Stało się. Chorujemy. Obie. A jak siedzimy w domu, trzeba czymś się zająć, żeby nie myśleć o zarazkach, inhalacjach i tonach chustek do nosa. Przypominamy więc stare zabawy albo próbujemy te, które zawsze chciałyśmy zrobić. Na przykład papier marmurkowy!
Inspiracja pochodzi z bloga The Artful Parent. Nasz papier powstał z użyciem pianki do golenia. Przy dzisiejszym słońcu zabawa z kolorami była jeszcze przyjemniejsza. Milo czarowała, ja głównie sprzątałam. Zaczynamy od wypełnienia naczynia pianką – u nas było to niewielkie pudełko z Ikei. Rozsmarowujemy piankę na płasko. Kroplomierzem wpuszczamy kolory. Dowolne wzory 🙂
Patyczkiem lub łyżką możemy lekko zamieszać kolory. Przyciskamy papier (lepszy będzie grubszy typu brystol, nie nasiąknie wtedy tak szybko) i po chwili go wyjmujemy. Nie powinno się go trzymać w tej pięknej mazi zbyt długo, bo zacznie się rozpadać.
Szpatułką lub kawałkiem tektury zbieramy nadmiar pianki jednym ruchem. A pod spodem…
Zostawiamy do wyschnięcia!
„Ocean pełen głębin”…
Chorowanie wychodzi Wam pięknie 😉
Zdrówka!
Dzięki, Iza. Zdrowie mile widziane w dużych ilościach 😉
Pozdrowienia dla Waszej czwórki 🙂
Z uwagi na moją słabość do papieru … przepadłam … i te pastelowe kolory, abstrakcyjne fale… !!! 🙂 Chorowanie idzie Wam na ‚kreatywne’ 😉 Zdrówka życzymy ! Ciepło pozdrawiamy !
No tak, pamiętam Twoje działania z papierem. To tutaj to tylko wprawka, u Ciebie prawdziwa artystyczna produkcja! Spróbujemy jeszcze innej techniki, ale czerpany papier póki co mnie przerasta 🙂