Dołuje Was brak światła i długie, ciemne wieczory? Styczeń co prawda poruszył we mnie dobrą wibrację, powietrze się zmienia, jest nadzieja i w ogóle łatwiej się wstaje rano z łóżka… Wieczorem nie zaszkodzi jednak włączyć sobie odrobinę magicznego światła i tak zapatrzyć się przed siebie, w siebie… Lampiony ratują na chwilę i rozświetlają myśli mrok, w oczekiwaniu na wiosnę.
Na blogu pomysł zagościł zeszłej zimy, teraz więc przypominam tylko dawny trop, krok po kroku. Zaopiekujcie się bezpańskimi słoikami, dając im drugie, kolorowe życie 🙂
Tutaj przepis na zimowe DIY:
- bibuła kolorowa w kawałkach
- klej wikol lub magic do pokrycia całej powierzchni słoika
- słoik, pędzel, cekiny
- dość miękki drut do zrobienia rączki lampionu (wystarczająco długi, aby okręcić słoik, zamocować i jeszcze, żeby starczyło na rączkę)
- korale i guziki do nawlekania
- świeczka typu tea light
Gdy pokryjecie całą powierzchnię słoika kawałkami bibułki, poczekajcie, aż klej wyschnie i raz jeszcze posmarujcie cały słoik cienką warstwą, która podziała jak dodatkowe zabezpieczenie warstwy bibuły z cekinami.
Fajnie się sprawdziły małe plastikowe koraliki z Ikei. Kupuje się je w wielkich słojach i starczają na wiele miesięcy do przeróżnych działań i zabaw kreatywnych.
Gotowy drucik z koralikami i ozdobami zakręcamy na obu końcach w pętelki w taki sposób, aby ukryć ostre końcówki drutu – będą poza zasięgiem rączek dzieci.
Tutaj z bliska sposób mocowania.
Gotowe! Pięknych wrażeń i kolorowych, rozedrganych świateł!
My z kolei malowaliśmy akrylem i konturem do ceramiki 🙂 bo mamy co rozświetlać – mroki potężne.
Profeska! Tego nie próbowałam 😉
Piękne – czysta kolorowa i świetlna energia !!! Pomysł z koralikowo guzikową zawieszką bardzo mi przypadł do gustu 🙂 – wykorzystamy na pewno ! Ciepło pozdrawiaMy !
Trzeba się ratować w tej ciemnicy 😉 Na szczęście dni już coraz dłuższe!