Na ratunek w Egipcie i w labiryncie. Książki do kombinowania

Dwie przygodowe książki do kombinowania, wytężania wzroku i umysłu, rozwiązywania zagadek. Do udawania się w szaloną podróż – bliżej nieokreśloną przyszłość lub ekscytującą, starożytną przeszłość. Podążaj za detektywem w meandrach Labiryntopolis lub sam stań się detektywem w sercu Egiptu, pod rządami faraona Ramzesa II. Twoim zadaniem jest dotrzeć do prawdy. Podejmiesz wyzwanie?

Detektyw Pierre w labiryncie. Na ratunek Labiryntopolis

Autor Chihiro Maruyama ponownie przywołuje bohatera podróżującego przez labirynty. Detektyw Pierre powraca (jeśli nie znasz części pierwszej, zajrzyj tutaj) w doskonałej formie, a wraz z nim jego asystentka Carmen i labradorka Laba. Niestrudzony złodziej-widmo nie daje bowiem za wygraną, dopuszcza się kradzieży i sprowadza na miasto poważne niebezpieczeństwo. Jego los spoczywa w Twoich rękach. I Pierre’a, labiryntowego detektywa.

Poziom szczegółowości ilustracji jest wprost obłędny. Artysta Hiro Kamigaki & IC4DESIGN przyprawią Cię swym kunsztem o zawroty głowy, drżenie rąk z wrażenia, przyspieszone bicie serca z ekscytacji i mdłości na wysokości na ostatnich piętrach Pałacu Chaosu – najwyższego wieżowca Labiryntopolis. Zanurzeni w detalach, łapiąc wątki naprowadzające na właściwy trop, skanując kolejne karty tej interaktywnej książki, niczym Sherlock z Watsonem, przechodzimy kolejne etapy wtajemniczenia. Od śladu do śladu, wypatrując złotych gwiazdek, trofeów i skrzyń pełnych skarbów, wykonując zlecenia i zadania. W pogoni za Panem X.

Każda karta oferuje tajemnice wędrowcom z lupą w dłoni i ciekawością świata na najwyższym poziomie. Poruszamy się jak po wielkiej grze planszowej, na której przeróżne przestrzenie – rejony wielkiego miasta – obfitują w znaki do odczytania. Startujemy na statku, cumujemy w porcie, podążamy do centrum metropolii, świętujemy odsłonięcie nowego posągu, odwiedzamy sklep ze słodyczami, wesołe miasteczko, hotel, bibliotekę i baśniową wielką wystawę. Akcja nabiera rumieńców w teatrze podczas przedstawienia Piękna i Bestia, prowadzi do kotłowni, na taras widokowy i do sali balowej. Tuż przed północą szukasz drogi na szczyt budynku, tam, gdzie zostanie stoczony podniebny pojedynek!

W zakamarkach zdradliwych labiryntów przygoda smakuje zaskoczeniem. To nie bułka z masłem. Autorzy zadbali o wysoki poziom wyzwań oraz satysfakcji z rozwiązanych zadań. Kilkulatek i szkolniak naprawdę muszą się wysilić. To dlatego książka autentycznie wciąga i ekscytuje. Podkręca wyobraźnię, porywa w zwariowaną przestrzeń wyczarowaną na dwuwymiarowej płaszczyźnie, zmusza do myślenia i uważności. Nie przeocz zaproszenia do Labiryntopolis. Miasto żyje na kartach książki i czeka na Twoją odpowiedź.

Panika w Egipcie

Skąd panika w Egipcie, w Tebach w 1255 roku przed naszą erą? Stary skryba Kameleo powierza Ci tajemnicę groźnego spisku zawiązanego przeciwko faraonowi Ramzesowi II.  Twoim zadaniem jest przeprowadzenie śledztwa, zebranie cennych informacji, rozmowy z podejrzanymi. A wszystko po to, by zdemaskować winowajcę i ocalić państwo. Misja wymaga przygotowań, więc na początek, nim podejmiesz trop, szykujesz się do akcji. Jak w grze komputerowej ubierasz swoją postać, wybierasz fryzurę, strój, amulet i przybory do pisania. Masz dekadę (dziesięć dni) i… garść wskazówek 🙂

Fantastyczny pomysł na wciągającą, interaktywną zabawę o dużych wartościach edukacyjnych. Na oczach czytelnika rozszerza się definicja książki. Staje się ona miejscem wartkiej akcji, przestrzenią gry, placem zabaw, skrzynią skarbów, laboratorium wyobraźni. Imponująco barwna, stylizowana na malarstwo egipskie z całą jego charakterystyką, szata graficzna raz przeobraża się w listę podejrzanych, innym razem w mapę Egiptu, glosariusz z tłumaczeniem hieroglifów-świętych znaków, bądź przepis na truciznę.

Niezwykła i pełna wrażeń jest ta podróż przez mroczną świątynię, gwarny plac targowy, pałac królewski i zakamarki miasta. Co krok poznajesz obyczaje i tradycje, hierarchię społeczną, bogów i boginie z panteonu egipskiego, z każdą chwilą zbliżając się do rozstrzygnięcia zagadki. Przyznam, że nie spotkałam książki dla dzieci w wieku szkolnym, która zaprasza do zaznajomienia się z jedną z najważniejszych starożytnych kultur w tak pomysłowy, angażujący sposób. Najchętniej widziałabym kolejne z tej serii – pełne interaktywnych przygód w Mezopotamii czy Grecji. Historia czeka na śmiałków. Książka o Egipcie – na Twojego małego odkrywcę.

