Trudno uwierzyć, ale to już ostatni warsztat w pierwszej edycji Dziecka na Warsztat. Warsztat warsztatów! Pełna dowolność. Wszystko zaczęło się we wrześniu zeszłego roku na blogu Projekt Londyn 2014, a w czerwcu tego roku ma swój finał. Tak! Będzie druga edycja DnW, to już postanowione i wstępnie rozgryzione 🙂 Dobra wiadomość – oczywiście bierzemy udział!
W tym miesiącu wybór naturalnie padł na książki, postanowiłyśmy wraz z Milo zrobić warsztat książkowy. Uwielbiamy książki, kupujemy, czytamy, czasem inspirują nas one do zabaw, rozmów, ale najfajniejsze jest po prostu wspólne spędzanie czasu razem, blisko siebie, w spokoju… Łapię się na tym, że lubię wyszukiwać piękne i ciekawe książki dla córki, bo budzi się wtedy we mnie mała dziewczynka, która sama przeżyła wiele niezapomnianych książkowych przygód. Baśnie, opowieści, emocje, zapach papieru, wyjątkowe ilustracje ukształtowały moją wyobraźnię 🙂
Oto kilka naszych propozycji książkowych – po części recyklingowych, zrobionych z materiałów „pod ręką”, odkrytych przypadkiem, improwizowanych, tanich. Lubimy robić własne książki. Kolekcja się powiększa…
1. Książeczka o modzie
Zaczęło się od małej książeczki wypatrzonej przez córkę w sklepie – zapragnęła ponaklejać modelkom stroje, wykleiła wszystkie w 5 minut i chciała jeszcze. Ręce mi opadły, nie chciało mi się wydawać pieniędzy na to samo, szczególnie, że zabawa tylko na chwilę, więc rzuciłam od niechcenia: A może zrobimy sobie własną książkę o modzie z naklejkami? Zobaczyłam błysk w oku Milo i to była pozytywna odpowiedź. Z wycinanych kart Montessoriańskich miałam trochę odpadów w postaci pasków papieru fotograficznego do wydruku, akurat w formacie pożądanej przez Milo książeczki. Przydał się też dziurkacz, labelki (naklejki z białej folii), mazaki, drucik kreatywny.
Chyba na dobre zaszczepiłam w córce chęć tworzenia różnych rzeczy własnoręcznie. Przekonuje się raz po raz, że fajnie jest zrobić coś samemu, a nie kupować ze sklepu gotowe 🙂 Jak czegoś potrzebuje, a nie ma tego, po prostu robi to sobie. Naturalnie!
Mama narysowała modelki, a córka zaprojektowała fryzury i inne detale. Robotę podzieliłyśmy, a zabawy było na kilka godzin! Najlepsza część to rysowanie ubrań i naklejanie wyciętych części garderoby na poszczególne lalki. Milo napisała ich imiona. Wciąż wraca do tego notesu modowego, dorysowuje, poprawia i ulepsza. Dziś zapowiedziała, że robi drugą część 🙂
W zasadzie to typowo dziewczyńska propozycja, ale lalki i modę można zamienić na cokolwiek innego, także coś z zainteresowań chłopców, i też będzie dobra zabawa. Niesamowite jak dziecko jest potem zżyte z taką książką własnej roboty.
Niedawno dostałyśmy od mojej koleżanki, współautorki książki Przyjaciele żyrafy. Bajki o empatii egzemplarz z dedykacją. Długo czekałam na tę książkę, właściwie to czuję, jakbym niemal uczestniczyła w procesie jej tworzenia, będąc obecną w wielu rozmowach na ten temat, trzymając kciuki za pomyślność przedsięwzięcia z czasów kiedy bajki jeszcze nie miały formy drukowanej, a pojawiały się na zaprzyjaźnionym blogu Przyjaciele żyrafy. Wymyśliłyśmy z Milo, że zrobimy własną książkę o żyrafie Bibi i jej leśnych przyjaciołach, w której pokażemy i nazwiemy różne emocje. A że Milo ostatnio bierze się do czytania, głównie sylabowego, ale na mieście też nie odpuszcza (słupy ogłoszeniowe, nazwy stacji i sklepów), to ważne dla nas było, żeby pojawiły się w tej książce proste słowa, zdania. Zaczęłyśmy od rysunków…
Milo nie lubi ograniczeń, więc luźno potraktowała postacie z książki, dodając własnych bohaterów i nowe imiona. Gotowe strony-ilustracje rozłożyłyśmy na podłodze, żeby całość skleić taśmą w książkę-harmonijkę.
