To już trzecia edycja Dziecka na warsztat, i trzeci rok z rzędu bierzemy udział w projekcie blogowym skupiającym mamy z całego świata, które lubią twórcze zabawy z dzieciakami.
Pierwszy warsztat miał temat dowolny. Zapytałam moją sześcioletnią córkę co chciałaby zrobić w ramach wrześniowego warsztatu. Tak mniej więcej wyglądały nasze „pertraktacje” 😉
– Milo, co masz ochotę robić w Dziecku na warsztat w tym miesiącu?
– Zróbmy zwierzęta i ich rysunki…
Zastanawiam się jak to ugryźć. Jest punkt wyjścia i jest to pomysł dziecka. Idę więc tym tropem. – Zwierzęta będą rysować czy wędrować przez narysowany kraj?
– Tak, narysujemy wielką mapę i każdy zwierzak będzie miał rysunkową krainę!
– To brzmi dla mnie jak wielka gra planszowa! Chciałabyś zrobić grę, w której bohaterowie – nasze zwierzęta – będą się poruszać jak pionki, rzucać kostką i mieć różne przygody?
– Tak, mama! To będą różne krainy, na przykład leśna, pustynna, dżunglowa…
Przypominają mi się biomy ziemi; możemy zahaczyć o geografię, przyjrzeć się przy okazji strefom klimatycznym, czemu nie! Milo dorzuca jeszcze swoje trzy grosze w postaci inspiracji fantastycznych.
– Super! I jeszcze taka z wulkanami i wybuchami… taki Mordor!!! I kraina lodowa z wielką szklaną górą i jaskiniami…
– To bierzmy się do roboty i narysujmy to wszystko 🙂
Potrzebujemy brystol 100×70 cm i mazaki, kredki, cienkopisy. Kostki do gry i pionki (u nas tę funkcję pełnią ukochane zwierzaki lego).
Początek pracy. Sprzęt zgromadzony pod ręką. Dzielimy kartkę na sześć plus małe centrum po środku. Powstaje pierwsza kraina. LEŚNA.
Kolejne krainy to: PUSTYNNA, LODOWA, DŻUNGLOWA, DZIECIĘCA, WYBUCHOWA.
Za chwilę puste miejsce wypełni Mordor!
Pionki jeszcze ucinają sobie drzemkę przed podróżą…
LEŚNA kraina, w której bohaterowie rozpoczynają grę-wędrówkę. Widok na domek złej czarownicy, w której można przesiedzieć 5 kolejek. Jej sąsiad, równie nikczemny, to pająk chwytający podróżnych w sieci.
Trasa przebiega przez terytorium dobrego i złego ducha. Jeden coś daje, drugi zabiera. Jak to w życiu 😉
Pustynia, wydmy z czaszką, oaza.
W piachu znajdujesz kopyto wielbłąda albo natknąć się na bukłak z wodą ratujący życie. Na targu w obozowisku można wymienić czaszkę na pożywienie.
Kraina wiecznego śniegu i lodu. Mrożące krew w żyłach wędrówki w grotach pełnych potworów. Niebezpieczne mosty, zabójcze sople, zdradzieckie kry…
DŻUNGLA. Małpy, węże, szamańskie grzechotki na drzewach, ruchome piaski, papugi. Spotykasz przyjaciół i nieprzyjaciół. Pomagasz, uciekasz, atakujesz, bronisz się.
Można odkryć nieznane gatunki ptaków i drzew. Bujna roślinność utrudnia drogę i skrywa niespodzianki.
Kraina do wspinania i zabawy niczym gigantyczny plac zabaw dla dzieci! Dominują drabiny i liny!
Wybuchy, lawa, pył, odłamki, czarne ptasiory, źli czarodzieje, spalone drzewa… Brr!
Centrum rozrywki, czyli wspomniana w tytule dyskoteka. Wielka kula dyskotekowa, a na stole tort bezowy ze świeczkami. Zasada jest taka, że po przejściu 6 krain przechodzisz do tej ostatniej, a tam… impreza! Milo podkreśliła, że nie chce robić gry, w której ktoś wygrywa, a reszta przegrywa, czyli zero konkurencji. Wszyscy wędrują, przeżywają przygody, a na koniec spotykają się w gronie przyjaciół na dyskotece. Ujęła mnie tym pomysłem. Stąd tytuł gry!
Kości zostały rzucone!
Pionki w trasie. Na czerwonym polu kociak znajduje magiczny przedmiot, który pomoże mu w trudnej sytuacji.
Żółw wędruje przez ogień na spotkanie maga przyrody.
Małpa pozuje na niebezpiecznym moście nad przepaścią.
Gramy i nie możemy się oderwać.
Z każdej krainy przejścia do następnej broni brama. To czarodziejskie, misterne zdobione wrota, które otworzą się dla wędrowca i pozwolą mu pójść dalej, jeśli tylko rzuci kostką 6 oczek!
Żółw nie może wyrzucić szóstki i opuścić lasu.
Notes do zadań specjalnych, czyli notatek na temat każdego uczestnika gry.
Przemyślenia. Zabawa zaangażowała nas na wiele dni. Jak zwykle najfajniej pracowało nam się i grało razem. Nasze pomysły uzupełniały się, a czasem inspirowałyśmy się wzajemnie. Kiedy Milo nie miała siły pociągnąć jakiegoś pomysłu, ja dzielnie kończyłam.
