Mroźny styczeń jest świetny do snucia opowieści i słuchania baśni, szczególnie, gdy otulimy się miękkim kocem i otoczymy ciepłą obecnością bliskich. W słoneczny dzień nad miastem wisi smog, a ja mam dla Was książki o smokach, księżniczkach, rycerzach i zamkach pełnych przygód. Wyjątkowe, mądre i pięknie wydane.
Zaczynamy nasz tematyczny mini-przegląd od Zakamarkowego duetu Księżniczki i smoki oraz Rycerze i smoki. Od razu wyznam, że uwielbiam Evę Eriksson za jej ciepłe, wrażliwe rysunki. Portrety dzieci o buziach ciekawych świata, łobuzerskich, dziecięco niewinnych, czasem wpół otwartych ze zdziwienia lub przejęcia, pełnych emocji. Eva Eriksson jest mistrzynią ukazywania wachlarza emocji za pomocą prostej kreski ołówka czy piórka. W jej ilustracjach dzieci zawsze są dziećmi i są na pierwszym miejscu. Pokochałam te wesołe, smutne, nadąsane, zezłoszczone twarzyczki we wszystkich tomach przygód Duni. Tutaj do dziecięcych buzi doszły jeszcze smocze paszcze 🙂
Księżniczki i smoki
Księżniczki i smoki autorstwa Christiny Björk to kolekcja opowieści o małych dziewczynkach, które spotykają na swej drodze smoki. Petunia zostaje porwana, ale zamiast zostać zjedzona przez dzieci smoczycy na śniadanie, zaczyna się z nimi bawić, by w końcu podzielić się swoimi zabawkami. Werbenę atakuje wielka wiewiórka, która okazuje się być smokiem. Dziewczynka jest jednak tak umorusana, że nawet groźny intruz się zaczyna zastanawiać czy warto się bawić z tak brudnym stworzeniem. Dalia bawi się w smoka i pewnego dnia zamienia się z prawdziwą smoczycą na role. Czeremcha spotyka smoka, który boi się ciemności i lubi gorącą czekoladę z bitą śmietaną. Piwonię, Sasankę i Nasturcję także spotykają zaskakujące przygody. W tych kilku rozdziałach napisanych z humorem i ogromną dawką ciepła, odczarowanych zostaje kilka stereotypowych ujęć smoka i książniczki w baśniach. Dziewczynki są samodzielne i potrafią wyratować się z opresji. Rozbrajają szczerością i wyobraźnią jakiekolwiek złe intencje smoków. Niektóre stwory boją się ciemności, a inne mają ochotę wyłącznie na przyjaźń i dobrą zabawę. Siedem dobrych historii na siedem dni tygodnia!
Rycerze i smoki
Stworzona przez ten sam duet, książka Rycerze i smoki ma analogiczną formułę. W siedmiu historyjkach spotykamy młodych mieszkańców zamków, bohaterów dawnych legend, chłopców szukających przygód. Artur z pomocą Merlina i przyjaciół musi wywabić smoka z zamku. Hajmdalowi udaje się sprytnie zwieść smoka i dzięki trikowi z cukierkami toffi pokonać go w walce, uwalniając starożytne drzewo Yggdrasil od stwora. Mały Sigurd ćwiczy uderzenie na treningowym smoku, by w przyszłości pokonać Fafnira, najstraszniejszego ze wszystkich smoków. Tristan, Parsifal, Ture i Jerzy to bohaterowie kolejnych przygód. Na koniec wszyscy się spotykają na urodzinowym przyjęciu sokoła Pellerina, należącego do Artura. Warto przeczytać jak radzili sobie młodzi rycerze z wyzwaniami godnymi ich chłopięcej wyobraźni i docenić tę książkę za ciepłą atmosferę oraz żartobliwy ton. Ilustracje mocno zapadają w pamięć. Obie pozycje dodają odwagi do działania i umacniają dziecięce poczucie sprawczości. W bajkowej otoczce 🙂
Zamkowe bajeczki
Zamek tętni życiem w rymowanych historyjkach. Zaglądamy do kuchni, ogrodu i komnaty królewny, a tam smok, dziewczynka, kocur, mysz, gęś, osa, królik, baran, osioł… Gdzie nie spojrzysz, tam zabawna scenka, żart, figiel, foch. Każdy komunikuje się z każdym, czy to z gafą, z niespodzianką, grą słów czy z uśmiechem. W pościgu, gonitwie, wygłupie, zadumie. Na spacerze, na wycieczce, na sankach. Zamkowe bajeczki to lusterka dziecięcej wyobraźni, tajemnicze, kolorowe szkiełka, odpryski wspomnień i marzeń. Teksty Doroty Gellner błyszczą, czytają się potoczyście, rozkwitają w uśmiechach do łez. Ilustracje Ewy Poklewskiej-Koziełło przypominają opowieści mamy przed zaśnięciem – czułe, łagodne i wyraziste. Trochę prawdziwe, trochę na niby. Czarodziejskie, bo w nich właśnie dziecko rozumie mowę zwierząt, bawi się ze smokiem, ratuje przyjaciela z opresji, piknikuje nad strumykiem, pędzi przed siebie gnane niejasnym pragnieniem. To obrazy, które dobrze działają na wyobraźnię.
