Kieszonkowcy. Gry karciane do nauki

dzika-jablon881op

Po ponad dwóch latach umiarkowanej niechęci do nauki angielskiego, moja siedmiolatka zapałała wielkim zainteresowaniem i sama uczy się słownictwa w ekspresowym tempie. Czegoś takiego jeszcze u niej nie widziałam. Gdy Wydawnictwo Edgard zaproponowało dwie gry karciane do nauki angielskiego do przetestowania, chętnie zaprosiłam je do naszego domu, żeby sprawdzić co takiego ugramy. Po kilku tygodniach zabaw powiem tak – warto było zagrać!

dzika-jablon881rr

Kieszonkowiec angielski

Kieszonkowiec angielski dla dzieci w wieku 9+ obejmuje dwa zestawy kart do edukacyjnych gier towarzyskich dla 2-8 graczy. Remember&Forget to talia z czasownikami zestawionymi w przeciwieństwa, co jest dobrym pomysłem na łatwiejsze zapamiętywanie par o przeciwnych znaczeniach. Taka sama zasada panuje w drugiej talii Bitter&Sweet, w której znajdziemy karty z przymiotnikami. Każda talia to potencjał czterech gier karcianych do wyboru: memory, klapek, karuzela i szachraj. Gry są fajne i nieskomplikowane, a instrukcja dołączona do pudełka w prosty sposób wyjaśnia zasady. Podoba mi się żartobliwe ostrzeżenie wydawcy na opakowaniu kart – Efekt uboczny grania: nauczysz się najważniejszych angielskich przymiotników/czasowników. I o to chodzi. Przyjemność i dobrą zabawę połączoną z nauką zamiast presji i zadaniowości.

dzika-jablon881tuu

dzika-jablon881ss dzika-jablon881st

Gra w Kieszonkowca to pożyteczne uzupełnienie materiałów edukacyjnych dla każdego dziecka, które uczy się angielskiego, właściwie bez względu na metodę. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o potrzebie i sensowności uczenia się słówek w kontekście (sama niegdyś jako nauczycielka angielskiego opracowywałam własne metody zaspokajające cały wachlarz potrzeb moich uczniów – dzieci i dorosłych – przećwiczone wcześniej na sobie). Pamiętajmy więc, że karty dają możliwość nauczenia się i przećwiczenia danej grupy wyrazów, ale żeby się nimi posługiwać, komunikować pełnymi zdaniami, trzeba ich używać w kontekście, w konkretnych sytuacjach. Inaczej przyswojone tak lekko i przyjemnie słownictwo pozostanie bezużyteczne i nic nie wniesie w proces nauki języka. Zastanawiam się też czy brak zapisu fonetycznego albo dołączonej płyty z lektorem wymawiającym poprawnie słówka, nie jest jedynym minusem całego przedsięwzięcia. Nie każdy rodzic będzie potrafił skorygować dziecko, jeśli błędnie wymawia nowe słowo, i nie każdy będzie chciał poświęcić dodatkowy czas na szukanie brzmienia w internecie.

dzika-jablon881tu

dzika-jablon881zywdzika-jablon881uw

dzika-jablonw

Świetnie natomiast robi kartom odpowiednio dobrana grafika z postaciami ludzi i zwierząt oraz przedmiotami z codziennego otoczenia. Zakochałam się w tych lekkich i żartobliwych ilustracjach. Obie talie zilustrowane są przez Martę Ruszkowską, która postawiła na wyrazisty styl. Rysunkom towarzyszą elementy kolażu, co ożywia całość. Niezbyt intensywne, niekiedy wręcz pastelowe kolory, nie odciągają niepotrzebnie uwagi graczy.