Większość pomysłów, zasad gry, szczegółów na temat krain wymyśliła Milo. Moją rolą było raczej porządkowanie tych pomysłów, niekiedy doprecyzowanie o co chodzi i jak to zrobić. Trzeba było też zadbać o klarowność zasad gry – w tym temacie moja córka totalnie odlatuje – drugi raz nie dałoby się zagrać wg tych samych reguł, bo nikt by nie spamiętał ich zawiłości 😉 Z pomocą przychodziły mi wspomnienia z czasów młodości, gdy moją ukochaną planszówką była Magia i Miecz. Kiedy nikt już nie chciał ze mną grać (bo byłam tak namolna i napalona, żeby grać całymi dniami, niestety z przerwą na noce), łoiłam przygody sama, wymyślając sobie kilku bohaterów i grając za nich. Trochę inspiracji przeniosłam więc do naszej nowej gry, a Milo od razu je zaakceptowała, bo też podziałały na jej wyobraźnię.
Zabawa była wspaniałym wyzwaniem dla wyobraźni. Wciąż uruchamiały się nam nowe pomysły. Masa śmiechu przy tworzeniu przygód. Zrobiłyśmy grę testową, zapisując to co trzeba poprawić. Na pewno zrobimy jeszcze karty przygód, karty przyjaciół i karty magicznych przedmiotów. Kilka miejsc na mapie też jest do poprawki. Wieczorami po szkole gramy z Milo. Czasem, gdy usypiam młodszą córkę, Milo czeka nad mapą z pionkami zastygłymi na polach, a kiedy przychodzę, ona już śpi smacznie z głową w leśnej krainie i włosami rozsypanymi w ogniu Mordoru.
Polecam tworzenie rodzinnych gier planszowych. Temat tabletów czy gier komputerowych nawet nie wypłynie na powierzchnię… No i przede wszystkim to niezastąpione chwile spędzone razem 🙂
Ciekawe co przygotowały pozostałe uczestniczki Dziecka na warsztat… A jest w tej edycji ok. 60 kreatywnych mam 🙂
Uwielbiamy planszówki 🙂 Norbert też sam ryzuje swoje gry i ustala zasady 🙂
Gry planszowe to idealny sposób na wspólnie spędzony czas 🙂
Super warsztat 🙂
Zgadzam się, to „razem” to najfajniejsza sprawa 🙂 To nasza pierwsza wielka planszówka, powinnyśmy więcej gier zaprosić do domu, bo mało gramy 😉
pozdrowienia!
Teraz wieczory będą dłuższe także będzie okazja GRAĆ 😀
Cudowny warsztat przygotowałyście razem <3 Jestem wielką miłośniczką planszówek i choć nie grałam w Magię i miecz, a jedynie wiele o niej słyszałam, to od czasów studiów nadrabiam intensywnie. W tej chwili moje ulubione to Smallworld, Munchkin (choć to bardziej karcianka). Fauna, Pupile podziemi i Drakula :3 Kocham i uwielbiam!
Milo widzę również się zakochała, a taka miłość jest cudowna.Planszówki rozwijają, a takie własnej roboty nawet podwójnie! Życzę Wam jeszcze wielu wspaniałych chwil spędzonych nad tą grą :*
Wciągająca zabawa! Jako dziecko byłam fanką planszówek 🙂 Dziękujemy i pozdrawiamy!
Ach, Magia i Miecz, wspomnień czar! Milo jak zwykle zachwyca pomysłami z rozmachem – mi najbardziej spodobał się Mordor 😉
O, widzę, że też grałaś 🙂 Pamiętam, że magia i miecz zazwyczaj wygrywała u mnie z odkrywcami nowych światów i innymi planszówkami o misjach kosmicznych…
no tak, pomysłów córce nie brakuje 😉
Świetna gra planszowa- pełna przygód i emocjonujących wyzwań- czad!!! Bardzo lubimy planszówki, dlatego podziwiamy wkład pracy włożony w jej przygotowanie. Przed Wami wiele wspólnych rodzinnych wieczorów – super! Tak trzymać 😉
o tak, czujemy się przygotowane na zimowe wieczory. a apetyt na planszówki rośnie, bo to była nasza pierwsza 😉
Super gra 🙂 taka piękna i kolorowa bardzo bardzo nam się podoba:-)) I ile pracy w nią włożyłyście podziwiam !
wciąż jeszcze robimy karty do gry! dzięki za miłe słowa 🙂
Super gra. U was te warsztaty powinny mieć nazwę Kreatywnie z Dzieciakami
Może zrobię podobne w większej grupie kiedyś 😉
Fantastyczna gra! Widać nieograniczoną wyobraźnię i pasję tworzenia 🙂 Cudowne!
dzięki!!
Wspaniały trening wyobraźni!
http://elenapopolsku.blogspot.it/
trenujemy bez końca, ale w następnym warsztacie na szczęście coś poważnego nas czeka, astronomia… 😉
Super!!! Bardzo pomysłowa i twórcza ta Twoja córeczka.
🙂 cieszę się, że Wam się podoba!
Swietna gra Wam wyszla!
I fajnie się gra, choć wciąż jeszcze dorabiamy karty 😉
A u Was jak zawsze kolorowo i inspirujaco! Super gra!
znowu kolorowo 🙂 dzięki i pozdrawiamy!
Wspaniały warsztat! Uwielbiam wasze twórcze tworzenie