Podróż na pustynię bez granic / Dziecko na warsztat 3

dzika-jablon834m

A oto nasza podróż bez granic w ramach mocno spóźnionego marcowego odcinka Dziecka na warsztat. Wszystko zaczęło się od starych map. To znaczy nie tak bardzo starych, bo niedawno zrobiła je moja córka, ale w zabawie, którą zainicjowała, zwierzęta odkryły bardzo stare mapy i postanowiły wyruszyć w podróż na pustynię…

W klimatach podróżniczych, z planami wypraw w głowie, Milo rysowała mapy, wytyczała szlaki, wymyślała nieistniejące krainy, które przyjdzie przemierzać jej małym bohaterom. Tak powstał mapownik Mapy. Wyłącznie dla dzikich zwierząt 🙂

dzika-jablon834e

dzika-jablon834f

W tym miesiącu warsztat nie był typowo warsztatowy. Okazał się raczej zabawą otwartą, wijącą się leniwie jak rzeka latem w upalne popołudnie, połyskującą od promieni wciąż zmieniającego się światła. Tak więc u nas zabawa ewoluowała z dnia na dzień, co miało też swoje fajne, dobre strony. Punktem wyjścia były hasła: geografia, podróże, pustynia. Podążając tym tropem, Milo wpadła na pomysł stworzenia wielkiej bezgranicznej pustyni (już się bałam, że chce wysypać piaskiem pół mieszkania) i zorganizowania pasma przygód – przystanków w przeróżnych lokalizacjach. Pustynia na szczęście okazała się szeleszcząco-papierowa, miejscami o spękanej od suszy ziemi…

dzika-jablon834g

dzika-jablon834i

dzika-jablon834j

Przy okazji tak pojemnego tematu jak pustynia zajrzałyśmy do książek i atlasów, przypomnieć sobie bądź poznać garść istotnych faktów. Milo zainteresowała się fauną pustynną. Do zabawy zaprosiła zwierzaki z kolekcji figurek, a ten oto jegomość odgrywał rolę biczogona egipskiego z Afryki Północnej, przewodnika w terenie.

dzika-jablon834a

dzika-jablon834b

Jak pustynia, to oaza. Jak oaza, to fatamorgana. Wydmy, susza, flora i fauna, pogoda. Ludy zamieszkujące pustynię. Trochę przydały nam się znów książki o kontynencie afrykańskim i azjatyckim z bardzo dobrej serii Atlas świata.

dzika-jablon834ll

dzika-jablon834k

Wyprawa dotarła do Fortecy Jaszczurek, w sercu której ukryty był starożytny skarb – Skarabeusz. Były też przygody w Zaklętej Oazie i wyławianie pierścienia, spotkanie z bandą groźnych węży i ucieczka… Wizyta w wiosce Psów oraz wiosce Koni. W końcu wszyscy bezpiecznie dotarli do Wielkiej Świątyni. Zainspirowały nas do jej zbudowania ciągoty recyklingowe na widok pudeł-wypełniaczy paczek, o niespotykanych kształtach… oraz fantastyczna świątynia w opuszczonym w dżungli mieście Angkor w Kambodży!

dzika-jablon834d

dzika-jablon834c

dzika-jablon834n

Rzut z góry na Wielką Świątynię. Mnóstwo zabawy, której towarzyszyły rozmowy na temat religii, funkcji i architektury świątyń. Przekuwane od razu w twórczy czyn – budowy świętego miejsca, do którego ciągną pielgrzymki przez pustynię z całego świata. Z siedmiolatkiem można już ciekawie porozmawiać o religiach, bogach, świętych księgach.

dzika-jablon834o

Wzgórze, a na nim Kamienny Stworek.

dzika-jablon834rr

Rampa trochę przypomina rozwiązania znane ze świątyń-zikkuratów na starożytnym Bliskim Wschodzie. Wszystko to inspirująca tektura z odzysku 🙂

Ciekawe jak następna kraina geograficzne i środowisko naturalne przyjdzie nam tworzyć.

dzika-jablon834p

dzika-jablon834r

Kamienny Stworek obrał wzgórze za swą siedzibę. Okazał się tak wyrazistym bohaterem, że z czasem doczekał się własnych przygód w serii mini-książeczek DIY Przygody Kamiennego Stworka.

dzika-jablon834s

Co działo się u innych uczestniczek projektu? Zajrzyjcie!

