Najwyższa góra, najgłębszy ocean

Cuda świata natury na wyciągnięcie ręki. W pięknym, stylizowanym kompendium, będącym zaproszeniem do dalekich, wysokich i głębokich podróży. W przypadku pytań płyń i leć. Nie ustawaj. Niech prowadzi Cię ciekawość!

Kompendium obrazkowe cudów natury to inspirująca propozycja dla starszaka. Ta wielka, choć niezbyt gruba, księga kusi ilustracjami Page Tsou o charakterze dawnych rycin, pełnych zdobień i misternych kresek, w wygaszonej, jakby pobladłej ze starości kolorystyce. Na treść książki składa się osobliwa wyliczanka cech w stopniu najwyższym przymiotnika różnorodnych jej bohaterów.

Znajdziemy więc tu rozdziały poświęcone największym dinozaurom, motylom i stawonogom świata, najwyższym i najstarszym drzewom na Ziemi, najgłębszym oceanom, najgłębiej żyjącym zwierzętom lądowym. Prócz najliczniejszych form życia poznamy także najgorętsze i najwilgotniejsze miejsca na planecie, odkryjemy trasy najdłuższych migracji zwierząt oraz polecimy zwiedzać Układ Słoneczny. Podróż bez limitów 🙂

We wstępie czytamy: Niniejsze kompendium to uczta dla oka. Na każdej jego stronie możesz podziwiać rekordy z naszej planety (…). Nie ma w tym cienia przesady. Pasjonaci cudów i rekordów znajdą na kartach księgi wiele smacznych kąsków. Muszę przyznać jednak z lekkim niedosytem, że kryją się one głównie w bogatej warstwie wizualnej. To prawda, rysunki, kompozycje, atmosfera pozwalają przemierzać z impetem przestrzenie wyobraźni! Niektórym ilustracjom brakuje jednak oprawy w nieco pojemniejsze informacje faktograficzne. Tam, gdzie są to jedynie wyliczanki wielu liczb i nazw łacińskich, przydałoby się więcej ciekawostek o środowisku prezentowanych gatunków. Niekiedy zbyt zawiłe układy informacji czynią stronę prawdziwą mapą skarbów z głównym szlakiem do wytropienia. Warto podjąć to wyzwanie i pobawić się w poszukiwanie odpowiedzi. Gotowi na najgłębszą podróż i niezapomnianą przygodę?

Najwyższa góra, najgłębszy ocean. Obrazkowe kompendium cudów natury
tekst: Kate Baker i Zanna Davidson
ilustracje: Page Tsou
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa: twarda
wiek: 10+
cena okładkowa: 41,90 zł

Znasz tę książkę? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku

Domek nieokiełznanej wyobraźni

Domek na drzewie to szalona seria, jedna z ulubionych szkolnych serii w naszym domu. Obok Jędrka i Cwaniaczka, dwójki innych bohaterów książek z Naszej Księgarni, Andy i Terry, architekci oraz mieszkańcy niezwykłej konstrukcji, potrafią rozpalić wyobraźnię aż do wybuchu. Absurdu, śmiechu i nieokiełznanej radości!

O Domku piszę tu regularnie. Milo jest wierną fanką serii. Tak samo uwielbia Jędrka i Cwaniaczka, co zapewne widać i czuć na powyższym zdjęciu ukochanych serii. Było o 39-piętrowym, 52-piętrowym i 65-piętrowym. To już szósty tom. Piętra, jak i pomysły się nie kończą. Nie posądzam zresztą wyobraźni autorów o nadwątlenie zasobów. Wręcz przeciwnie – absurdalnie rozbudowany projekt rozrasta się… bez końca?

Jeśli Twoje dziecko lubi połączenie tekstu z obrazem, dopełnienie opowieści komiksem oraz wywrotowe pomysły, to będzie świetnie się bawić z duetem Griffiths i Denton – rysownikiem od dziecka i autorem niestworzonych historii. W ich wspólnie projektowanej architekturze pnącej się ku niebu, z każdym tomem przybywa szalonych pomysłów, przestrzeni do eksplorowania, wycieczek do odbycia. Absurd rządzi, a jego kondensacja na stronach tej serii zapewnia niezły odlot w rejony kreacji. Niesamowicie krzepiąca rekompensata w kontekście kłopotów szkolnego życia.