Książka gotowa – piękna, mądra, kolorowa! Sama trwam w zachwycie 🙂
Nasza kolekcja własnoręcznie robionych książek. Pamiętacie Przygody Łobuzowej Kuchni – książkę kulinarną stworzoną w ramach warsztatów DnW? Obok prezent dla znajomych – nieukończona Książeczka Różowych Zwierząt.
3. Księga Piękności – dziennik / pamiętnik
Księga Piękności to po prostu obrazkowe zapiski piękna minionych dni, czyli dziennik-pamiętnik, w którym zatrzymujemy (wklejamy i podpisujemy) fajne momenty z naszych zabaw, odkryć, rozmów, spotkań. Milo lubi do niej zaglądać, przypominać sobie gdzie byłyśmy, co robiłyśmy, jakieś konkretne wydarzenia, drobiazgi. Tworzona raczej nieregularnie 😉
4. Z życia łąki – książka sklejanka
Tę książeczkę pokazuję, bo jest całkowicie wykonana przez Milo (ja tylko dopisałam teksty na jej prośbę) – któregoś dnia patrzę, a tu dziecko samo zrobiło sobie książkę i opowiedziało mi historyjkę. Choć niedoskonała od strony „introligatorskiej”, jest dla mnie wspaniała i ważna 🙂 To opowieść o zakochanych pszczołach…
5. Książka sensoryczno-doświadczalna dla malucha
Jeszcze jedna propozycja – książka DIY, recyklingowa, domowa dla najmłodszych „czytelników” – do doświadczania rączkami, bogata w różne kręcidełka, sznurki, kształty, kolory, faktury, etc. Milo powiedziała, że przydałby się nam bobas do tej książki 🙂 Czemu nie?! Milo ceni sobie fakt bycia starszakiem, wiadomo – niektóre rzeczy są już nie dla niej, tylko „dla bobasów”, więc z chęcią odegrała rolę mentorki, która dzieli się doświadczeniem z młodszymi. Wymyśliła większość zadań-stron w książeczce, ale nie starczyło już zapału na jej wykonanie. Robota spadła całkowicie na mnie. Jestem dumna z naszej książki, bo nie kosztowała ani grosza (wszystkie materiały pochodzą z domowych zakamarków). Uważam, że jest o niebo atrakcyjniejsza od wrzeszczących fiszerprajsów i innych tzw. zabawek edukacyjnych w tym stylu.
Potrzebna jest tektura, nakrętki, druciki kreatywne, sznurek, torba papierowa, kolorowe papiery albo inne resztki z wycinanek, tasiemki lub wstążki… Zaokrąglone karty z tektury spinamy drucikiem (ale najlepiej przydałoby się kółko, łatwiej byłoby przewracać stronice).
Okładka – tematy kuchenne. Kształty ciasteczek i małe kurki do kręcenia jak w kuchence.
Ruszające się kolory do łapania w rękę, motania, plątania, etc.
Uczymy się kształtów – koła i kolory.
Różne kształty wycięte z drobnoziarnistego papieru ściernego.
Po lewej dróżki z taśmy izolacyjnej, po prawej poletko z folii bąbelkowej.
Muzycznie i dotykowo!
Papierowa torba-borba po burgerach do szarpania, pękania i robienia huku 🙂
Mój ulubiony paw – wiadomo, klamerki, mała motoryka, chwyt pęsetkowy.
Przyciski z gąbki (twarde i miękkie). Jak wiemy, dzieci uwielbiają przyciskać.
6. Książka dzieciom – nowy projekt blogowy!!!
Niespodzianką w tym warsztacie dla mnie było to, że tak się wkręciłam w robienie książek z Milo, że zainspirowały mnie te doświadczenia i nasze książkowe upodobania do stworzenia książkowego projektu blogowego, który mógłby ruszyć po wakacjach, np. w październiku. Od razu dzielę się tym pomysłem z Wami, bo może znajdą się chętni do udziału i razem wyruszymy na nową przygodę. Wszyscy pewnie kochamy książki, kupujemy dzieciom i czytamy, pragniemy, aby dzieciaki dzięki książkom rozwijały umiejętności, wyobraźnię, osobowość.