Kieszonkowiec matematyczny

Kieszonkowiec matematyczny Trzecia połowa to talia 55 kart do nauki ułamków dla dzieci w wieku 10+ i w przypadku matematyki jest to również trafiony pomysł. Do dyspozycji mamy 5 gier. Od razu powiem, że momentami trzeba się nieźle natrudzić, bo gra nie jest tylko czystą, niewinną rozrywką, ale prawdziwym wyzwaniem. Uruchamia skupienie i zachęca do przeliczania oraz utrwalania materiału. Wiele sposobów zapisu tych samych wartości liczbowych w postaci różnych ułamków daje naprawdę niezły potencjał do wgryzienia się w temat. Moja siedmiolatka nie odnalazła się jeszcze na tym poziomie, ale ja przy okazji odbyłam podróż w czasie do odległych lat podstawówki. No to grajmy!

dzika-jablon881x dzika-jablon881y dzika-jablon881zy

Kieszonkowiec angielski. Remember&Forget / Kieszonkowiec angielski. Bitter&Sweet
Wydawnictwo Edgard
opieka merytoryczna: Dorota Kondrat
ilustracje: Marta Ruszkowska
55 kart
wiek 9+
cena: 15,99 zl / op.

Kieszonkowiec matematyczny. Trzecia połowa
Wydawnictwo Edgard
ilustracje: Danka Fukowska
55 kart
wiek 10+
cena: 15,99 zl

Elementarz matematyczny

dzika-jablon838a

Do tej pory wpadały mi w ręce elementarze z literami, do nauki czytania, do pierwszej przygody z tekstem. Miałam swój ulubiony. Oczywiście Falskiego. Ze śmieszną Olą i Alą, ich psami i lalami. Pełen kaligrafowanych pieczołowicie liter do naśladowania. W ramach sentymentu kupiłam wznowione wydanie dla starszej córki, gdy uczyła się czytać. Do dziś mieszka na półce. Pierwszy raz natomiast mam do czynienia z elementarzem matematycznym – to dla mnie nowość i zaskoczenie! Książka Beaty Ostrowickiej Poczytam ci, mamo. Elementarz matematyczny od wydawnictwa Nasza Księgarnia ma bardzo fajną i przyjazną formułę. Jeśli chcemy rozbudzić zainteresowanie i zaprosić dziecko do przygody z matematyką, nie ma się co zastanawiać, tylko skorzystać. Ta pozycja bowiem to nie tylko liczby – matematyka łączy się tutaj w niespodziewany sposób z opowiadaniem historii 🙂

dzika-jablon838f

Nie przyszłoby mi do głowy uczyć (się) matematyki poprzez opowieści z wymyślonym bohaterem, w których rolę grają też liczby, geometria, pieniądze i czas. W elementarzu poznajemy piątkę bohaterów: Antka, Lenkę, Adę, Julka i Krzysia. Dzieciaki wszędzie spotykają matematykę, a ich przygody pomagają dziecku wejść z odwagą i ciekawością w świat zagadnień matematycznych. To szczególnie ważne w okresie wrażliwości i chłonności dziecięcego umysłu, aby nie zniechęcić dziecka do nowej dziedziny tylko dlatego, że metoda zawodzi. Matematyka w Elementarzu to zwyczajna sprawa, część życia, i nie sposób jej nie dostrzec lub ją zignorować. Dzieje się tu i teraz, po drodze, wszędzie. Lekko, bez zadęcia i poważnych wstępów, nie od wielkiego dzwonu, ale jakby przy okazji. I co ważne – bez nudy!

dzika-jablon838b

Trzydzieści trzy opowiadania i pełne humoru rysunki uzupełnione są dodatkiem w postaci ćwiczeń. Jest ich dosłownie garstka (moja córka ubolewała, że zajmują w książce zdecydowanie za mało miejsca) i dotyczą głównie pisania cyfr oraz rysowania po śladzie. Żadna z opowieści nie przypomina znanych nam lekcji z dawnych czy współczesnych podstawówek. Jest przygodowo. Pierwsza historyjka wprowadza w świat liczb od 0 do 10, a każda następna zapoznaje i utrwala znajomość z wybraną liczbą, np. Trzy rzeczy, których nie lubię, to… czy Czworo przyjaciół Krzysia. Duża czcionka może zachęcać do podejmowania prób samodzielnego czytania o liczbach. Ilustracje są angażujące, a tym samym pozwalają się skupić na treści, kolorowe, lecz nie przeładowane.