Detektyw Pierre w labiryncie. Na ratunek Labiryntopolis
tekst: Chihiro Maruyama
ilustracje: Hiro Kamigaki & IC4DESIGN
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: twarda
wiek: 6-10 lat
cena okładkowa: 34,90 zł

Panika w Egipcie
tekst: Camille gautier & Stephanie Vernet
ilustracje: Margaux Carpentier
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: twarda
wiek: 6-10 lat
cena okładkowa: 29,90 zł

Znasz te książki? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku

Przygodowy Podręcznik dla Piratów

Drżyj, szczurze lądowy, bo gdy ten przygodowy podręcznik wpadnie w Twoje ręce, nie będzie zmiłuj. Jedna iskra rozbudzi Twoje zamiłowanie do piractwa. Wchodząc na pokład „Pięknego ptaka”, przejdziesz na kolorową stronę mocy. Przemienisz się w wilka morskiego, awansujesz, wspinając się po szczeblach kariery – od majtka aż do kapitana. Czujesz już zew i pieśń? Przygoda czeka!

Podręcznik dla poszukiwaczy przygód i piratów

Nie wychodzę z podziwu nad sprytnym połączeniem wiedzy i zabawy oraz oszałamiającą zachętą do puszczenia wodzy fantazji. W dwudziestu sześciu lekcjach poznajemy wszystkie odsłony życia prawdziwego pirata. Książkę otwiera kapitańskie powitanie, a zamyka genialny, kompaktowy Leksykon piractwa z zasobami języka piratów i gwary marynarskiej.

Kapitan Ernest Jednooki, kolorowy jak Jack Sparrow, lecz będący piratem o dobrym sercu, to żywy przykład człowieka, który osiągnął godną pozazdroszczenia karierę. Zaokrętował się jako majtek, spróbował losu praktykanta i nawigatora, aż osiągnął najwyższe pirackie stanowisko i przejął „Pięknego Ptaka”. To nietuzinkowa postać. Niczym Robin Hood dzieli się z biednymi i zawsze pamięta o równym podziale łupów z członkami załogi. To nie wszystko – jeden z moich ulubionych fragmentów przedstawia jego postawę wobec płci przeciwnej, a zarazem opisuje skład załogi statku: Ponieważ Ernest jest feministą i popiera równouprawnienie kobiet, do załogi należy Paula Pistolet, jedna z najlepszych piratek wszech czasów.

Co znajdziesz w książce? Sporą dawkę wiedzy historycznej i mnóstwo pomysłów na zdobycie konkretnych, przydatnych umiejętności. Posmakujesz bitew morskich, typowych pirackich konfliktów i bójek, a nawet buntu na statku. Poznasz tajemne mapy wiodące do ukrytych skarbów, konstelacje gwiazd obu półkul, zasady działania kompasu, abordaż w czterech krokach i wielkie lekcje przetrwania. Przejdziesz krótki kurs znajomości bander pirackich. Życie Ci umili boski przepis na suchary kucharza Matjasa Pyszoty. Dostaniesz wiadomości do odszyfrowania i wskazówki jak napisać niewidzialny list. Dowiesz się jak wiązać najważniejsze węzły, bo bez ich znajomości nie ma życia na pokładzie. Odkryjesz najstraszniejsze kary dla zbuntowanych piratów – od zwykłej chłosty, przez przeciąganie pod kilem, aż po wykluczenie z załogi. A gdy zostaniesz porzucony na bezludnej wyspie, będziesz już wiedział jak zbudować szałas, krzesać ogień, odsalać wodę, znajdować jadalne zioła, budować tratwę, by w końcu ratować się ucieczką!

Oprawa graficzna przyprawia o zawrót głowy. Z wrażenia, rzecz jasna! Papier stylizowany na stary, pożółkły i poplamiony niemal pachnie przygodą na dalekich morzach. Fragmenty map powodują przyspieszone bicie serca. Z pigułkami wiedzy przeplatają się sprytne porady, zadania i wyjaśnienia. Proces stawania się piratem został starannie zaplanowany na kartach tej księgi. Świetne ilustracje łączą w sobie rys realistyczny oraz charakterystyczne uproszczenie rodem z drzeworytu. Przepyszna i kolorowa wyobraźnia jest tu zatrzymana w zdecydowanym, czarnym konturze. Życie rozbójnika i korsarza na wyciągnięcie ręki!

To jak? Jesteś gotów/gotowa odkryć swój talent do piractwa? Pora się przekonać – z podręcznikiem z Bajki. W razie wątpliwości papuga Adelajda udzieli Ci kuszącej podpowiedzi 🙂

Podręcznik dla poszukiwaczy przygód i piratów
tekst: Andrea Schwendemann
ilustracje: Dorina Tessmann
Wydawnictwo Bajka
oprawa: twarda, folia jedwabista + lakier UV
wiek: 6+
cena okładkowa: 34,90 zł

Znasz tę książkę? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku

Najwyższa góra, najgłębszy ocean

Cuda świata natury na wyciągnięcie ręki. W pięknym, stylizowanym kompendium, będącym zaproszeniem do dalekich, wysokich i głębokich podróży. W przypadku pytań płyń i leć. Nie ustawaj. Niech prowadzi Cię ciekawość!

Kompendium obrazkowe cudów natury to inspirująca propozycja dla starszaka. Ta wielka, choć niezbyt gruba, księga kusi ilustracjami Page Tsou o charakterze dawnych rycin, pełnych zdobień i misternych kresek, w wygaszonej, jakby pobladłej ze starości kolorystyce. Na treść książki składa się osobliwa wyliczanka cech w stopniu najwyższym przymiotnika różnorodnych jej bohaterów.