Wokół dzieci Słowo mamy ED Montessori Karolowa mama Kreo Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przygód Bawimy się my 3 Biesy dwa Duśkowy świat Dzika jabłoń Elena po polsku Co robi Robcio Cały świat Karli Jej cały świat Tymoszko Igranie z Tosią Kawa z cukrem Laurowy świat Kreatywnie w domu Gagtki Trzy Gugusiowo Ciekawe dzieci Świat Tomskiego Ohana blog On ona i dzieciaki Nasza przygoda diy My home and my heart Konfabula Uszywki Zuzninkowej mamy Mama na pełen etat Scwytane chwile Dzwoneczkowy raj mamy Ogarniam wszechświat Kreatywna mama Mama Aga, sztuka i dzieciaki Mamuśka 24 Pomieszane z poplątanym Worldschool explorers Nasza edukacja domowa Pomysłowe smyki Z motylem na dłoni Zakręcony belfer Zabawy z Archimedesem Dziecko na warsztat

Siostry szamanki i Wilczy Pazur / Dziecko na warsztat

dzika-jablon748f

Witajcie w listopadowej odsłonie Dziecka na warsztat, projektu wymyślonego przez autorkę bloga Projekt Londyn 2014, i współtworzonego przez kilkadziesiąt mam z Polski i świata. W ponurości końcówki jesieni rozgrzewa i rozświetla nas Afryka, a konkretnie afrykańskie rękodzieło. Nie mam pojęcia czy to, co stworzyłyśmy z Milo podchodzi pod tę kategorię, ale na pewno podążałyśmy afrykańskimi ścieżkami, przynajmniej na początku, a dokąd nas zawiodły…?

Gdy nie trzymamy się tak mocno pierwotnych planów i odpuszczamy oczekiwania, dane jest nam nagle odkryć nowy smak, spojrzeć na otoczenie inaczej niż zwykle, dostrzec kształt szamanki w cieniu na ścianie… 🙂 Dziękuję mojej Córce za te doświadczenia – bo takimi drogami mnie prowadzi – i sobie – że nauczyłam się nimi podążać i odkrywać!

Akcentów afrykańskich było w naszym życiu ostatnio kilka – pozwólcie więc, że zbiorę je w całość, jak kwiaty w bukiet. Od jakiegoś czasu towarzyszy nam dźwięk wspaniałego instrumentu (o wielu nazwach) rodem z Afryki – kalimby. Każdy z nas na niej sobie pogrywa – kiedy ma ochotę, kiedy ma nastrój, kiedy robimy afrykański teatrzyk albo czytamy bajki. Brzmienie jest niezwykłe! Łatwość jego wydobycia zachęca w zasadzie każdego przynajmniej do spróbowania. To wciąga, niektórzy długo nie mogą przestać grać! Nasze granie jest proste, ale posłuchajcie tego 🙂

Teatr cieni / Opowieści afrykańskie o zwierzętach / Warsztaty dla dzieci w wieku 3-6 lat

kpz2-1

Zorganizowałam w zeszłą sobotę warsztaty dla dzieci łączące teatr cieni i bajki afrykańskie, w dużej mierze inspirowane naszym warsztatem z Milo przeprowadzonym w domu wiosną w ramach projektu bajkowego. Na etapie przygotowań panowało skupienie i zaangażowanie; gdy farba schła, oglądaliśmy na rzutniku Ania starą bajkę o małpkach co uciekły z zoo. W finale dzieci same przedstawiały swoje bajkowe mini-spektakle z pomocą rodziców, z użyciem własnoręcznie wykonanych postaci. Muszę przyznać, że naprawdę poczułam magię teatru i urzekającą niezwykłość dziecięcej wyobraźni, gdy siedziałam na widowni, cichutko brzdąkając na kalimbie, zapatrzona w występy…

kpz2-5

kpz2-3

kpz2-2

kpz2-4

Mama Africa / Gorące rytmy w Teatrze Małego Widza

W październiku wybrałyśmy się na spektakl Mama Africa w Teatrze Małego Widza i była to pierwsza okazja do spotkania rozśpiewanej ekipy teatru dla najmłodszych, spróbowania rytmów i brzmień prawdziwych instrumentów afrykańskich. Najbardziej podobało się Milo występowanie na scenie i granie na wszystkich dostępnych instrumentach, o których aktorzy opowiedzieli dzieciom. Te kilkanaście minut aktywnej zabawy po zakończonym spektaklu były dla mojej córki bardzo ważne i zapadły jej w pamięć tak samo jak parę wyśpiewanych piosenek o Afryce i jej mieszkańcach. Ważne, że mali widzowie mogli nie tylko obejrzeć i usłyszeć, ale też dotknąć, spróbować, doświadczyć!

dzika-jablon-mama1

dzika-jablon-mama2

dzika-jablon-mama3

Siostry Szamanki i Wilczy Pazur / Bajka na ścianie

A skoro teatr, i cienie, i bajki afrykańskie, i rękodzieło… wszystko nam się połączyło w pewną opowieść o Siostrach Szamankach i Wilczym Pazurze. Tym razem improwizowaną w miarę tworzenia się spektaklu na naszych oczach – Milo miała swój wkład i swoje wątki, ja dokładałam co nieco od siebie, i tak się plotła nasza wieczorna bajka…

Nasze kukiełki to klasyczna robota typu „coś z niczego”, bo rzeczywiście niewiele było trzeba, aby dać naszym postaciom odpowiednio egzotyczny, a inspirowany afrykańskimi ozdobami wizerunek. Po chwili nasze lalki-szamanki pląsały już w tańcu. Wszystko zaczęło się od przedstawienia Milo postaci szamana/szamanki i jego/jej roli w życiu plemienia. Bardzo zaciekawiły ją szamańskie funkcje społeczne i umiejętności – z chęcią obejrzała ze mną stare zdjęcia szamanów i przedmiotów, które służyły im do budowania relacji ze zmarłymi przodkami, pełnienia opieki nad chorymi członkami plemienia czy pozostawania w harmonijnym kontakcie z przyrodą. Milo wymyśliła, że siostry są powiązane z przyrodą i życiem człowieka, co widać w imionach, które otrzymały:

dzika-jablon748a

Siostra Kości – szamanka pomocna w zapewnianiu ludziom zdrowych kości (nie ma nic wspólnego z piciem mleka).