Wiedza  jest podana przystępnie i zrozumiale. O matmie można pogadać albo wymyślać swoje historie o liczbach. Bawić się! Można ją wykorzystać w całkiem pożyteczny sposób – mierzyć ile się urosło, liczyć wróble przed zaśnięciem, robić zakupy, odliczać pieniądze, rysować zbiory, odważyć składniki na ciasto, podzielić pizzę, rozeznać się w litrach i pojemności kubków, rozumieć kierunki świata, odczytywać godzinę na zegarze, wydawać kieszonkowe… Jak widzicie, same życiowe konkrety 😉

dzika-jablon838d

dzika-jablon838e

dzika-jablon838c

dzika-jablon838g

Elementarz matematyczny
tekst: Beata Ostrowicka
ilustracje: Katarzyna Kołodziej
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: twarda
wiek: 6-10 lat
cena okładkowa: 36,90 zł

Kwadratowy dzień / Dziecko na warsztat 3

dzika-jablon819h

Jest dzień konia, dzień świstaka… może przydarzyć się też dzień kwadratów, dzień prostokątów, czyli geometria w domu. W lutym w projekcie Dziecko na warsztat rządzi matematyka, a w naszym domu – geometria. Kilka pomysłów na zabawy, które u nas zagościły, pochodzi z cudownego matematycznego bloga MAMAtyka. Wytyczyły nam na najbliższy czas ścieżki działań i poszukiwań z motywem wiodącym w tle, czyli kwadratem.

Zorganizowałyśmy dwie matematyczne wędrówki. Pierwsza w poszukiwaniu kwadratów. Detektyw Milo na tropie. Oko czujne, głowa otwarta na nieoczekiwane odkrycia. Karta do odznaczenia dowodów w dłoni. W drogę!

W ciągu kilkunastu minut okazało się, że kwadratów mniej lub bardziej rzucających się w oczy, czasem jednak ukrytych, ale wciąż wyraźnie opisujących naszą domową rzeczywistość, jest całe mnóstwo. Wystarczy dobrze się rozejrzeć. W każdym pomieszczeniu znalazło się coś kwadratowego. Świetna zabawa 🙂

Na karcie pracy Milo zrobiła mini-rysunki i mini-opisy odnalezionych obiektów. Było też po drodze trochę okazji do dodawania i mnożenia.

dzika-jablon819p

MAMAtyka zainspirowała nas też do zrobienia matematycznego geoboardu. Gdy zobaczyłam geoboard ze starej deski do krojenia, wiedziałam, że u nas też taki powstanie. W kącie stara deska czekała akurat na swój smutny koniec. Zamiast jednak wylądować na śmietniku, trafiła w ręce Taty. I tak ocaliła ją matematyka!

Geoboard jest przestrzenią, w której można odbyć wiele wycieczek. Wszystko zależy od pomysłu, zamiaru, celu. Na początku używałyśmy do naszych odkryć kolorowych gumek recepturek, ale najlepsze okazały się te sławetne, małe, kolorowe gumeczki do robienia bransoletek. Mamy ich w domu mnóstwo, więc teraz przydały się do bardziej konkretnej roboty, a nie tylko w twórczym szale.

dzika-jablon819a

dzika-jablon819b

Rozpoczynamy budowanie kwadratów. Sprawdzamy jak mogą stykać się bokami i rogami. Co to są kąty proste? I dlaczego?

dzika-jablon819c

Sprawdzamy czy kwadrat może być prostokątem, a prostokąt kwadratem. Czy kwadrat może zawierać się w kwadracie? Ta i parę innych zagadek do własnoręcznego sprawdzenia okazało się świetną zabawą pobudzającą ciekawość dziecka i apetyt na więcej.

dzika-jablon819d

Ile kwadratów mieści się w kwadracie? Dodajemy i mnożymy.

dzika-jablon819e

Poznajemy pojęcie przekątnej. Doświadczamy jej. Sprawdzamy ile przekątnych ma kwadrat, czworokąt.

dzika-jablon819f

Figura zmienia wyjściowy kształt. Staje się ośmiobokiem i na dłuższą chwilę przykuwa uwagę Milo. Liczymy przekątne. Przy okazji fajna zabawa kolorami.

