Kolejny mobil do Montessoriańskiej kolekcji. Mobil Gobbi pokazuje się dziecku w wieku 7-10 tygodni. Niemowlak ogląda sobie kule w różnych odcieniach jednego koloru.
Ten mobil jest bardzo fajny i łatwy do wykonania, nie potrzeba wielkich obliczeń ani specjalnych tutoriali. Nie wydamy też na niego wiele pieniędzy. Ciekawe jest to, że ideę stopniowania nasycenia koloru w trójwymiarze można zrealizować na kilka sposobów.
Sposób 1. Najprostszy. Styropianowe kule. Sztuk 5. O średnicy 6 cm (mogą być większe).
Wkręcamy w nie zawieszki, dodatkowo mocujemy klejem kreatywnym. Drążek plus nici (użyłam kordonka w tym samym kolorze co mobil, może być też żyłka).
Można zrobić go w dowolnej wersji kolorystycznej – ja wybrałam czerwień. Rozrabiamy kolor w 5 odcieniach, do każdej próbki dodając farbę o ton jaśniejszą (rozbieloną). Szczerze mówiąc, styropian nie okazał się zbyt przyjaznym materiałem – farba położona w kilku warstwach trochę słabo się trzyma.
Udało się! Montujemy kule na drążku, zachowując między nimi równe odstępy. Różnią się natomiast długości nitek – od najkrótszej do najdłuższej.
Sposób 2. Piękne efekty daje mulina. W kuli styropianowej robimy otwór i przewlekamy nić przez środek dokoła kuli. Malowany styropian jest matowy, a kule z muliny w 5 odcieniach przepięknie odbijają światło. Chyba pokuszę się za jakiś czas na takie kule, choć nie zapowiada się więcej niemowląt, to mam ochotę zrobić jeszcze raz ten mobil po prostu dla ozdoby.
Sposób 3. Widziałam też w necie takie rozwiązanie – 5 kłębków kordonka w różnych odcieniach wieszamy na drążku. Bardzo szybka akcja, cel osiągnięty. Można też pobawić się drewnianymi koralami zamiast kłębków czy kul ze styropianu. Jak widać, możliwości jest wiele. Fajne przykłady znajdziecie na blogu Domowe Montessori.
Mała jest zachwycona 🙂
Wygląda przepięknie, sama bym się wgapiała 🙂 Lubię Montessoriańskie Mobile, choć nie jest to koncept samej Montessori. Bardzo ładnie Ci wychodzą, a i po czasie mogą stanowić piękną ozdobę pokoju, nie tylko dziecięcego 🙂