Przypatrzcie się królewnie. Bohaterka od razu przypadła mi do gustu. Nie jest grzeczną dziewczynką, landrynkową księżniczką, córeczką tatusia. Jest autentyczna, pełna życia, naturalna w zachowaniu i upodobaniach. Czasem burknie, czasem wrzaśnie, dąsa się i złości. W nosie ma to czy złość piękności szkodzi. Krótko trzyma smoka, choć z osą niełatwo się jej zaprzyjaźnić. Plecie wianki, jest empatyczna, pilnuje swoich granic i nie da sobie w kaszę dmuchać. Wie co w trawie piszczy i, nawet gdy jest przeziębiona, trzyma fason i nie traci poczucia humoru. Fajna, zadziorna dziewczynka z tej królewny, a jej zamek jest pełen opowieści. Bajki z Wydawnictwa Bajka czekają na Was 🙂
Królewna
Królewna z Wydawnictwa Bajka nie odwołuje się do żadnej konkretnej bajki i ma bardzo uniwersalną wymowę. Może zdarzyć się w każdym miejscu i czasie, na jakimkolwiek z podwórek któregokolwiek z miast. Autorka, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, zastanawia się czym są prawdziwe skarby, jak obdarować innych oraz być obdarowanym, nie kupując żadnej rzeczy… Pięknie się przeplatają wątki materialne i niematerialne, łączą się dwa światy w jedną baśń o zwykłym życiu, w którym ciężar pieniądza przytłacza, a wolność wyobraźni uskrzydla. Wszystko dzieje się jednak bez zbędnego moralizowania, a historia królewny odsłania się stopniowo w słowie i obrazie.
Gdy na podwórku zjawia się Królewna, dzieci biorą ją za omam bajkowy, zjawę, co zwiduje się po przeczytaniu zbyt wielu książek. Królewna jednak nie znika, tylko sterczy pół dnia pod trzepakiem, blada i niepewna. Po dłuższej chwili lody zostają przełamane, i okazuje się, że Królewna cierpi na samotność i brak uwagi ze strony rodziców. Niemal ich nie widuje w swoim pustym, chłodnym domu. Do tego ma opinię grymaśnicy i nikt jej nie rozumie. W wolnym czasie marzy o młodszym rodzeństwie.
Prosta i ciepła opowieść o potrzebie przyjaźni, bycia z ludźmi, bycia dostrzeganą i rozumianą, opowiedziana w nieco bajkowy sposób, lecz zarazem doskonale dopasowana do współczesnych realiów. Czasów skomplikowanych relacji, a nierzadko ich całkowitego braku. Epoki, w której nie ma czasu na głębokie relacje z ludźmi, w której samotność zatacza coraz szersze kręgi, w której coraz częściej rozglądamy się za towarzystwem człowieka w wirtualnym świecie.
Z dala od półek ze sztywno poukładanymi najmodniejszymi zabawkami, królewna Amelka odkrywa i delektuje się zwykłymi zabawami podwórkowymi – grą w gumę, pomidora, kolory, berka, chowanego, sekrety i kapsle. Przeczytajcie tę książkę, jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego skarbiec dzieci z podwórka wydał się Amelce tak niezwykły i atrakcyjny w porównaniu do jej domowego skarbca pełnego złotych monet do pilnowania.
Niedawno zakochałam się w ilustracjach Marianny Oklejak. Poświęciłam jej wybranym książkom jeden odcinek w projekcie Przygody z książką. Tutaj możecie poczytać o ilustratorce i poznać ją bliżej w rozmowie. Tymczasem wracam do królewny. Jej życie oraz wybryki bandy z podwórka są pokazane w zupełnie inny sposób. Kasia, Marta, Szymon, Wojtek i Zuzia są wesołą grupą dzieciaków pełną spontanicznych pomysłów – narysowani żywiołową kreską, pełni dynamizmu, uchwyceni w wiecznym ruchu. Umorusani, rozczochrani, jedną nogą jeszcze na podwórku, a drugą w krainie fantazji. Są żywym rysunkiem wypełnionym w części kolorami w przeróżnych odcieniach. Dzieciaki na tych obrazkach są piękne, rozbrykane i dzikie jak ich koledzy i koleżanki z Bullerbyn 🙂
Świat Amelki jest przeciwieństwem tego podwórkowego. Nie ma tu miejsca na niuanse i intrygujące detale do odkrywania. Jest za to ciężka i wielka korona na dziecięcej głowie. Długi stół samotności. Przytłaczający pokój z zabawkami i z królewną, która sama wygląda jak jedna z tych sztucznych postaci odłożonych na półkę. To świat w ostrych, kontrastowych kolorach, niemal zawężony do gamy barw podstawowych. Lecz po dłuższej chwili wydaje się pusty i niewygodny. Męczący. Jakiś zastygły, urządzony, poukładany, jakby trochę skamieniały, niczym zamek i dwór Śpiącej Królewny. Nic dziwnego, że Królewna tylko czeka jak by się z niego uwolnić! Do dzieci, do zabawy, do życia 🙂
Księżniczki i smoki / Rycerze i smoki
teskt: Christina Björk
ilustracje: Eva Eriksson
Wydawnictwo Zakamarki
oprawa: twarda
wiek: 3+
cena okładkowa: 34,90 zł
Zamkowe bajeczki
tekst: Dorota Gellner
ilustracje: Ewa Poklewska-Koziełło
wydawnictwo Bajka
oprawa: twarda
wiek: 3+
cena okładkowa: 29,90 zł
Królewna
tekst: Roksana Jędrzejewska-Wróbel
ilustracje: Marianna Oklejak
Wydawnictwo Bajka
oprawa: twarda
wiek: 5+
cena okładkowa: 24,90 zł
Znasz te książki? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na facebooku 🙂