dzika-jablon819g

Milo bada różne możliwości…

dzika-jablon819i

Sytuacja się zagęszcza…

dzika-jablon819j

Nie tylko figury. Powstają też inne kształty.

dzika-jablon819k

Mała motoryka level master!

dzika-jablon819m

Niby jeszcze kwadraty, ale to już labirynty…

dzika-jablon819n

dzika-jablon819l

Zabawa w portrety.

dzika-jablon819o

Mam poczucie, że temat zaledwie został liźnięty. Chcemy jeszcze. I to jest dobre w tym naszym skromnym warsztacie, że dziecko naprawdę się zainteresowało, wyraziło chęć kontynuowania, poznawania. Biorę to za dobrą monetę i postanawiam rozwinąć wątek geometryczny. Zabawa w poszukiwanie kwadratów w domu oraz potencjał geoboardu to tylko preludium. Więcej fachowych zadań znajdziecie na wspomnianym wyżej blogu. Zapraszam do odwiedzania innych blogów w projekcie Dziecko na warsztat 🙂

Wokół dzieci Słowo mamy ED Montessori Karolowa mama Kreo Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przygód Bawimy się my 3 Biesy dwa Duśkowy świat Dzika jabłoń Elena po polsku Co robi Robcio Cały świat Karli Jej cały świat Tymoszko Igranie z Tosią Kawa z cukrem Laurowy świat Kreatywnie w domu Gagtki Trzy Gugusiowo Ciekawe dzieci Świat Tomskiego Ohana blog On ona i dzieciaki Nasza przygoda diy My home and my heart Konfabula Uszywki Zuzninkowej mamy Mama na pełen etat Scwytane chwile Dzwoneczkowy raj mamy Ogarniam wszechświat Kreatywna mama Mama Aga, sztuka i dzieciaki Mamuśka 24 Pomieszane z poplątanym Worldschool explorers Nasza edukacja domowa Pomysłowe smyki Z motylem na dłoni Zakręcony belfer Zabawy z Archimedesem Dziecko na warsztat

Zawieszka z przewijaka

dzika-jablon787f

Ale o co chodzi? Jaka zawieszka? Z jakiego przewijaka? To od początku. Chodzi o znany zapewne większości rodziców dmuchany przewijak z dużego słynnego sklepu z wyposażeniem domu i całego życia. W zakamarkach naszego mieszkania przetrwał ten, którego używaliśmy jak pierwsza córka była niemowlakiem. Kupując nowy dla młodej, stary postanowiłyśmy z Milo zrecyklingować!

Tak naprawdę może to być jakakolwiek inna grubsza cerata, na tyle sztywna, aby utrzymać kształt, który z niej wytniemy. U nas były to koła, gdyż zachciało nam się połączyć je w zawieszkę. Odrysowane od zakrętki, wycięte, przygotowane do oklejenia. W ruch poszły zwoje kolorowej folii samoprzylepnej. Sprawdzi się też w tej roli taśma klejąca (np. izolacyjna lub ozdobna washi tape). Z maluchami-dwulatkami można zdecydowanie polecieć z ulubionymi naklejkami i też będzie fajna zabawa.

dzika-jablon787a

dzika-jablon787b

Tak wyglądają gotowe okienka z wyklejonymi przez nas obrazkami. Przyklejałyśmy dwustronnie, aby usztywnić ceratę. Podniesione do światła, zawieszone w oknie czy na szybie, obrazki ukazują zachodzące na siebie warstwami kolorowe kształty. Jak już człowiek naprodukuje z dziecięciem takich kółek, może sklecić je w girlandę i ozdobić smętną ścianę albo zamontować w oknie jako zawieszkę. Plany miałyśmy ambitne, ale do girlandy nie dotrwałyśmy – dla Milo wyklejanka okazała się zabawą wymagającą od niej zbyt dużo cierpliwości i koncentracji 😉

dzika-jablon787e

dzika-jablon787d

dzika-jablon787g

dzika-jablon787c

dzika-jablon787h

dzika-jablon787j

dzika-jablon787i

Miniaturowe książeczki i sklepik z zakładkami

dzika-jablon787i

Pewnego dnia Milo położyła na stole garść maleńkich książeczek, które złożyła z niewielkich kawałków papieru połączonych zszywkami. Bardzo zadowolona ze swojej roboty, zaprosiła mnie do wypełnienia tych drobiazgów rysunkami.