Celem projektu byłaby nie tylko zachęta do czytania książek z dziećmi, ale także wymiana między rodzicami ulubionych tytułów, dzielenie się opiniami, polecanie dobrych, wartościowych książek. Jeśli podejdziemy do tematu w otwarty sposób, aby znalazło się w projekcie miejsce dla każdego zainteresowanego książką dla dzieci i czytaniem z dziećmi, wpisy na blogach będą mogły zawierać:
- recenzje ulubionych pozycji
- prace plastyczne inspirowane szczególnymi dla Was książkami
- zabawy z ulubionymi bohaterami z książek
- własnoręcznie zrobione książki
- zdjęcia stylizowane na sceny z książek
- wizyty w miejscach związanych z jakąś historią lub legendą
- ilustracje do książek
- i inne pomysły!
Kto chętny i znajdzie czas, niech daje znać w komentarzach, na FB lub na priv. Cieszę się, że jeden projekt blogowy – Dziecko na Warsztat – zrodził nieoczekiwanie następny. Po warsztacie książkowym Milo też ma plany. Zabrała się właśnie za drugą część książeczki o modzie i zamierza stworzyć książkę na bardzo życiowy temat higieny w życiu rodziny, roboczy tytuł Świat brudów w kibelku. Książka, bogato ilustrowana, będzie traktować o kupie, brudach, bakteriach, rurach w łazience… Wydawnictwo Domowe :)))
Nie zapomnijcie zajrzeć do pozostałych uczestniczek projektu po fantastyczne pomysły i niespodzianki w ostatnim warsztacie DnW!
Dziękuję wszystkim – pomysłodawczyni projektu Sabinie, mamom współuczestniczącym w DnW, mojej córce za wspaniałą przygodę i odwiedzającym bloga, którzy czytali relacje i czerpali inspirację z naszych działań :)))
Sponsorzy i partnerzy
Dziecko na warsztat w Dzikiej Jabłoni:
- wrzesień 2013 Ryby mają głos
- październik 2013 Kosmiczny lot
- listopad 2013 Alchemia smaków
- grudzień 2013 Świąteczny stragan wyobraźni
- styczeń 2014 Dom pełen dźwięków
- luty 2014 Detektyw Lego
- marzec 2014 Matematyka dotyka
- kwiecień 2014 Prehistoryczne Towarzystwo Zwierząt Naskalnych
- maj 2014 Sztuka dla każdego
o, my też robiłyśmy laleczki-ubieranki, tylko wycinałyśmy gotowe ubranka do narysowanych własnoręcznie laleczek 🙂
PS. Na projekt książkowy – byle od jesieni – się piszę. I bez niego co i rusz piszemy o ciekawych książkach 🙂
Cieszę się, po cichu liczyłam na Was 🙂
Tak, laleczki papierowe to też moja historia z dzieciństwa…
to jak ruszysz, daj proszę znać (mail, fb, cokolwiek 😉 Ostatnio gonię w piętkę (ale już mam nadzieję, że się wszystko naprostuje)
No to masz w domu własne wydawnictwo 😉 Bardzo twórczy warsztat 🙂
Dzięki! Tak, od czasu tego warsztatu wydawnictwo pracuje pełną parą 😉
Kochana! Piękne książki!!! My się już piszemy na projekt książkowy – bo właśnie tworzymy swoją, która będzie podarunkiem od nas dla Pana Bonda – autora Misia Paddingtona – jak się z nim spotkamy w Londynie.
Mnie szczególnie podoba się 5 propozycja – powinnaś to sprzedawać mamom maluchów – cudowna książka do zabawy dla nich. Zachęcająca różne zmysły do zabawy 🙂
Bardzo dobra wiadomość – akcent brytyjski w projekcie książkowym 😉
Wasza podróż na pewno będzie niesamowita.
Sabina, powiem Ci, że pomysłów nie brakuje, tylko głowy do interesów nie mam 😉
Wspaniałe propozycje książek „Z górnej – Milowej półki”! Ogrom pracy mamy i wielkie zaangażowanie dziecka [ wiem, co mówię 🙂 ] !
Sami, bardzo lubimy wydawać własne książki artystyczne :
http://emilowowarsztatowo.blogspot.com/search/label/ksi%C4%85%C5%BCka-artystyczna
prowadziliśmy też poradnik dla rodziców, jak wykonać książkę artystyczną:
http://papierowypies.pl/hot_page.php?id=2&id_news=375&PHPSESSID=b4a20bdqj4ok8uqnlfvabtgj24
Dlatego chętnie weźmiemy udział w projekcie blogowym. Zapisujemy się w dziale: własnoręcznie robione książki 🙂
Pozdrowienia dziewczyny!
