Ostatnio Milo przypomniała sobie pachnący ogród z ziołowej ciastoliny i zabawę z ziarnami z zeszłego roku. Zachciało się jej powtórzyć motyw. Poczyniłam szybkie przygotowania, na stół wjechała taca z kolorową ciastoliną, pudełko skuwek po wyschniętych mazakach i miseczki z ziarnami fasoli. Reszta dodatków przyleciała już w trakcie lepienia, gdy powstawał Ogród Snów.
Nie tak dawno Milo formowała wyspę z szybkoschnącej masy plastycznej. W zabawie sensorycznej z ciastoliną też króluje ugniatanie. Formowanie przestrzeni ogrodu (pagórki, jeziora, spiętrzenia lądu) to całe spektrum doświadczeń dla rąk. Gdy zaś teren gotowy, dziecko zaprasza wyobraźnię i zaczyna się urządzanie. Uwielbiam obserwować ten etap 🙂
W centrum mini-wszechświata wyrosło opierzone drzewo, ziarna ozdobiły kolorowe warstwy ciastoliny. Przy użyciu filcowych kształtów powstał choinkowy zakątek. Pozostało już tylko zaprosić mieszkańców 🙂
One thought on “Ogród Snów z ciastoliny”