Znajdziemy więc tu rozdziały poświęcone największym dinozaurom, motylom i stawonogom świata, najwyższym i najstarszym drzewom na Ziemi, najgłębszym oceanom, najgłębiej żyjącym zwierzętom lądowym. Prócz najliczniejszych form życia poznamy także najgorętsze i najwilgotniejsze miejsca na planecie, odkryjemy trasy najdłuższych migracji zwierząt oraz polecimy zwiedzać Układ Słoneczny. Podróż bez limitów 🙂

We wstępie czytamy: Niniejsze kompendium to uczta dla oka. Na każdej jego stronie możesz podziwiać rekordy z naszej planety (…). Nie ma w tym cienia przesady. Pasjonaci cudów i rekordów znajdą na kartach księgi wiele smacznych kąsków. Muszę przyznać jednak z lekkim niedosytem, że kryją się one głównie w bogatej warstwie wizualnej. To prawda, rysunki, kompozycje, atmosfera pozwalają przemierzać z impetem przestrzenie wyobraźni! Niektórym ilustracjom brakuje jednak oprawy w nieco pojemniejsze informacje faktograficzne. Tam, gdzie są to jedynie wyliczanki wielu liczb i nazw łacińskich, przydałoby się więcej ciekawostek o środowisku prezentowanych gatunków. Niekiedy zbyt zawiłe układy informacji czynią stronę prawdziwą mapą skarbów z głównym szlakiem do wytropienia. Warto podjąć to wyzwanie i pobawić się w poszukiwanie odpowiedzi. Gotowi na najgłębszą podróż i niezapomnianą przygodę?

Najwyższa góra, najgłębszy ocean. Obrazkowe kompendium cudów natury
tekst: Kate Baker i Zanna Davidson
ilustracje: Page Tsou
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: twarda
wiek: 10+
cena okładkowa: 41,90 zł

Znasz tę książkę? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku

Nikoli Kucharskiej świat w obrazkach

Podwójna przyjemność, podwójna zabawa i jeszcze więcej dobrego humoru! Dzięki nietuzinkowemu rysunkowemu spojrzeniu na świat jednej z naszych ulubionych ilustratorek mamy szansę wykonać dwa skoki. Wskoczyć wprost do świata mitologii greckiej i zaprzyjaźnić się z najsławniejszymi bohaterami starożytnych opowieści, a zaraz potem wskoczyć do niezwyczajnego atlasu zwierząt i zaznać wielu przygód. Obie książki smakowite. Fantastycznie wydane przez Naszą Księgarnię. Idealne dla dzieci głodnych wiedzy podanej z dala od rutyny i schematów.

Jak to działa? Zwierzęta, Nikola Kucharska, Nasza Księgarnia

Klara, Karol i dziadek Ignacy tworzą barwną trójkę. Wszyscy kochają zwierzęta – dziewczynka w przyszłości chciałaby wykonywać zawód połączony z jej zoologiczną pasją, a starszy pan stara się nadążyć za jej pytaniami i zainspirować ją wiedzą w rysunkach. W czterech częściach Klara i Karol poznają ciekawostki z życia zwierząt domowych, wiejskich, parkowych i leśnych. Dziadek jest dumny ze swych ciekawskich wnuków. Za każdym razem wprowadza nas do kolejnej części pełna urokliwego nieładu rozkładówka. Wkoło pełno zwierząt w terrariach, klatkach, akwariach i na łóżku. Wytęż wzrok i zacznij się bawić wiedzą!

Hitem rysunkowym i merytorycznym tej książki są niespotykane rysunki przedstawiające „przekroje” zwierząt. O dziwo, efekty nie są makabryczne, lecz zabawne. Wywołują ciepły uśmiech, a nawet dziki rechot. I chęć zgłębiania tematu. Rysunki umieszczone są na papierze w kratkę sugerującym trochę szkolny zeszyt w klimacie szybkich notatek i luźnych zapisków. Strzałki i stylizowane na odręczne pismo napisy podkreślają przekaz. Daleko mu jednak do szkolności. Dziadek Ignacy już zadba o to, by dzieci podążyły za wielką fascynacją i dały się uwieść obrazkowej zoologii. Ciężko wprost oderwać wzrok od przezabawnie sportretowanych zwierząt, którym zaglądamy do brzuszków i łebków, by poznać ich tajemnice życia.

Połączenie stylistyki komiksu i edukacji nieco przypomina mi słynne już dokonania na tym polu Tomka Samojlika. To dobry trop. Jestem pewna, że lekki, komiksowy i żartobliwy styl rysunku Nikoli Kucharskiej zaczaruje proces uczenia się i sprawi, że pochłanianie wiedzy w obrazkach stanie się tak przyjaznym i otwierającym doświadczeniem, że dzieciaki nie będą miały dość, a artystka będzie musiała pędzić do pracowni tworzyć kolejne części niezwykłego kompendium.

Mity greckie dla dzieci w obrazkach, Nikola Kucharska, Nasza Księgarnia

Jeśli o mnie chodzi, Mity greckie porwały całkowicie moją wyobraźnię. Starsza córka, od niedawna miłośniczka mitologii starożytnej Grecji, też wpadła po uszy. Fantastycznie skonfrontowała swoją wiedzę zdobytą z dwutomowej pozycji także wydanej przez Naszą Księgarnię z rysunkową wersją tych samych opowieści. A fakt, że sama jest rysowniczką, dodawał głębszego smaku lekturze i podkręcił jej zainteresowanie książką Nikoli Kucharskiej.

Jedynym minusem jest w moim odczuciu słaba czytelność wstępu wprowadzającego poszczególnych bohaterów książki. Bloki tekstu niby napisane od ręki ciężko przeczytać. Odręczny font lepiej sprawdza się za to w komiksowych dymkach. Cała reszta jest obłędna! Zamknąć mit w zgrabnej, skondensowanej, a na dodatek intrygującej i zabawnej formie to prawdziwe wyzwanie. Od kiedy jednak zorientowałam się nad czym pracuje autorka, byłam całkowicie spokojna, że nowa książka będzie hitem. Ciekawe jak zmiana formy transformuje proces uczenia – mówię to jako wzrokowiec. Zapamiętuję w obrazkach, uwielbiam mapy myśli i notatki wizualne oraz wszelkie modne ostatnio sketch-notki czy graphic recording. Tu mamy takie rozłożony na kilka historii całokartonowy fascynujący zapis graficzny, prawdziwy popis skrótu fomry, treści i wyobraźni.

