W projekcie blogowym W 7 bajek dookoła świata zapoczątkowanym przez autorkę bloga Projekt: Człowiek czas na Europę. Nasz tydzień europejski stał się greckim, a konkretnie starożytnym greckim 🙂 Na warsztat poszły mity greckie!
Oto harmonogram naszej bajkowej zabawy:
16/04 Australia i Oceania
23/04 Azja
30/04 Afryka
7/05 Europa
14/05 Ameryka Północna
21/05 Ameryka Południowa
Spotkanie ze Starożytną Grecją, nawet tak wybiórcze i fragmentaryczne, okazało się fascynującym przeżyciem. W podróż do źródeł europejskiej cywilizacji wprowadziła nas rozmowa o kulturze, która zrodziła filozofów (Mamo, czy filozof też coś je oprócz myślenia?), architekturę i sztukę, matematykę i astronomię, a także literaturę. Opowiedziałam Milo o największych dziełach literackich – Iliadzie i Odysei, rzuciłyśmy też okiem na alfabet grecki – podobny i niepodobny zarazem do naszego.
Do Map Mizielińskich zajrzałyśmy tym razem na sam koniec – Milo niczym detektyw wytropiła poznane już motywy i rozgryzała tajemnicze nowości. Było też o: sałatce greckiej, gajach oliwnych, drzewach migdałowych i pewnej niezapomnianej podróży rodziców do Delf i Myken (tu sięgnęłyśmy po zdjęcia, a ja odpłynęłam!)…
Z kilku mitów wybrałyśmy historię Ariadny, Tezeusza i Minotaura, i zrobiłyśmy postacie do naszego przedstawienia. Tym razem w domu zagościł teatrzyk na oknie, a pomysł na działania na oknie już dawno za mną chodził, od kiedy zobaczyłam na blogu Bajdocja miasteczko papierowe na oknie – cudo! Bohaterowie wskoczyli więc na okno i odbył się mały spektakl, a przy okazji wspomniałyśmy starożytny teatr grecki na przykładzie Epidauros.
W malowaniu zainspirowały nas wazy greckie w stylu czarno- i czerwonofigurowym. Tak powstali stylizowani aktorzy: król Minos, Tezeusz, księżniczka Ariadna, architekt Dedal oraz straszny Minotaur.
Pobawiłyśmy się też w szyfrowanie wiadomości w starożytnym języku. Pokazałam Milo dysk z Fajstos, którego zapis nie został do dziś odkodowany. Pismo obrazkowe bardzo się córce spodobało i stwierdziła, że odczytanie go to bułeczka z masłem, po czym bez wahania streściła mi przekaz starożytnych: czupiradełko, piłka, latarka, ptak, roślinka, kwiatek, pół cytryny, kość, duch, ryba… Niestety, mimo to nie doznałam oświecenia… 🙂 Po chwili przyszła kolej na własne pismo (jedna z moich ulubionych zabaw w dzieciństwie) i tak powstał nasz starożytny dysk!
Nić Ariadny
Na wyspie Krecie panował król Minos.
Był to rozumny władca, który budował swą potęgę bez podbojów i wojen, a umiejętnym współżyciem z innymi krajami oraz rozległym handlem zapewnił krajowi zyski i spokój.
Miał wielką flotę i był prawdziwym władcą mórz.
Zabrakło jednak szczęścia w jego domu. Jego żona, Pazyfae, urodziła dziecko, które miało kształt byka i człowieka.
Istota ta wyrosła na groźnego potwora, którego nazywano Minotaurem.
Król, obawiając się, aby stwór nie szkodził jego poddanym, postanowił go zamknąć w bezpiecznym miejscu i ukryć przed mieszkańcami.
W tym celu wybudowano wspaniały gmach, labirynt, o niezliczonej liczbie pokoi, schodów i krużganków, z których gmatwaniny Minotaur nie mógł się wyplątać.
Budowę labiryntu prowadził Ateńczyk Dedal – mistrz we wszystkich sztukach.
Miasta zamawiały u niego posągi bogów i bohaterów, a ludzie zjeżdżali się z daleka, aby podziwiać kunszt artysty, o którym mówiono, że umie w drzewo lub kamień tchnąć żywą duszę tak, iż ma się wrażenie, że jego postacie ruszają się i patrzą.
