Lodowe zawieszki

dzika-jablon750l

Ta oto listopadowa piękność przydomowa zainspirowała nas podczas krótkiego listopadowego pobytu na Podlasiu do działania z przyrodą. Nie mogłam wprost oderwać oczu od owoców, więc rzuciłam tylko: Zamrażamy! Milo podchwyciła: Wieszamy!

I tak przygotowałyśmy sobie treasure basket prosto z ogrodu. Dołożyłam kurkumę i herbatę, żeby nieco efekty podkolorwać. Zamoczyłyśmy w miseczkach z wodą sznureczki na zawieszki. Na drugi dzień kompozycje ładnie się zmroziły, więc pobiegłyśmy z nimi pod drzewo. Podlaskie przymrozki ściskają zwykle wcześniej i mocniej w porównaniu z innymi rejonami Polski, a jednak w ten poranek nie było nam dane długo się pozachwycać lodowymi płaskorzeźbami… Z jednej strony miałyśmy więc niezobowiązującą wprawkę w ubieraniu drzewka (przed Bożym Narodzeniem), z drugiej – doświadczenie efemerycznego, znikającego na naszych oczach dzieła!

Kiedyś znalazłam zabawy z lodownikami u Agnieszki z Kreatywnika, która z kolei wypatrzyła je na blogu Emilowowarsztatowo…  Tak, rok cierpliwie przeczekałam, żeby spróbować serwetkowych lodowników (mam już nawet zapas serwetek), więc… zima ma jednak jakieś uroki 😉 Do domu robimy zawieszki klejowe. Będziemy działać też na balkonie! Niech tylko te mrozy przyjdą.

dzika-jablon750

dzika-jablon750d

dzika-jablon750c

dzika-jablon750e

dzika-jablon750j

dzika-jablon750f

 

dzika-jablon750g

dzika-jablon750b

dzika-jablon750i

dzika-jablon750k

dzika-jablon750m

17 thoughts on “Lodowe zawieszki

  1. Boskie te zawieszki! Notuję i wykorzystam. Marzy mi się też robienie takich świec samemu z kwiatami, owocami. Może też mydeł kiedyś. Pozdrawiam ciepło!!

Dodaj komentarz