dzika-jablon748g

Na pierwszym planie po lewej Siostra Krwi – szamanka, która potrafi wytańczyć dobrą, zdrową krew dla ludzi 😉

dzika-jablon748h

Po środku Siostra Lawy – szamanka połączona z żywiołem ognia, trochę jej się boją zwierzęta.

dzika-jablon748i

Oto Siostra Słońca i Księżyca – szamanka pilnująca, aby ludziom nigdy nie zabrakło światła, ani w dzień, ani w nocy.

dzika-jablon748f

Siostra Sióstr – Siostra-Szefowa – Szamanka Całej Przyrody. Najważniejsza 😉

dzika-jablon748d

Dziewczyny lubiły spędzać razem czas, bawić się, rozmawiać ze zwierzętami, pluskać w rzece i jeziorach, pilnować zdrowia i szczęścia ludzi.

dzika-jablon748b

Pewnego dnia Siostra Sióstr wraz z kilkoma szamankami wyruszyła w podróż. Postanowiły zrobić żart i schować się przed resztą sióstr. 

dzika-jablon748j

Nikt nie wiedział gdzie się ukryły, a ukryły się bardzo dobrze.  Siostra Krwi i Siostra Kości wołały je i wołały, ale na próżno. Nie było odpowiedzi.

dzika-jablon748e

Siostra Krwi zatańczyła najpiękniejszy taniec jaki tylko potrafiła i wołała przyrodę, aby ta pomogła jej odnaleźć zaginione siostry. Prosiła wiatr o pomoc. Prosiła wodę o pomoc. Prosiła ziemię o pomoc. Przyroda jednak nie zdecydowała się jej pomóc. Zrobiło się jej smutno. Druga siostra też tańczyła i wybijała rytmy, coraz szybciej wirując i tupiąc w ziemię. Nic to nie pomogło. Niebo i ziemia milczały.

dzika-jablon748s

Zawołały na pomoc Siostrę Lawy. Trochę się bały, bo przy niej zawsze robiło się gorąco, ale naprawdę potrzebowały jej pomocy. Przybyła trzecia szamanka, ale i jej tańce nie pomogły odnaleźć sióstr.

dzika-jablon748m

Zapytała żyrafę czy widziała dokąd poszły inne szamanki. Zwierzę nic nie widziało.

dzika-jablon748l

Szamanki zawołały zebrę i zapytały o wskazówki. Ta też o niczym nie słyszała. Wołały inne napotkane zwierzęta…

dzika-jablon748k

I tylko wilk coś wiedział. Tylko wilk chciał z nimi rozmawiać: „Jestem Wilczy Pazur. Jestem wilkiem i pisarzem. I chociaż jestem wilkiem, umiem pisać wilczym pazurem po ziemi!” Siostry oniemiały z wrażenia. Zmartwione o los pozostałych, spytały wilka czy widział dokąd poszły tamte szamanki.
Wilk prychnął: „No pewnie! Schowały się za tamtą górą, z drugiej strony.”
Siostry na to: „Jak to! Tak daleko szukałyśmy, przeszłyśmy przez pustynie i gorące wydmy, przez wyschnięte koryta rzek, wędrowałyśmy dniem i nocą, tańczyłyśmy i wołałyśmy do przyrody, aby nam pomogła… a one cały czas były tuż obok, w grocie?!”
„Tak! A dlaczego od razu tam nie sprawdziłyście?”
Zdziwione siostry podziękowały wilkowi i powędrowały za skałę.

dzika-jablon748r

Spotkały się z pozostałymi szamankami, które były bardzo szczęśliwe, że udało im się zrobić siostrom taki dobry psikus!

dzika-jablon748t

Nie było końca śmiechom i radości ze spotkania…

dzika-jablon748n

Nie mam pojęcia jaki jest morał tej historii (i czy opowieść musi mieć morał)… Być może pisarz Wilczy Pazur wyjawił nam największą mądrość…

dzika-jablon748p

… że nie trzeba szukać daleko, skoro można odnaleźć blisko! A wy jak rozumiecie tę bajkę?

dzika-jablon748u

Oto koniec naszej wspólnej opowieści. Aktorki Was żegnają 🙂

Miałyśmy mnóstwo radości z Milo, bawiąc się, wymyślając pieśni i tańcząc kukiełkami improwizowane afrykańskie tańce. Córka domagała się kolejnych historii z szamankami w roli głównej. Kto wie, może pewnego dnia znów będziemy wędrować, przemierzać pustynie, rozmawiać z wilkami 🙂

logoDnW-2edycja3

Zapraszam na blogi pozostałych uczestniczek Dziecka na warsztat. Mnóstwo inspiracji!