W marcu jak w garncu. Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. A w maju? W maju jak w gaju – powiedziała Milo – i postanowiła pobawić się w pogodę i niepogodę. Wybór padł na pudło pogodowe!
Widziałam kilka podobnych propozycji w sieci i, przyznaję, zostały mi na dłużej w pamięci: Counting Coconuts, Live and Play i nieoceniona Zosia (Świat Zosi w pigułce). Przydały się nam karty pogodowe, które od jakiegoś czasu czekały na dopełnienie w postaci zabawy sensorycznej.
Ze swoim luźnym podejściem do tematu Milo odpłynęła trochę od tematów pogodowych w stronę marzeń o wakacjach i przygodach. Pudełko (weather box) zmajstrowałyśmy z tego co pod ręką, a pomysłów sensorycznych było mnóstwo. Ulubione: karmienie rybek, memo z kolorowych gumek w kształcie morskich żyjątek, zatapianie wyspy, opady deszczu, grzmoty i błyskawice…
Ciepła pogodo, przybywaj!!!
Witam serdecznie, a skąd mogłabym wydrukować powyższe karty pogodowe, bardzo mi się podobają:)? Z góry dziękuję:)
Dzień dobry! Karty zrobiłam sama. Jeśli nie ma Pani możliwości samej zrobić, jest szansa, że może na platformie materiałów Montessori, zwanej boxem, będą karty pogody. Trzeba się skontaktować z Moniką Czyżewską, autorką bloga ponadsiebie.blogspot.com i poprosić o zaproszenie do boxa. Pozdrawiam!