Jędrek to bohater innej doskonałej serii, autorstwa polskiego duetu Skarżycki-Leśniak, w której dziesięciolatek podróżuje we wszystkie możliwe rejony oprócz nudy. W przypadku polskiej serii na największą uwagę zasługuje warstwa rysunkowa. Pięć tomów przygód prawie-nastolatka zapewni szkolniakowi kilka godzin dobrej zabawy na stronach wypełnionych tekstem i komiksem. Tu  w cenie jest pomysłowość, kreatywność i spryt, happy end jest na wyciągnięcie dłoni, a triumf zdrowej, dziecięcej wyobraźni długo rozbrzmiewa pośród ścian szkolnych sal.

Jeff Kinney w Dzienniku cwaniaczka dedykowanym odbiorcom w podobnym przedziale wiekowym zaprasza do podobnie odjechanego świata uczniów, w którym logika snu miesza się z najbardziej skondensowanymi fantazjami osadzonymi w znanych realiach szkolnych. Wystarczy nie zwariować, tylko dobrze się bawić! Co najdziwniejsze, ta zwyczajna, nudna, przez niektórych znienawidzona szkoła, staje się inspiracją numer jeden i wyrzutnią w kosmos niezwyczajnych przygód 🙂 Podróż warta doświadczenia.

78-piętrowy domek na drzewie
autor: Andy Griffiths
ilustracje: Terry Denton
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: broszurowa
wiek: 6-10 lat
cena okładkowa: 31,90 zł

Znasz tę książkę? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku

Hej, Jędrek! Szukasz guza?

Nic bardziej nie cieszy fana serii jak kolejny tom i obietnica niezapomnianego smaku przygody. Seria o Jędrku autorstwa doskonałego duetu – Rafała Skarżyckiego i Tomasza Lwa Leśniaka – to święto w domu z każdym nabytym tomem. Tym razem już z piątym!

Hej, Jędrek! Szukasz guza? ma w sobie to wszystko, czego oczekujemy od przygód postrzelonego nastolatka, dzięki któremu nasz dom rozbrzmiewa gromkim śmiechem, a my spadamy z kanap i krzeseł, turlając się ze śmiechu i obejmując brzuchy. To jedna z ulubionych serii mojej starszej córki, rysowniczki – docenia nie tylko pomysłową treść, lecz rozsmakowuje się także kreską Leśniaka. Za co lubimy książki o Jędrku?

Za połączenie powieści z komiksem.
Za duże dawki absurdu.
Za niezłomny charakter Jędrka.
Za szczyty kreatywności w przedstawianiu tradycyjnej szkoły i nietypowych rozwiązań w radzeniu sobie z nią.
Za dreszczyk emocji niecodziennych, zwariowanych przygód.
Za język głównego bohatera, mocno indywidualny, z rysem młodzieżowym.
Za umiejętność chłopaka wyjścia cało z sytuacji, pomimo, że jest w nieustających tarapatach.
Za świetną kreskę kreślącą wszystko, co trzeba, w tak prosty, zawadiacki sposób.
Za energię chłopacką, która i tak może być dla dziewczyn.
Za to, że się nie nudzimy.

W 12 rozdziałach 10-letni bohater przemierza dwa światy – rodzinny, z zawiłą relacją ze starszą siostrą w tle i „nic nie rozumiejącymi” rodzicami, oraz szkolny – pełen komplikacji koleżeńskich w hierarchicznej strukturze zarządzanej przez ciało pedagogiczne. Przygoda za przygodą, afera za aferą, kłopoty gonią kłopoty. Szczery, pomysłowy, inteligentny Jędrek radzi sobie! Jego poczucie humoru, które przetrwa każdą katastrofę, przypomina mi stare, dobre czasy ostatnich lat dawnej podstawówki i paczkę nastolatków, wśród których podobne wygłupy nie były niczym zaskakującym 🙂

Uwielbiamy serię z Jędrkiem także za dynamikę i wypieki na twarzy. Już od pierwszej strony akcja nabiera rozpędu, a czytelnik nie ma czasu się szykować. Trzeba się tylko dobrze złapać. Chodźcie z nami szukać guza!

PS. Tom szósty o kłopotach Jędrka z dziewczynami już wkrótce. Czekamy na świszczące strzały Amora.