Super! To spotkamy się w tym dziale, Iza 😉
Widziałam Wasze książki, bardzo nam się spodobały, Milo powtarza czasem i nuci pod nosem tytuł jednej z nich 🙂
Pozdrowienia!
my też tworzymy własne książeczki…. ale nie takie piękne 🙂
Bardzo lubię Wasze książeczki i już!
Pozdrowienia 🙂
Oooooooo!!!!!
Wpadłam w zachwyt!
Cudowne książki!
Zwłaszcza ta dla najmłodszych 😉
Też miałam chętkę na warsztat książkowy – droga od pomysłu do efektu!
Blogowy projekt książkowy rozważymy, bo kusi 😉
Z innej beczki: dostałaś maila ode mnie?
Skuście się!
Haha, był i mail, i spotkanie, a ja z takim opóźnieniem odpisuję na Twój komentarz. Rzeczywistość mnie wyprzedziła 😉
<3 My się piszemy w październiku, wrześniu- kiedykolwiek z Wami zawsze <3 !!!! Byle nie w wakacje!
Muszę J. taka książkę zrobić będzie zachwycony- tak myślę.
Racja, tylko nie w wakacje 😉
Świetnie, że razem znów na przygodę!!
No my też w książkach siedzimy i książki robimy:-) Ale WASZE są piękne. Na projekt ksiązkowy się wpisujemy!
Znam Wasze książeczki, lubię Wasze pomysły. Już się cieszę na Wasz udział 🙂
My też się piszemy na książkowy projekt blogowy. Cała sterta książek do opisania (w tym o żyrafie Bibi). Tylko czasu ciągle brak. 🙂
Super! Bardzo się cieszę, dziewczyny :)))
Mi też brakuje czasu 🙁
Przypomniało mi sie moje dzieciństwo. Ja pisałam książkę o księżniczce:). Muszę coś podobnego zaproponować Kacprowi.
Jestem ciekawa o czym Kacper napisze 🙂
ja ja ja!! jeju… jestem uzależniona od projektów! 😀 a Wasz książkowy powala. z resztą, to żadna nowość, uwielbiam Was! <3
Czyli spotykamy się też w książkowym w październiku 😉
Pozdro.
Cudowny warsztat! Przepiękne książeczki! Fantastyczne pomysły! Zdolna córka … i mama!
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa 🙂 Pozdrawiamy Babel School!
Hmmmmm…. Ze wszystkich pokazanych tu pięknych pozycji książkowych najbardziej podobała mi się chyba książka-harmonijka. Bo taka kolorowa i bardzo samodzielna. Zapraszam do zaglądnięcia do Książek przyrodniczych moich dzieci:
http://frajdap.blogspot.com/2014/06/ksiazka-przyrodnicza.html?showComment=1403825196396#c815294462479909637
Może i Milo spodoba się ten pomysł?
Projekt blogowy wydaje mi się bardzo kuszący. Serdecznie pozdrawiam!
Chyba się ściągnęłyśmy myślami 🙂 Widziałam Waszą książkę przyrodniczą i mam wielką na nią ochotę. Córka na pewno się skusi. Listki się suszą 😉
Pozdrowienia!
Nie, no nie mogę 🙂 przez zawirowania różne życiowe nie zaglądałam do Ciebie wcześniej a dziś wreszcie jestem i padłam. Chyba w końcu skończę magnetyczną laleczkę dla Mani i zrobimy sobie książeczkę może? Cudowny warsztat!
Co do projektu książkowego brzmi bardzo ciekawie. Myślę, że byśmy się pisali. Możemy mieć problem z nowymi polskimi książkami ale trochę ich mamy i raz na jakiś czas dokupujemy nowe. A wszelkie twórczości okołoksiążkowe: BARDZO CHĘTNIE to kolejny pomysł na ćwiczenie polskiego i zabawę:)
🙂 Bardzo, bardzo się cieszę – i ze spotkania po przerwie i z Waszego udziału w projekcie jesiennym książkowym! Dam znać o szczegółach. Ściskamy wakacyjnie 🙂
jejku ta książka ze spinaczami, folią i w ogóle jest CUDOWNA! lece robić własną :R