Nie spotkałam zbyt wielu duchów jako bohaterów książek dla dzieci, za to w ofercie Wydawnictwa Adamada natykam się od razu na Heńka i Gustawa oraz całą bandę ich przyjaciół. Ich imiona brzmią sympatycznie, a nawet swojsko, choć obaj zostali zaproszeni do Polski prosto z Francji oraz Belgii. Spotkania z zagranicznymi gośćmi z książek, które chcę Wam dziś pokazać, to naprawdę zabawna przygoda. Dajcie się więc zaprosić na kolację z niestrasznymi duchami! Już najmłodsi czytelnicy mogą się pośmiać i powygłupiać.
Kolacja z duchami i Śniegowy duch
Dwie książeczki Jacquesa Duquennoy, francuskiego ilustratora, nie są zwykłymi opowiastkami o duchach. Są też zaproszeniem do zabawy z duchami i w duchy. Do porzucenia codziennych spraw i udania się na ucztę, stok, śniegową bitwę. Czy można się oprzeć igraszkom na śniegu i spotkaniu smakoszy przy stole?
Gdzieś w nieokreślonym miejscu, kiedyś, nie wiadomo kiedy, stoi zamek zamieszkany przez duchy. Heniek przygotowuje kolację, a towarzysze już się zbierają w jadalni, przy długim stole, pod wielkim kandelabrem. Gospodarz uwija się, przenika ściany, bawi gości i rozbudza apetyt sztuczkami. Częstuje ich koktajlami o tajemniczych właściwościach, czarodziejską zupą dyniową, niecodzienną porcją ryby, sałaty, sera. Nie zapomina o magicznym deserze i doskonałej kawie. Ale… co się dzieje z gośćmi? Wcinają, oblizują się, smakują, a przy okazji zmieniają się w zależności od pochłanianego jedzenia – raz są sałatowi, raz łososiowi, raz pełni dziur w serze, a za chwilę w kolorze dyni. Na dodatek znikają, gdy tylko deser rozpływa się w ustach. Są nie tylko eleganccy i dobrze wychowani – zmywają talerze i dbają o maniery. Tryskają poczuciem humoru – robią sobie żarty i straszą się nawzajem, jak na duchy przystało!
***
Wyobrażacie sobie duchy ucieszone śniegiem? Nakładają czapki, przypinają narty i pędzą na stok. Jest bitwa na śnieżki, skocznia olimpijska, slalom gigant i lepienie… ducha. Bo tylko duchy mogą wpaść na taki pomysł. Przygoda w oszczędnych obrazkach, w bieli i czerni przetykanej dyskretnie kolorami, prowadzi nas na sam szczyt góry. Czy śniegowy duch poradzi sobie ze zjazdem, prędkością i przeszkodą? Pełno w tej zabawie śmiechu i lekkości. Jest też zaskakujące i piękne zakończenie afirmujące optymistyczne spojrzenie na świat. Na jasną stronę życia 🙂
Obie części przypominają mi dziecięce wyliczanki z rozpędzonymi słowami, które wypowiadało się z niecierpliwością i czekało, aż wreszcie rozpocznie się zabawa. Ktoś odpadał, na kogoś wypadało, najważniejszy był jednak czas spędzony razem i szaleństwa nieokiełznanej wyobraźni. Książki o duchach zapewniają dobrze spędzone chwile i łatwość, z jaką można przeskoczyć od zabawnych ilustracji do własnych zabaw inspirowanych przedstawionymi przygodami. Sprawdzone sposoby na dobrą zabawę są niezawodne – dobra kolacja z przyjaciółmi i figle na śniegu zawsze napełniają nas radością. No to uuuuuuu!
Gustaw niestraszny duch
Gustaw jest wyjątkowy i inny od reszty duchów. Nie przepada za tym, co kochają jego rówieśnicy, czyli straszeniem na zamku, a przynajmniej nie w taki sposób jakiego wymaga od niego nauczyciel w Szkole Duchów. Gustawa wyróżnia łagodność i empatia, która sprawia, że początkowo duszek staje się obiektem żartów. Nauka strasznego straszenia nie idzie mu zbyt efektywnie, zostaje więc oddelegowany do Opuszczonej Wieży. Ku swojemu zdziwieniu spotyka tam samotnego kota, z którym od razu się zaprzyjaźnia. Razem urządzają sobie przytulne gniazdko, a nawet przyjmują inne duchy na ciastkach i herbacie. Szkolni koledzy i koleżanki Gustawa w końcu akceptują jego odmienny sposób bycia, a jego indywidualizm wcale nie wyklucza go z grupy. Bohater pozostaje sobą i próbuje szczęścia na własnych warunkach.
Fabuła jakby wyjęta ze snu albo typowej strasznej opowieści o duchach, jakimi czasem raczą się dzieci dla czystej ekscytacji, zyskuje w wersji Guida van Genechtena łagodną i ciepłą oprawę opowieści o przyjaźni. Także z samym sobą. Bo w niestrasznym duchu Gustawie tkwi jakaś niespotykana siła, dzięki której przekuwa brak umiejętności dostosowania się do czyichś oczekiwań (bo przecież nie porażkę) w zdolność podążania za własnymi potrzebami i dobrego traktowania siebie. Smutny jest dorosły pan Głowa, nauczyciel, który nawet nie podejmuje próby porozumienia się z uczniem, zrozumienia jego sytuacji, problemu, osobowości. Jedną decyzją przekreśla szansę na dialog. Odsyła Gustawa, aż się nauczy. W samotności, izolowany od reszty uczniów, jakby za karę.
A jednak Gustaw ma moc – z miejsca strasznego tworzy coś pozytywnego i dobrego, buduje relacje, nie załamuje się, pozostaje otwarty na potrzeby innych. Myślę, że to jest największa, najcenniejsza lekcja, jaką odbiera w szkole. Dodam tylko, że autor znów zaskakuje mnie różnorodnością technik ilustratorskich. Niedawno pisałam o nim na blogu, pokazując książki tak różnie przez niego zilustrowane, a w Gustawie odsłania się jeszcze inny styl w jego pracy twórczej. Zapamiętacie historyjkę o wrażliwcu dzięki wyjątkowo sympatycznym postaciom duchów, ciemnej tonacji rozświetlonej lekką poświatą, detalami oraz swobodnymi plamami akwareli w delikatnie malowanych nokturnach. W tej niestrasznej książce kryje się dużo ciepłych uczuć. Po prostu poznajcie Gustawa!
Gustaw niestraszny duch
tekst i ilustracje: Guido van Genechten
Wydawnictwo Adamada
oprawa: twarda
wiek: 3+
cena okładkowa: 39,99 zł
Śniegowy duch
tekst i ilustracje: Jacques Duquennoy
Wydawnictwo Adamada
oprawa: twarda
wiek: 0+
cena okładkowa: 24,90 zł
Kolacja z duchami
tekst i ilustracje: Jacques Duquennoy
Wydawnictwo Adamada
oprawa: twarda
wiek: 0+
cena okładkowa: 24,90 zł