Kogo spotkamy w książce? Pierwszych bogów od stworzenia świata: Gaję, Uranosa, tytanów, Kronosa i Zeusa. Poznajemy cały Olimp i zerkamy do Hadesu. Prometeusz ratuje ludzkość, zdobywając ogień. Kora i Demeter ustanawiają nowy porządek, Pandora rozpętuje poważny konflikt, Dedal z Ikarem szykują się do lotu, a Herakles pracuje w pocie czoła. Do dwunastu razy sztuka!

Świetna kolorystyka współgra z czytelnym przekazem. Każda rozkładówka ukazuje się w odrębnej gamie barwnej, bohaterowie są wyraziści, akcja dość czytelna. Aby czytelnik się nie pogubił na starożytnej mapie przygód, autorka oznacza sceny numerami, co pozwala uniknąć zagubienia w szczegółowych kompozycjach i dialogach. Największy atut Mitów to humor! Koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Bierzcie i śmiejcie się. Dzieciaki gotowe na przygodę z kulturą Grecji pokochają ją od pierwszego wejrzenia 🙂

Jak to działa? Zwierzęta
autor: Nikola Kucharska
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: twarda / całokartonowa
wiek: 6+
cena okładkowa: 29,90 zł

Mity greckie dla dzieci w obrazkach
autor: Nikola Kucharska
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: twarda / całokartonowa
wiek: 6+
cena okładkowa: 29,90 zł

Historycznie. Jadwiga kontra Jagiełło

dzika-jablon893oo

Napiszę w zasadzie o najnowszej części zatytułowanej Jadwiga kontra Jagiełło, ale przy okazji przypomnę też całą serię Grażyny Bąkiewicz, bo to dobra rzecz. Wyobraź sobie, że Twoje dziecko zaczyna zadawać pytania o historię Polski, królów, bitwy, chce wiedzieć więcej, choć daleko jeszcze do pierwszych szkolnych lekcji historii…

Możecie jeździć w Polskę, zwiedzać zamki i inne ekscytujące miejsca związane z naszą historią. Może przyjdzie Ci do głowy pomysł, aby zacząć przeglądać poważniejsze książki, które nie są już bajkami czy picturebookami, szukać treści dostosowanych dla starszaków, przekopywać się przez internet w poszukiwaniu atrakcyjnych filmików i animacji. Okazuje się, że wtedy właśnie bardzo może przydać Wam się seria książek Ale historia… z Naszej Księgarni, która po części odpowiada na wszystkie te potrzeby. Pisałam już o królu Kazimierzu, pora na pierwszych Jagiellonów.

dzika-jablon893op

Co my tu mamy? Powieść dla dzieci 7+ połączona sprytnie z komiksem w interesujących dla dziecka proporcjach – ilustracji jest tu prawie tyle samo co tekstu. Obrazkowa historia jest szkicowa, lekka, nie przytłacza odbiorcy. Mini-scenki okraszone ciekawostkami z epoki wnoszą wiele dobrego do opowieści i świetnie utrzymują stały poziom zainteresowania. Czytelnik nie zdąży się znudzić, bo akcja jest wartka, a przygody szkolnej paczki przyjaciół (i nie tylko) pod okiem historyka, pana Cebuli, całkiem zakręcone.

Wszystko bierze się stąd, że lekcje historii są alternatywne w porównaniu z tymi, które znamy i pamiętamy ze szkolnej ławy. Jesteśmy bowiem w szkole przyszłości, gdzie nauczyciel wysyła uczniów w przeszłość z konkretnym zadaniem do odrobienia. Przypomina ono bardziej zagadkę czy rebus, a dzieciaki zmieniają się na czas lekcji w zdeterminowanych detektywów. Najśmieszniejsze jest to, że wehikułem czasu okazują się właśnie szkolne ławy, które teleportują uczniów w tunelach czasoprzestrzennych do wybranego stulecia. Dzięki tej metodzie mogą chłonąć wiedzę w stu procentach empirycznie i sensualnie. Wszystko dzieje się na ich oczach.

dzika-jablon893pr

Dwa wnioski przychodzą mi do głowy po lekturze trzeciej już części tej odjechanej serii. Warto uruchamiać kreatywność rodzicielską (nie mówiąc już o nauczycielskiej) w zapoznawaniu dzieci z historią, by pokazać im, że ta dziedzina wiedzy może być fascynująca i warta zgłębiania, chociażby dla własnego rozwoju i świadomości kim się jest. Druga sprawa to moje niedowierzanie i wrażenie niespójności w kwestii wizji szkoły. Jeśli w przyszłości szkoły mogłyby wysyłać uczniów w przeszłość dzięki zaawansowanej technologii w wysoko rozwiniętym świecie, to jakim cudem przetrwały tak staroświeckie, tradycyjne elementy rodem z pruskiego szkolnictwa jak ławka, tablica i kreda? Szczerze mówiąc, oczekiwałabym bardziej wyszukanych pomysłów na dydaktykę w stylu science-fiction 🙂

Zapraszam Was na przygody Grubego i jego paczki, odwiedziny u Króla Jadwigi i Króla Jagiełły, wizytę na Grunwaldzkich polach i na zamku w Malborku. W poszukiwaniu przepisu na słodycze w zakamarkach piętnastowiecznej kuchni i spiżarki. Oczywiście, bez dwóch zdań, polecam też poprzednie części: Mieszko, ty wikingu! oraz Kazimierzu, skąd ta forsa? Historia na wesoło zostanie w głowie na dłużej!

