Mam nadzieję, że wielcy mistrzowie malarstwa nie mieliby nam tej akcji za złe. Na warsztatach w Wolnej Szkole Harmonia zaprosiłam dzieci do twórczej interpretacji znanych obrazów, czyli pożartowania sobie ze sztuki, która w końcu nie musi być taka poważna na jaką czasem wygląda. Mnóstwo było śmiechu i dobrej zabawy, a gdzieś niepostrzeżenie, pomiędzy spontanicznymi machnięciami pędzla, przemykała się historia sztuki w obrazach… Na koniec wystawa prac w jadalni!
Kto chętny spróbować w domu?