Po chwili pokazała mi swoje miniaturki. Wnętrza książeczek pełne były zwierząt, grzybów, roślin, leśnych scenek czy widoków pustyni. Ja zaprojektowałam dwa mini-atlasy botaniczne z rzadko występującymi roślinami. Ich gatunki wymyśliłam, narysowałam i opatrzyłam „dziwnymi” nazwami. Przy okazji porozmawiałyśmy o atlasach, zielnikach i klasyfikacji gatunków roślin i zwierząt.

Zabawa jednak na tym się nie skończyła…

dzika-jablon787a

dzika-jablon787d

dzika-jablon787e

dzika-jablon787g

dzika-jablon787f

dzika-jablon787b

dzika-jablon787c

Milo wpadła na pomysł, że jej zwierzęta – bohaterowie zabaw – dostaną te książeczki. A skoro czytają, muszą mieć zakładki do książek!

Tak więc w trzy minuty powstał sklepik. Gdy tabliczka OTWARTE zaprosiła klientów do środka, po kolekcje zakładek ustawiły się kolejki. Asortyment szeroki: zakładki (wyprodukowane przez Milo z małych naklejek złożonych wpół) z motywami kwiatowymi, seria z drzewami, unikatowa kolekcja ‚princess’, zakładki ze smakołykami i słodkościami w promocji, rabat na pojedyncze egzemplarze z motywem abstrakcyjnym. Codziennie wielki wybór, niskie ceny. W promocji. Już teraz!

Dobra okazja, aby wytłumaczyć sprawy związane z kupnem i sprzedażą, poćwiczyć w konkretnym kontekście słownictwo, którego Milo dotąd nie używała zbyt często. Do tego pieniądze (klienci muszą czymś płacić za towar) i liczenie 🙂 Trzeba była jakoś podliczyć te wielkie zakupy.

Tak oto zawędrowałyśmy od książek do matematyki.

dzika-jablon787h

dzika-jablon787j

dzika-jablon787k

Cyferkowy gol

dzika-jablon781a

Z cyklu „zabawy najprostsze na świecie”. Nazwałam tę zabawę cyferkowy gol. W duchu matematyczna, ze sporą dawką małej i dużej motoryki.

Maluchy bawią się, turlając lub wrzucając piłkę do bramki. Oswajają się przy tym z cyferkami. Starszaki mogą liczyć, dodawać punkty, zapisywać wyniki na kartce i tworzyć scenariusze własnych gier. Bomba!

Powtórzę się jak zwykle w sprawach tektury – wystarczy pudło kartonowe i odrobina wyobraźni. Twórzcie matematyczne gry terenowe, całe tekturowe konstrukcje i tory przeszkód! Liczcie na dobrą zabawę 🙂

dzika-jablon781b

dzika-jablon781e

dzika-jablon781c

Było sobie drzewo / Sosna i brzoza

dzika-jablon731c

Tak jak wspominałam, jesienią poznajemy drzewa, wykorzystując liście, owoce, nasiona, zapachy, kształty, kolory do zabaw związanych z gatunkami drzew i lasem. Moją inspiracją stała się pozycja wyjątkowo interesującego wydawnictwa Multico, którego przyrodnicze propozycje urzekły nas tak bardzo, że sięgnęłam po czwartą książkę i… na niej na pewno zakupy się nie skończą 😉