dzika-jablon893r dzika-jablon893rs dzika-jablon893s dzika-jablon893t

seria Ale historia…
Jadwiga kontra Jagiełło
autor: Grażyna Bąkiewicz
ilustracje: Artur Nowicki
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: broszurowa
wiek: 10-14 lat
cena okładkowa: 26,90 zł

Tropiciele z Saskiej Kępy

dzika-jablon827a

Oto kolejna powieść dla starszaków. Przygodowo-detektywistyczna z Warszawą i historią w tle. A konkretnie – Saską Kępą oraz wojną i powstaniem warszawskim. Książka jest o tyle intrygująca, że wspomniany w historii przedwojenny malarz Wacław Chodkowski był postacią autentyczną, a na dodatek rodziną autorki Tropicieli. Nasza Księgarnia przedstawia dzieciom jeszcze jednego bohatera dla starszaków, z którym tym razem można odkrywać i zgłębiać nie tak odległą historię Polski. Poznajcie Kubę z harcerskiego zastępu Tropicieli!

dzika-jablon827b

Po śmierci dziadka rodzice Kuby przeprowadzają się z Żoliborza na Saską Kępę, do mieszkania po dziadku. Chłopak jest wściekły i wkurzony, bo nie pasują mu nowe plany. Zmiany mają jednak swoją moc i uruchamiają serię fascynujących i coraz bardziej wciągających wydarzeń. Kuba trafia przypadkowo na zbiórkę harcerską, zostaje jednym z Badaczy Przeszłości, spotyka wyjątkową dziewczynę Jagodę i podejmuje się pierwszego zadania – zbadania przeszłości dzielnicy. Tak zaczyna się przygoda, która poprowadzi dzieciaki ku skarbom rodzinnym odkrytym na strychu, romansom znanego malarza i dziejom powstania w 1944 roku.

dzika-jablon827c

dzika-jablon827e

Jest w tej historii czas na przyjaźń i pierwsze, nieśmiało rodzące się uczucie. Na harcerskie zadania, pomoc seniorom i poznawanie mieszkańców Saskiej Kępy. Na tajemnicę, podstęp, rebusy, zagadki, poszukiwania i zabawę w detektywów. Na poznawanie historii własnej rodziny i topografii jednej z warszawskich dzielnic. Przede wszystkim zaś – na przygodę!

A jak się ma ten gatunkowy wątek do przeszłości? Najfajniejsi bohaterowie z czasów młodości mojego pokolenia tropili tajemnice w zdecydowanie męskim gronie, bez telefonów komórkowych i Play Station. We współczesnych powieściach przygodowych dla dzieci jest na szczęście coraz więcej dziewczyn – wyrazistych bohaterek – oraz wszechobecna technologia. Tak zwany język młodzieżowy też próbuje doganiać rzeczywistość, ewentualnie młody czytelnik nadrabia braki, dociekając: Mama, a co to znaczy zarypisty?

Niech czytają dzieciaki, a Wy z nimi czytajcie, i niech Wam się przypomną z dawien dawna przygody Marka Piegusa, chłopaki z Klubu Włóczykijów i szatany z siódmej klasy 🙂

dzika-jablon827d

dzika-jablon827f

dzika-jablon827g

Tropciele
tekst: Małgorzata Karolina Piekarska
ilustracje: Agnieszka Świętek
wydawnictwo Nasza Księgarnia
cena okładkowa 29,90 pln

Lapbook o Gruzji / Dziecko na warsztat 3

dzika-jablon815r

W styczniowym odcinku Dziecka na warsztat zajmowaliśmy się geografią. Wszystko zaczęło się od reklamy Gruzji i niezapomnianej energii wolności!

Pokochałyśmy z Milo Gruzję przez taniec. Nasza podróż w projekcie musiała więc odbyć się w tę stronę, prosto nad Morze Czarne.

Od dawna przymierzałam się do lapbooka i wreszcie trafiła się fajna okazja, aby spróbować co to takiego. Rozmawiałyśmy z Milo co mogłoby się znaleźć w takiej książce, jakie tematy i informacje by ją interesowały. Wymieniła: taniec, przyroda, mapy. Był więc już jakiś w miarę wyrazisty trop. Zaczęło się gromadzenie materiałów i projektowanie poszczególnych części książeczki.

dzika-jablon815a

Nasz pierwszy lapbook nie jest wypasiony ani doskonały, jest pierwszym podejściem, sprawdzaniem terenu, wprawką jedynie. Tworzony trochę intuicyjnie. Mógłby zyskać jeszcze tu i ówdzie. Mam wrażenie, że nie został w pełni ukończony, bo pierwotny entuzjazm gdzieś po drodze zniknął. Zabrakło wytrwałości, by pociągnąć parę wątków… Cieszę się jednak, że podjęłyśmy wyzwanie. Oto co powstało!

dzika-jablon815h

Tancerz pochodzi z materiałów na stronie Edukacji Międzykulturowej. Zdjęcia przyrody i architektury ogólnie z internetu.

dzika-jablon815e

Zwierzęta z Kaukazu znalazły miejsce w podręcznej, kolorowej książeczce harmonijkowej.

dzika-jablon815g

Grupa komentatorów i narratorów-przewodników oprowadza po zakamarkach lapbooka. Czasem przekazuje istotne informacje, innym razem zaś nabija się z różnych poważnych spraw.

dzika-jablon815b

Część przyrodnicza. Morze, góry, mapa gruzińskich parków narodowych. Wielka piątka ptaków kaukaskich.

dzika-jablon815c

dzika-jablon815f

Interesująca postać – królowa Tamar. Jedna z największych władczyń świata. To za jej rządów Gruzja przeżywała złoty wiek. Nazywana Królem Królów i Królową Królowych.

