Dziewczyńsko się zrobiło ostatnio na blogu. Siostry, dziewczyny, szamanki. Wiadomo, moda jest dla chłopców i dla dziewczyn, a czasami u dziewczyn temat wybrzmi mocniej. Nie tylko przebieranki, stroje i role jak w teatrze (chyba każde dziecko to uwielbia), ale też podejście do stroju, czyli co na siebie wkładam… Milo nigdy nie bawiła się jakoś przesadnie lalkami, raczej z zainteresowaniem i niezłą intuicją ubierała samą siebie. Zresztą, od pewnego momentu postanowiłam jej w tym nie przeszkadzać. W rysunkach natomiast wątek modowy i dziewczyński wraca bardzo często. Często pyta mnie, czy chciałabym taki strój jaki właśnie zaprojektowała i narysowała 🙂 Tak, chciałabym mieć taką sukienkę!
Kiedyś robiłyśmy taką książeczkę o modzie, zainspirowaną kupną, jednorazową książeczką. Pomysł chwycił, rozwinął się w ciągu paru miesięcy i nadal jest chwytliwy, interesujący. Milo wciąż rysuje modę. Najczęściej są to mini-notesy, które walają się po całym domu. Dziś zbieram tę kolekcję w całość – w temacie mody.
Oto sklepowa wersja książeczki, z dziewczynami, których stroje się nakleja wg wzoru. Każda ma swoje imię. Milo w pierwszych wersjach wzorowała się na tych „lalkach”. Swoim pannom nadawała imiona. Stroje zrobiłyśmy w formie naklejek, które uwielbiała naklejać na „gołe” dziewczyny. Jak zwykle, podzieliłyśmy się robotą – ja rysowałam postacie, Milo je ubierała, nadawała im tożsamość.
Książeczka modowa jest bardzo prosta do wykonania. Kartki, dziurkacz, drucik kreatywny do związania. Każdemu można dopasować jego własny, interesujący go temat!
Temat bardzo mi bliski. Będąc dziewczynką, rysowałam sobie lalki, mnóstwo lalek, a dla każdej stroje, mnóstwo strojów. Miałam całe zeszyty panienek i królewien ze strojami specjalnie przeze mnie zaprojektowanymi (narysowanymi) na różne okazje. Pierwsza taka inspiracja pochodziła, jeśli dobrze pamiętam, z któregoś odcinka Domowego Przedszkola (pamiętacie jeszcze ten relikt telewizji PRL-u?). Wycięłam wtedy pierwszą lalkę Agatkę, potem według jej figury i proporcji odrysowywałam i wymyślałam następne, aż powstała cała klasa. Konstelacja osobowości, charakterów. Każda miała swoją szafę papierowych ubrań. Przyznam się – do dziś gdzieś przechowuję ten zestaw. Sama jestem pod wrażeniem. Rozumiem Milo i jej fascynacje 🙂
Nowa inspiracja, bardzo na czasie, to książka M.O.D.A. autorstwa dwóch Katarzyn – Katarzyny Świeżak i Katarzyny Boguckiej (ilustracje). Nie jestem co prawda fanką ilustracji Boguckiej – moja główna obiekcja to zbyt odjechana typografia, czcionka odstraszająca małego czytelnika od podjęcia trudu czytania, wprowadzająca zbyt dużo chaosu w ilustracji – Milo jednak totalnie się zainteresowała książką, która stała się naszą wieczorną przygodą, kolejnym pretekstem do spotkania przed snem i ciekawych rozmów.
M.O.D.A. / Katarzyna Świeżak
ilustracje / Katarzyna Bogucka
wydawnictwo Dwie Siostry
cena: 42 zł
Z okładki: Fascynująca książka o tym, co najciekawsze w modzie ostatnich 150 lat. Dowiecie się z niej, co to jest moda i do czego służy. Przeczytacie o związanych z nią miejscach, osobach i wydarzeniach. Poznacie niesamowite pomysły słynnych projektantów.
Bezkonkurencyjne, zawsze modne dżinsy!!!
Klasyka. Mała czarna. Nawet pokazałam Milo, że u mnie w szafie też mieszka taka sukienka (choć okazji mało, by ją ubrać).
Baby na obcasach 🙂
Piet Mondrian – czy obraz (sztuka) może wpłynąć na strój (modę)?
Ten stan umysłu chyba dobrze zna każda z nas 🙂
Mamy pomysły jak rozwinąć modowe motywy. Milo chciałaby zaprojektować i pomalować/ozdobić własne ubrania. Pozostaje więc poszukać odpowiednich farb do tkanin i zaprosić Córkę do tworzenia mody 🙂
Na więcej przygód z książką zapraszają pozostałe uczestniczki projektu na swoich blogach 🙂
Wspomnienie dziecinstwa te laleczki z papierowa garderoba <3 Temat niby dziewczynski a i chlopow zaintetesowal 🙂 Tez robilismy ksiazke modowa! I miala byc w tym tygodniu (gdyby nie obsowa zwiazana z 11.11) 🙂
Nic nie mów, wciąż mam gdzieś papierową kolekcję. Nie mająca końca zabawa… Fajnie, że możemy dziś z dzieciakami twórczo reinterpretować wg zainteresowań 🙂
Pamiętam, że w dzieciństwie miałam takie fajne „gotowce” do ubierania papierowej lalki [ mama przywiozła mi z NRD-owa ] – czad! Ale to były gotowce a nie ma jak własna inwencja, dlatego bardzo mnie zainteresowały Wasze projekty [ mama wrzuć też swoje dzieła ]:) Milo ma bardzo przemyślane projekty, musicie to pociągnąć dalej !
Uściski!
Iza, jak znajdę mój zbiór sprzed 30 lat, to zrobię oddzielny wpis 🙂
Wspaniałe rysunki a kolekcja modelek imponująca:) u nas dopiero temat się rozwija. Stroje są malowane na kartkach albo robione z bibuły. Czasami ukradkiem pocięta zostaje tetrowa pielucha, z której powstają kreacje dla lalek. Brokat na strojach to oczywiście podstawa. W wieku prawie pięciu lat wszystko musi błyszczeć:) Jest jednak skutek uboczny- młodszy braciszek naśladuje siostrę i czasami przebiera się w sukienki:((((
Ale twórcze podejście!
A młodszy jak prawdziwy aktor – przyjmie każdą intrygującą rolę 😉
Moja Córcia też uwielbia projektować stroje itp ale póki co bazujemy na gotowych kupnych szkicownikach.
A ostatnio widziałam gdzieś taki zestaw z małym manekinem, jakimiś kawałkami materiałów i coś tam jeszcze.
Jest w tym projektowaniu jakaś magia… 🙂
Super notesy, sama też mogłabym mieć z nich nie jeden ubiór. W dzieciństwie z kolei namiętnie szyłam moim lalom ubranka. Własnoręcznie ozdabianie ubrań to świetna sprawa, okazuje się że niskim nakładem, można stworzyć niepowtarzalny przyodziewek;)
Ja mam właśnie taki stos ubrań do własnych przeróbek, ale wciąż nie mogę zasiąść do maszyny 🙂
Pozdrowienia.
Modowe radosne szaleństwo by Milo !:) Widzę że dziewczyny dogadałyby się nie tylko w sprawie chodzenia po drzewach ;)) Książka bardzo ciekawa:) Ciepło pozdrawiamy!
To świetnie, obszar wspólnych zainteresowań zatem się poszerza :)))
O jaka fajna pozycja, co prawda o modzie, wiec bardziej dla mnie niż dla moich chłopców. Jednak intryguje ilustracjami i zachęca do przeczytania 🙂