Buraczana sztuka

dzika-jablon647

Malowaliście kiedyś burakami? Nie przyszło mi to do głowy aż do wczoraj, kiedy Milo stworzyła galerię buraczanych obrazków na kuchennych deskach do krojenia. Buraczany spontan zaczął się niewinnie, w przebłysku jakimś, inspiracji intensywnie różową plamą soku na blacie, w tajemniczym kształcie i ciekawości rąk… Chwilę potem pochwycony plaster buraka, potraktowany jak środek artystycznej ekspresji.

Na drewnie objawiły się nie święte wizerunki, lot wesołej pszczoły i kaktus w oknie. Podczas gdy jedni doświadczali, utrwalali kolor na skórze i odciskali pieczątki na różnych powierzchniach, inni przygotowywali buraki do pieczenia. Na zdrową kolację. Ale nie poszło tak gładko, bo plastry buraka po raz kolejny okazały się inspirujące. Układały się we wzory na blasze i piętrzyły w wieże. Na koniec wylądowały jednak w piekarniku, a twórczyni nurtu malarskiego burakami zapragnęła odpocząć 🙂

dzika-jablon-buraki

dzika-jablon647a  dzika-jablon647c

dzika-jablon647f

dzika-jablon647e

dzika-jablon647h

dzika-jablon647b

dzika-jablon647g   dzika-jablon647k

dzika-jablon647i

Przy okazji – buraki pieczone w plasterkach, podane z rukolą, oliwą z oliwek i octem winnym – pycha!!!

Dodaj komentarz