Podróże do krajów Ciastolandu

dzika-ciasto2

Od kiedy w styczniu ruszyły moje warsztaty plastyczno-sensoryczne dla maluszków, łapię się na tym, że nadzwyczaj często ugniatam ciastolinę o poranku lub późną nocą. Niby dla maluszków, ale Milo jak już ujrzy mnie utytłaną w kolorowej masie, zawsze zażyczy kawałek dla siebie. Nie odmówię przecież. Fascynacja ciastoliną trwa i trwa, a przy okazji powstają coraz to nowe krainy i odległe cele wielkich podróży. Do krajów Ciastolandu!

dzika-ciasto1

Tak więc zupełnie przy okazji odświeżam przepis na najlepszą ciastolinę. Dla mnie najlepszą, bo bez gotowania. Od niedawna bazuję na ulepszonym przepisie, bo dzięki Lidii z bloga Zabawy z N. zastąpiłam zimną wodę gorącą. Wyszło na to, że może być jeszcze lepiej. Oto przepis dla prawdziwych fanów 🙂

SKŁADNIKI
1 szklanka soli
2 szklanki mąki
1,5 szklanki gorącej/wrzącej wody
2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
2 łyżki proszku do pieczenia (opcjonalnie)
brokat (opcjonalnie)
zapach do ciasta (np. waniliowy lub migdałowy)
barwnik spożywczy (np. w proszku)

PRZYGOTOWANIE
Suche składniki wymieszać. Dodać oliwę i zapach. Wlać gorącą wodę, wymieszać i poczekać do ostygnięcia. Wyrobić masę.
Wskazówka – jeśli barwnik jest w proszku, najlepiej dodać go na etapie suchym jeszcze przed oliwą (w tłustej mazi trudniej się rozprowadza).
Można przechowywać w lodówce w szczelnie zamkniętym opakowaniu.

ZIOŁOWA I NATURALNA CIASTOLINA
Zamiast barwników spożywczych dodać suszonych ziół, przypraw (kurkuma, cynamon) lub kakao. Super zapachowo 🙂

WERSJA BROKATOWA
Dla niektórych bez brokatu nie ma prawdziwej ciastoliny!

dzika-ciasto3

Na niebiesko

Na początek powstała tajemnicza skała. Zatarasowane przejście. Skrzynia pełna skarbów. Laserowe włócznie. Sceneria niczym z powieści Juliusza Verne’a.

dzika-jablon821l

dzika-jablon821k

dzika-jablon821i

dzika-jablon821a

dzika-jablon821b

dzika-jablon821m

W czerwieni

Kolejny świat to labirynt w czerwieni. W każdej komnacie skrywał się stwór. Kamienie miały oczy i łypały groźnie. Bohaterowie wyprawy wpadali w pułapki labiryntu jak Minotaur. Wszystko zaczęło się od wielkiej kuli…

dzika-jablon821p

dzika-jablon821c

dzika-jablon821pp

dzika-jablon821e

W pewnym momencie światy połączyły się…

dzika-jablon821d

Ziołowo

Aż pewnego dnia powstał jeszcze inny twór z ziołowej masy solnej. Pachnąca osada o murach wysadzanych ziarnami. Rzut z góry pozwala odczytać ją jak mapę.

Przez wiele dni krainy Milo cieszyły oczy, zajmując całe parapety. Potem naturalnie odeszły. Niedługo pewnie znowu coś ulepimy.

dzika-jablon821pr

dzika-jablon821r

Słone Jeziorko.

dzika-jablon821rr

Jabłoniowy Sad.

dzika-jablon821rrr

dzika-jablon821rs

dzika-jablon821s

dzika-jablon821ss

dzika-jablon821t

dzika-jablon821tt

Wypróbujcie przepis i rozprzestrzeniajcie, bo jest dobry, a ciastolina wspaniała!

Tutaj kilka naszych działań z ciastoliną z poprzednich lat:

dzikajablon617

dzika-jablon768l

dzika-jablon679

kpz28e

11 thoughts on “Podróże do krajów Ciastolandu

      1. nie nie, nie te zrobione cudenka, tylko te duperelki, ktorych uzywacie do zabawy – krazki, guziczki, doniczki, piorka, koraliki. U Was tego zawsze pelno, ja niby mam, ale dostep mega utrudniony i tylko mnie frustruje, ze zalega w szafie, a wyciagnac na szybko nie moge.

        A w ogole sprobuje Wasz przepis na ciastoline, bo mi sie wyczerpal zapas cream of tartare, a tutaj nielatwo kupic. Trzymaj kciuki 😉

        1. światy jak się odstoją to wywalamy, ale te popierdółki właśnie w tackach z ikei (to chyba wkłady do szuflad czy coś takiego), mamy kilka tacek na półkach i Milo z tego na bieżąco korzysta. coś jak Montessori, tylko zawartość tacek bardziej Reggio Emilia 🙂

  1. Muszę wypróbować przepis na Waszą ciastolinę. A podpowiedz Dzika Jabłonko, jak się pozbyć potem barwnika z rąk? Przed świętami to jeszcze mogą udawać pisanki, ale poza okresem Wielkanocnym trochę wstyd, a czasem szoruję i szoruję i nic!

Dodaj komentarz