Zabawa w określanie postaci za pomocą cech – ćwiczymy rozumienie i wyciąganie wniosków.

dzika-jablon815l

dzika-jablon815n

dzika-jablon815i

dzika-jablon815j

dzika-jablon815k

Mapy, informacje i ciekawostki. Dzięki tańcom poznałyśmy stroje, nie udało się jednak pociągnąć wątku kulinarnego.

dzika-jablon815m

dzika-jablon815o

Lapbook nie został ukończony, ale mam nadzieję, że kolejny będzie fajną przygodą. W końcu praktyka czyni mistrza. A kto się zastanawiał nad tym czy warto z lapbookiem spróbować, to powiem tylko, że warto 🙂

dzika-jablon815p

Koniecznie odwiedźcie pozostałe blogi 🙂

Saga o ryjówce, czyli komiks przeznaczenia / Przygody z książką 2

dzika-jablon782a

Saga o ryjówceRyjówka Przeznaczenia, Norka Zagłady i Powrót Rzęsorka – stała się naszym przeznaczeniem 🙂

Pamiętam jak kilka miesięcy temu cała nasza trójka tarzała się ze śmiechu, odnajdując tak wiele w tak niepozornym temacie. Ostatni raz spotkałam ryjówki w Bieszczadach gdzieś na krańcu świata; minęło dziesięć lat, i proszę, ktoś przywołał te stworzenia za sprawą komiksu!

Pamiętam jak niemal wyrywaliśmy sobie poszczególne części z rąk, a Norkę pożyczyliśmy od dobrze zaopatrzonych znajomych. Saga do dziś jest książką specjalną i zajmuje uprzywilejowane miejsce w pokoju Milo. Najczęściej jest pod ręką na szafce koło łóżka, czasem jednak bywa zamykana na tajemny klucz, z nieznanych nam powodów ukryta jak cenny skarb 😉

– Milo, za co lubisz komiksy o ryjówkach?

– Za mnóstwo rzeczy!! Na przykład za to…

  • że ryjówki zbierają się na wyprawę i Dobrzyk, główny bohater, nie wie co z tego wyniknie, że spotka przeznaczenie! I że będzie fajnie 🙂
  • że ryjówki mają śmieszna imiona: Dobrzyk, Śmiłka, Żywia…
  • że Sorek przypomina Gandalfa z Hobbita i Władcy Pierścieni, a Fiodor mistrza Oogwaya z filmu Kung Fu Panda
  • że w trzeciej części jest mapa!
  • że Dobrzyk wszystkim pomaga
  • że mają fajne przygody
  • że komiks jest bardzo śmieszny!
  • że dowiedziałam się co to jest ‚pleń’

dzika-jablon782b

Oto kilka próbek stylu autora – Tomasza Samojlika.

dzika-jablon782d

dzika-jablon782g

dzika-jablon782e

dzika-jablon782f

Warsztaty z marchewką

W międzyczasie Milo zdobyła podpis autora w swojej książce. Uczestniczyła też w warsztatach komiksowych z Tomkiem Samojlikiem w księgarni Badet w Warszawie. Dowiedziała się, że surowa marchewka może inspirować i wpływać na wyobraźnię początkujących komiksiarzy tak jak w przypadku autora Sagi. Chrupiąc marchew, wymyślała bohatera swojego komiksu według wskazówek mistrza:

– Małpka płetwonurek dokonuje przełomu ekologicznego w basenie. Jej koleżanki mówiły, że małpy tylko łażą po drzewach – takie jest ich życie, że do góry nogami zrywają trzy banany na raz. A okazało się, że Małpka była stworzona do czegoś więcej!

dzika-jablon782h

dzika-jablon782i

Twórcza kopia

Tydzień temu Milo odkryła ‚kopiowanie’. Rysuje obrazki innych autorów, patrząc na nie. Co mi się podoba, że prócz rozwijania spostrzegawczości w tej obserwacji, pozostaje twórcza i zaskakująca. Rysuje bohaterów Samojlika i używa ich do tworzenia własnych scenek, np. zabawa w berka. W jej rysunkach – nowa faza – pojawiły się więc całkiem naturalnie postacie o cechach ryjówek, ale o tym wątku napiszę w innym poście…

ryjowki-berek

Liściomapa

Wielką atrakcją dla Milo i doskonałym uzupełnieniem komiksu jest rozkładana mapa z oznaczonymi wszystkimi miejscami, do których wiodła wędrówka bohaterów.

Słowotwórstwo nazw geograficznych w tej krainie zainspirowało nas do zabaw w tworzenie własnych nazw niezwykłych miejsc.

Mapa zachęciła Milo do wytyczenia szlaku na bazie komiksowych przygód i odegrania ulubionych fragmentów komiksu za pomocą figurek zwierząt. W przedstawieniu wymieszały się one z improwizowanymi, autorskimi wątkami Milo, a do kultowych już tekstów z trylogii spontanicznie dołączały nowe, wymyślane przez nas na bieżąco!

