jest niezbędna do tego, aby dziecko mogło się uczyć. A przynajmniej nowoczesna szkoła może wyglądać, a nauka odbywać się zupełnie inaczej. No, ale dość gadania. Bractwo piractwo, wskakujemy na statek! Po przygodę i lekcję przyrody!
Bractwo piractwo. Przygoda przyrodnicza
tekst: Natalia Usenko
ilustracje: Elżbieta Kidacka
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: twarda
wiek: 6-10
cena okładkowa: 29,90 zł