Nikt nie potrafił pokonać Minotaura – pół-byka, pół-człowieka, a każdy kto wszedł do labiryntu, nie znajdował drogi wyjścia.
Pewnego razu przybył na wyspę Tezeusz. Kiedy zjawił się na dworze Minosa, wszystkie oczy patrzyły na niego złowrogo i podejrzliwie. Tylko księżniczka Ariadna, córka króla, patrzyła na niego inaczej.
Pięknej Ariadnie na widok młodego i dumnego Ateńczyka żal ścisnął serce na myśl o jego niechybnej śmierci w zawiłych korytarzach labiryntu. Postanowiła pomóc Tezeuszowi.
Kiedy nazajutrz grupa Ateńczyków została przyprowadzona do labiryntu, Ariadna dała potajemnie Tezeuszowi nić i powiedziała co ma czynić, aby nie zabłądzić w krętych korytarzach. Ateńczyk przywiązał nić u wejścia do labiryntu i rozwijał nić w miarę jak posuwał się w głąb budowli.
W samym sercu budowli spotkał Minotaura. Odważny Tezeusz zabił straszliwego potwora i, zwijając nić, znalazł bez trudu drogę powrotną.
Wsiadł na okręt i odpłynął, zabierając ze sobą Ariadnę, córkę Minosa.
Zapraszam do odwiedzania blogów pozostałych uczestniczek projektu.
dysk bomba ale przedstawienie z Minotaurem i z nicią Adrianny jak dla mnie rewelka!
Ewelina, dziękujemy pięknie 🙂
Minotaur w Waszym wykonaniu skradł moje serce. Pomysł teatrzyku na oknie cudowny. Piękna i ciekawa propozycja, z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę
Agnieszko, pięknie dziękuję. Pomysł z ostatniej chwili, ale znów nas pociągnęło na otwarte morze.
Kudłaty Minotaur skrobnięty ręką Milo!
Mimo, że bułeczka z masłem jakoś też nie doznałam oświecenia.
Dysk rewelka, znów mousze napisać że jestem zachwycona 🙂
Haha!! Znów napiszę, że WSPANIALE, że do nas zaglądasz i że się spotkałyśmy w sieci. Czas na real 🙂
Dziewczyny, Wy się normalnie marnujecie w domu!!! Powinnyście razem z Milo prowadzić kursy dla rodziców – jak się bawić razem z dziećmi lub jak się uczyć przez zabawę. Pomyślcie o tym. Ja już się zapisuję 🙂
Sabina, powinnam to przemyśleć. Milo już jest chętna na asystenturę 🙂
Dzięki za inspiracje!!
Jak byłam mała, to kochałam mity. W szkole mi przeszło 🙂
Mnie nie przeszło 🙂
Jak Zosia podrośnie też będziemy takie cuda na oknie wyprawiać. Na razie ledwo do szyby w drzwiach balkonowych (stara kamienica) dosięga. 😉
Wy już cuda wyprawiacie dziewczyny!! Jestem Waszym zainspirowanym gościem 🙂
Ciekawe co zrobicie następnym razem ;). Tydzień temu cienie, teraz światło. Powiem szczerze, że pomysł przeciwstawnych teatrów mnie zachwycił najbardziej ;)!!! Bosko!!!
Magda, jak pięknie to ujęłaś, aż na chwilę zaniemówiłam.
Też jestem ciekawa, bo zazwyczaj nie wiem do ostatniej chwili 🙂
mitologia – fajny pomysł 🙂
Tak, potencjał jest, nie wiadomo za co się brać!
Spokojnie można by wykorzystać takie materiały na lekcji w szkole. Świetna robota!
Świetny pomysł, choć nie uczę w szkole 🙂
Jak zawsze pięknie, inspirująco i artystycznie. Uwielbiam Was 🙂
Agata, uwielbiam Twoje wsparcie dobrym słowem 🙂
Pięknie, Pod nosem miałam Mity Greckie i nie użyłam. Och dziewczyno masz talent
Ja zatoczyłam koło – po drodze tyle pomysłów i sugestii co do kraju – i wróciłam do Grecji, podróż mi się przypomniała i poszedł impuls 🙂