Bór Głuchego Dzięcioła. Konar Koszmarów. Pień Śpiącej Koszatki. Obóz Norki Zagłady… Odwiedźcie te miejsca koniecznie… Może to Wasze przeznaczenie 😉

dzika-jablon783j

dzika-jablon783k

dzika-jablon783n

dzika-jablon783o

dzika-jablon783p

Komiksów Tomasza Samojlika jest więcej. Nakład Norki Zagłady wyczerpany, więc oczekujemy wznowienia. Tak samo czekamy z niecierpliwością na Zimę ryjówek, już zapowiedzianą przez autora. Liczyłam na to, że na trylogii się nie skończy 😉

A tymczasem zakupiłyśmy jeszcze (w temacie Puszczy Białowieskiej):

  • Ostatni żubr
  • Bartnik Ignat i skarb puszczy

Wiadomo już dokąd Milo zapragnęła się wybrać? Do Puszczy Białowieskiej oczywiście!

dzika-jablon782c

Zapraszam na blogi innych uczestniczek projektu 🙂

Print

Zabawy otwarte, zabawy drewniane

dzika-jablon757h

Dziś w Radiu Bajka wspomniałam o zabawach otwartych i budowaniu małych światów przy okazji zakrętek od butelek, a ten wpis czekał już w kolejce od paru dni… Więc tematycznie mi się połączyło, to puszczam wątek w świat i zachęcam do własnych eksploracji w Waszych domach!

Zabawy drewniane. Nie że drętwe, nie, wręcz przeciwnie: wciągające, otwarte, stale rozwijające się, o zmiennych strukturach i kierunkach. Niczym nieograniczone i pełne wyobraźni. Zależne od iskry inspiracji, ulotnego kontekstu czy aktualnych zainteresowań. Jestem fanką zabaw otwartych, stąd pieję w zachwycie! Uwielbiam też – a raczej moje dziecko – wszelkiej maści „moduły” czyli klocki, bądź inne elementy, z których można tworzyć bez końca.

dzika-jablon757a

Znacie miasta, które wyrastają w kilka godzin, a nie można ich wyburzyć przez wiele dni? Światy, które kiełkują niewinnie gdzieś w kącie pokoju dziecinnego, po czym, niepostrzeżenie (na przykład, gdy wyskoczysz zająć się obiadem albo poskładać stos ubrań), rozrastają się, pochłaniają przestrzeń, anektują sypialnię rodziców albo zyskują niespotykane ekspresowe połączenie z salonem? Przedmieścia i prowincje tych struktur można czasem napotkać w łazience koło pralki? Na pewno to znacie 😉

dzika-jablon757b

Podstawa to dużo różnorodnych elementów, z których dziecko może budować, a które zyskują przecież coraz to inny status i funkcję. To jest akurat płynne, umowne, elastyczne. Zakrętka może być samotną wyspą czy łódką, kilka zakrętek już całym archipelagiem. Dziecko skacze z pomysłu w pomysł bez skrępowania, tam, gdzie go skojarzenia poniosą…Rodzicowi pozostaje czasem tylko trwać w osłupieniu czy zachwycie, albo po prostu… dołączyć!

dzika-jablon757c

Mamy figurki/kołeczki/ludziki drewniane (około 40 sztuk – wierzcie mi, to wcale nie jest dużo!), o które często pytacie w mailach lub komentarzach. Do kupienia w internecie tutaj. Wciąż jeszcze nie stały się ludzikami-flagami do zabawy w państwa świata (w tym celu je zakupiłam), choć w międzyczasie przeobrażały się niczym aktorzy ukazujący swoje różne twarze. I o to chodzi.

Sześciany kolorowe i w kolorze naturalnym z Kabum. Miały już wiele wcieleń i zastosowań!

dzika-jablon757d

Korki w dużych ilościach. Plus materiały naturalne: patyczki, szyszki, gałązki, plastry drzew i kawałki kory.

dzika-jablon732c

dzika-jablon731c

dzika-jablon757e

dzika-jablon757f

Kostki starego domina też dają radę. Kości do gry, te stare, pożółkłe i te nowe, kolorowe, z Tigera.

dzika-jablon757g

dzika-jablon757ll

Drewniane i metalowe gałki do drzwi. Drewniane prostopadłościany, które znalazłam po latach – pozostałości z projektu. Kolorowe liczmany, kwiatki dziergane na szydełku. Co kto lubi, co kto ma pod ręką, co się kryje w zakamarkach każdego domu. Zwyczajnie. Bez wielkich inwestycji. Wszystko się może przydać. Też tak macie?

dzika-jablon709p

Plastikowe transparentne krążki z Educarium, szkiełka w ramkach z Kabum. Dobre do wody, do mąki, do zabaw na podświetlanym stole. Masa zastosowań!

Kule szklane.

dzika-jablon709o

Mozaika Goki, także z Kabum, na początku była po prostu mozaiką. Po czym, w warsztacie o Ameryce Południowej, posłużyła Milo do wybrukowania placu w Machu Picchu, stworzenia sieci dróg Inków w Andach oraz tarasów uprawnych dla kukurydzy na stokach gór…

dzika-jablon757i

dzika-jablon757k

dzika-jablon757l

Co dzieciaki budują? Labirynty. Systemy ścieżek i dróg, tory przeszkód. Mosty na rzece. Mury miejskie i zagrodzenia. Ku przygodzie!

dzika-jablon757kk

dzika-jablon757kkk

Życzę Waszym dzieciom wielu nowych wspaniałych światów 🙂

Zapraszam do dzielenia się.

Machu Picchu, kipu i konkwista / Dziecko na warsztat

dzika-jablon755a

– Mama, naucz mnie o wielkich wojnach!

Masz ci los! A tu warsztat czeka, konkretne motywy: Ameryka Południowa, święta… Jak to ogarnąć? Jak podążać za nowymi zainteresowaniami córki, a jednocześnie nie wypisać się z Dziecka na Warsztat 😉 Postanowiłam więc jeszcze nie opuszczać drużyny DnW, choć w tej edycji jakoś wyjątkowo żmudnie pracuje mi się „na temat” z Milo, i trochę zignorować wytyczne. Ameryka Południowa i wielka wojna… Idealnie się składa… to będzie konkwista!