Książka Drzewa leśne z serii Młody obserwator przyrody w rękę i plan zabaw na całą jesień gotowy! Przez tydzień gromadziłam materiały z zasobów domu, parku oraz internetu. Do zakupu brzozowych plastrów przekonały mnie przygotowania do leśnego projektu mamy ze Smykoterapii. Nasz pakiet startowy to szyszki, listki, jabłuszka, mech, patyczki i kawał tektury. Spacerujemy, oglądamy i bawimy się. Zaczynamy od sosny i brzozy. Może kogoś z Was zainspirują nasze pomysły do jesiennych aktywności z drzewami w roli głównej 🙂

dzika-jablon732zzz

1. Książka

Odkrywa każde drzewo z osobna, poprzez fakty, ciekawostki, zadania typu krzyżówki czy rebusy, realistyczne obrazki i zdjęcia. Zachęca do szukania, eksperymentowania i zadawania pytań. Jest przejrzysta w treści i formie. Zakochałam się w tej serii! Niektóre nasze zabawy to pomysły z tej książki.

2. Karty do lekcji trójstopniowej Montessori

Poznawanie gatunków, kształtów liści i owoców oraz nasion rozpoczęłyśmy od zabaw z kartami. Materiał pochodzi z boxa (platformy wymiany materiałów Montessori). Brakowało mi kilku gatunków, więc dorobiłam sobie te nieobecne w komplecie. Zabawa polegała na przyporządkowywaniu drzew do właściwych liści czy owoców. Przy okazji rozmowy, porównania, przypominanie odkryć ze spacerów po parku i lesie. Oto nasze tematyczne zaproszenie do zabawy.

dzika-jablon731x

dzika-jablon732y

dzika-jablon-karty1

3. Bursztynowa matematyka

Skoro sosna, to i bursztyn. Rozmowy o żywicy, przypominanie z wakacyjnych spacerów sosen w lesie z nacięciami po żywicowaniu. Poświęciłam stare korale udające bursztyn do matematycznych obliczeń.

  • można ćwiczyć pisanie liczb na liściach z papieru o różnych kształtach i w jesiennych kolorach (tutaj akurat zrobiłam to sama wcześniej, bo chciałam zrobić dziecku niespodziankę)
  • liczyć, dodawać, odejmować wg możliwości dziecka
  • transferować korale szczypcami (połączyłyśmy transfer z odliczaniem elementów wg wylosowanej liczby na listku)
  • układać listki z liczbami od najmniejszej do największej
  • bawić się w liczby parzyste i nieparzyste
  • nawlekać korale 😉

dzika-jablon731e

dzika-jablon731f

dzika-jablon731i

dzika-jablon731j

dzika-jablon731l

dzika-jablon731k

4. Owady w bursztynie – zabawa sensoryczna

Temat bursztynu bardzo wciągający! Wygrzebałam kawałki biżuterii, łącznie z pierścionkiem zaręczynowym mojej mamy, aby pokazać Milo różnorodność bursztynu. Oglądała je pod kątem zatopionych owadów, ale nic nie znalazła. Przygotowałam jej za to fajną zabawę sensoryczną ze zmianą temperatury i poszukiwaniem much! Muchy można kupić gotowe w sklepie, jednak na fali naszych robali z modeliny zachciało mi się ulepić kilka pięknych muszek, zapiec je w piekarniku, doczepić im recyklingowe skrzydła z czegoś przezroczystego pod ręką i zatopić w kostkach lodu. Kostki zabarwiłam na bursztynowy kolor, pomarańczowy w zasadzie 😉

dzika-jablon731g

dzika-jablon731h

dzika-jablon731m

dzika-jablon731n

dzika-jablon731o

Oglądane pod światło, opukiwane, polewane gorącą wodą, przenoszone do drugiej miski kostki powoli ukazywały kolorowe oblicza uwięzionych much. Ku radości Milo, lód w końcu puścił. Pędzelkiem wydobyła muchy na światło dzienne i uwolniła do dalszych zabaw 🙂

dzika-jablon731p

dzika-jablon731s

dzika-jablon731u

5. Leśne sudoku oraz kółko i krzyżyk

Brzozowe kwadraty posłużyły nam za pola do znanych gier, w które grały zwierzęta Milo w Leśnym Zakątku. Sudoku i ulubione ostatnio kółko i krzyżyk!