– Córcia, chcesz o podboju Imperium Inków?
– Tak.
– Ok. No to jedziemy!

Nocne niebo nad Machu Picchu

Każdy kto tu zagląda wie, że u nas budowanie małych światów (small world play) cieszy się niegasnącym zainteresowaniem. Swego czasu była i Antarktyda, i zimowe królestwo, kosmosy i obce planety, i wiele innych kreacji. Tym razem hasło brzmiało Machu Picchu! Najpierw sfałdowały się góry Andy i powstał odpowiedni krajobraz, rzeka Urubamba, most i drogi górskie zbudowane z kamieni na podobieństwo sieci dróg stworzonej w królestwie Inków. Byłyśmy już po wstępnych rozmowach i oglądaniu obrazków ukazujących historię podboju, a karty właśnie się robiły… Milo nie zapomniała nawet o uprawach na schodkowych tarasach 😉

dzika-jablon755c

Przyszedł czas na budowę kamiennego miasta. Przydały się wszystkie sześciany, kostki domina, drewniane figurki, a nawet kolorowe elementy mozaiki z Kabum. Drogi zostały wybrukowane, mury ustawione – tradycyjnie – bez zaprawy, miasto podzielono na część publiczną (plac z choinką), sady (okrągłe kształty) oraz kwatery prywatne, czyli domostwa. Istotnym elementem był dostępny dla wszystkich skład żywności oraz skarbiec, jak na Inków przystało.

dzika-jablon755d

Do miasta Machu Picchu prowadziła wielka brama…

dzika-jablon755b

… przed bramą pięknie brukowany plac…

dzika-jablon755e

Pilnie strzeżony skarbiec pełen złota i drogich kamieni.

dzika-jablon755f

Po opuszczeniu Machu Picchu w niewyjaśnionych okolicznościach, miasto zajęły zwierzęta. Osiedliły się w domach, stworzyły wspólnotę, której szefował wilk. Tutaj wyruszają na wycieczkę w góry…

dzika-jablon755g

dzika-jablon755h

Zapada noc nad Machu Picchu…

Zabawa cieszyła się takim zainteresowaniem Milo, że nie dało się „złożyć” miasta, które zajęło łóżko córki, przez 4 dni. Z radością wskakiwała co noc do łóżka rodziców 🙂

Jaki mały świat następny? Meksyk? Czy będą kolejne wielkie wojny czy w międzyczasie pojawi się nowy wątek? Zobaczymy. To zawsze jest przygoda z wyobraźnią.

machu-picchu1

Kipu / Opowiadanie historii

Na blejtramie rozpięłyśmy sznurki i kolorowe taśmy, a na nich zawisły w krótkim czasie supełkowe opowieści. W tym roku Milo poznała jeden przykład tajemniczego pisma obrazkowego, nad którym głowią się uczeni… Był to Dysk z Fajstos. Przy okazji wycieczki do Grecji w ramach projektu bajkowego Milo wykonała własny dysk i stworzyła inskrypcję przy użyciu nieznanego pisma. Teraz miała okazję poznać pismo węzełkowe Inków, które służyło do zapisywania informacji o liczebności mieszkańców, ilości jedzenia w składach żywności, wysokości podatków. Nasze kipu składało się nie tylko z supełków – włączyłyśmy w proces tworzenia zapisu różne elementy: fragmenty słomek, skuwki od mazaków, kawałki taśmy kolorowej, kwiatki szydełkowe, filcowe śnieżynki, spinacze, a nawet szyszki. Taki tam podręczny repertuar 🙂

Każdy taki zwis sznurkowy to odrębna opowieść. Plącząc supły, zmieniłyśmy się bowiem w opowiadaczki historii…

dzika-jablon755i

dzika-jablon755j

Tu zapisana jest opowieść o zimie…

dzika-jablon755k

Karty „Imperium Inków”

Za namową córki zrobiłam zestaw kart o historii państwa Inków i hiszpańskim podboju tej części Ameryki Południowej przez Franciszka Pizarro. Nie są to karty do lekcji trójstopniowej typowe dla metody Montessori, lecz nimi inspirowane. Zmodyfikowałam pomysł w ten sposób, że każdej karcie z obrazkiem i podpisem towarzyszy karta z tekstem, która w kilku zdaniach przedstawia daną postać, miejsce czy zdarzenie. Dziecko zainteresowane tematem pozna więc historię konkwisty, dzieje Imperium Inków i wodza Atahualpy, drogę Pizarra do sławy i bogactw, a także architekturę, rolnictwo, religię Inków, czy hodowane przez nich zwierzęta i uprawiane rośliny. Historia, geografia, sztuka i życie codzienne Inków oraz współczesnych Peruwiańczyków (Indian Ajmara i Keczua). W odpowiednim skrócie oczywiście 😉

Milo opanowała już nazwy Wyspa Słońca, Machu Picchu, Andy, rzeka Urubamba, nazwisko jednego z najokrutniejszych konkwistadorów z Hiszpanii budzi jej wyraźną antypatię, a historię Inków kwituje współczującym: Biedni Indianie!

Cieszę się, że karty ewoluują u nas naturalnie. Gdy widzę, że Milo coś wyraźnie interesuje, pytam czy chce nowy komplet. Karty bardzo pomagały jej w nauce czytania pojedynczych słów, teraz jest gotowa na dłuższy opis obrazka zamiast dopasowywania podpisu. Sama sięga po wiedzę, która w danym momencie jest jej potrzebna. W zgodzie z potrzebami… Przy okazji sama przypomniałam sobie sporo informacji!

dzika-jablon755l

dzika-jablon755m

dzika-jablon755n

logoDnW-2edycja3

Zapraszam na blogi pozostałych uczestniczek Dziecka na warsztat. Mnóstwo inspiracji!