Przy okazji słowo o przyrodzie ożywionej i nieożywionej.

dzika-jablon731w

dzika-jablon-kolko-krzyzyk1

6. Liście, liście!

Układanki z liści to oczywiste, choć za każdym razem fascynujące pomysły i doznania. Spacery z poszukiwaniem liści zainspirowały nas do kolejnych zabaw, suszenia znalezisk między kartami książek, wyklejanek… O liściostworach w następnym odcinku 🙂

dzika-jablon732z

dzika-jablon732zz

Drewniaki / Układanki na lustrze

dzika-jablon728i

Jeszcze przez chwilę będziemy wspominać nasze zabawy z letniego pobytu na Podlasiu. Pamiętacie układanki na lustrze z metalowymi elementami? Dziś wersja drewniana. Lustro położone bezpośrednio na trawie, pełniejszy kontakt z naturą i matką ziemią 🙂 Dobre będą jakiekolwiek obiekty z drewna, a nawet patyczki pozbierane pod drzewami czy stare drewniane klocki. Jeśli rozejrzymy się po domu, na pewno coś wpadnie nam w oko. My wykorzystałyśmy niepotrzebne kółka od karniszy i uchwyty. Milo wypróbowała:

  • zabudowywanie powierzchni lustra
  • konstruowanie wieży
  • tworzenie pejzażu drewnianego
  • układanie liter i cyfr

Ten rodzaj zabawy to niekończąca się opowieść. Skojarzenia przychodzą natychmiast, wzór się stale zmienia, a jedne dziecięce odkrycia przechodzą płynnie w drugie. I jeszcze niebo w lustrze – w domu to się nie zdarza. A więc ruszajmy na podwórko!

dzika-jablon728c

dzika-jablon728k

dzika-jablon728a

dzika-jablon728d

dzika-jablon728e

dzika-jablon728b

dzika-jablon728h

dzika-jablon728g

dzika-jablon728j

Spontaniczne sudoku plenerowe

dzika-jablon726a

Sudoku w ogrodzie. Prosta sprawa, wielka improwizacja i fajna zabawa, gdy mamy trochę gratów pod ręką. Trafiły się nam świerkowe szyszki, żabki do prania, stare kółka z karnisza, kamienie, patyczki, trochę desek, zabawki dziecięce z piaskownicy i kafelki. Sudoku czyli układanka rozwijająca logiczne myślenie i koncentrację. Trochę logiki nie zaszkodzi 🙂

Przedstawiamy dwie wersje – stołową, stacjonarną oraz naziemną, przestrzenną.

Sudoku stołowe

Potrzebujemy:

  • stary stół, którego nie szkoda
  • kredą narysowany diagram
  • grupy przedmiotów po 4 sztuki (Milo narysowała nie tradycyjny schemat z układem pól 5×4)

Kilka chwil kombinowania według zasady, że w każdej kolumnie i każdym rzędzie przedmioty nie mogą się powtarzać. Przy tej grze można elegancko zasiąść przy stole i za dużo się nie ruszać…

Kiedy skończyłyśmy się bawić, spadł deszcz i zmył rysunek 🙂

dzika-jablon726b

dzika-jablon726d

dzika-jablon726e

Sudoku przestrzenne

Potrzebujemy:

  • trochę miejsca na swobodne spacerowanie wokół naziemnego diagramu
  • układanka z desek (a nawet kijków ze starego namiotu) o 9 polach
  • 3 grupy przedmiotów po 3 sztuki

Logika aktywnie! Dodatkową zaletą jest ruch na świeżym powietrzu, czyli rozwijanie dużej motoryki u aktywnego kilkulatka. Milo przenosiła szyszki, kafelki i łopatki, wędrując po krawędziach desek lub przeskakując z pola na pole. Przy okazji były więc doświadczenia sensoryczne i ćwiczenie równowagi (jak w zeszłym roku na naszym torze). W tle widać tegoroczną drabinę sensoryczną, którą po raz pierwszy stworzyłyśmy w zeszłe wakacje i była prawdziwym hitem!

Ciekawe z jakich gratów możecie stworzyć z dzieciakami Wasze domowe i plenerowe układanki 🙂

dzika-jablon726i

dzika-jablon726g

dzika-jablon726h

dzika-jablon726j