Hej, Jędrek! Szukasz guza?
autor: Rafał Skarżycki
ilustracje: Tomasz Lew Leśniak
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: broszurowa
wiek: 6-14 lat
cena okładkowa: 24,90 zł

Znasz tę książkę? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku

Dzika. O młodych detektywach i inności na wyciągnięcie ręki

W wieku 11 lat zaczęłam pisać swoją pierwszą powieść detektywistyczną dla młodzieży. Pamiętam okoliczności jak dziś – kolor nieba, zapach trawy i wzór koca, na którym leżałam z grubym zeszytem w jedną linię. „Mikołaj pędził co tchu ulicą.” Od tego pierwszego zdania bardzo dynamiczna akcja prowadziła w rejony podstawówki wzorowanej na modelowej szkole epoki peerelu, jedynej, którą dobrze znałam. Po chwili na scenie wydarzeń pojawiali się koledzy głównego bohatera oraz dwaj tajemniczy faceci, których chłopaki od razu zaczynali śledzić.

Żałuję, że jej nie ukończyłam. Miałam głowę pełną wspaniałych planów i inspiracji, bo chowałam się na najwspanialszych chłopackich powieściach Niziurskiego. Żałuję też, że w jego powieściach prawie nie było dziewczyn i pełniły niemal jedynie funkcje ozdobne. To chłopakom przydarzały się największe przygody i to oni byli zawsze odkrywcami!

Dzika jest barwną kontynuacją Tropicieli, także osadzoną przez Małgorzatę Karolinę Piekarską na warszawskiej Saskiej Kępie. Jesteśmy w tej samej grupie gimnazjalistów, choć tym razem przyglądamy się bardziej wnikliwie innej parze, tym samym dzieciakom, ale w innej konfiguracji. Na pierwszy plan wychodzą teraz Rafał i Alicja. Jest kolorowo, egzotycznie i niebezpiecznie. Nic dziwnego, że kategoria wiekowa została określona na 10+, bo kumulacja pewnych wydarzeń mogłaby być dość ciężka do udźwignięcia przez, dajmy na to, 7-latka!

Po powrocie z obozu harcerze wybierają roczne zadanie do realizacji. Podobny motyw odnajdujemy w pierwszej części – droga wiedzie ich w ciekawe rejony historii własnej dzielnicy oraz historii wyjątkowych osób z nią związanych. W tym tomie dzieciaki postanawiają zmierzyć się z przyrodą. I byłoby to całkiem zwyczajne, szkolne przedsięwzięcie, gdyby nie wpadli w tajemniczych okolicznościach na trop szajki przemytników egzotycznych zwierząt. Jak się można domyślić, są one sprowadzane nielegalnie do Polski bez wymaganych certyfikatów, a zajmują się tym procederem niemiłe typy spod ciemnej gwiazdy. Gimnazjaliści-detektywi rozpracowują grupę przestępczą w ramach przydzielonego zadania, wzmacniając przy okazji więzy przyjaźni.

Należy docenić zgrabnie i przekonująco nakreślonych przez autorkę bohaterów – nie są to postacie papierowe. Niektóre się zmieniają, dowiadują prawdy o sobie i reagują na rzeczywistość. Bohaterowie są wyraziści i pełni emocji. Całkiem precyzyjnie określa ich język, jakim się posługują, osobiste historie osadzone w szerszym kontekście i prawdziwie zaobserwowane relacje.

Tak jak mam trochę wątpliwości co do ilości wątków wprzęgniętych w machinę akcji tej powieści (jest ich zwyczajnie za dużo, w tym dwa mocno dramatyczne) oraz – mimo wszystko – niekiedy komicznych postaci członków szajki, bardzo autentycznie wybrzmiewają dla mnie relacje. Myślę, że to one właśnie dodają najciekawszych odcieni bohaterom powieści. Wszystko za sprawą stopniowo rodzącej się przyjaźni między Alicją i Rafałem, która po chwili delikatnie przeobraża się w pierwszą miłość.

Dzięki Alicji właściwie kręci się cała akcja, bo to ona jest trzonem i fundamentem książki. Czarnoskóra dziewczyna przeprowadza się z Radomia do Warszawy i zostaje oddana przez matkę pod opiekę babci. Wokół jej inności ogniskują się typowe postawy nietolerancji, uliczne zaczepki, podwórkowe śmiechy, niezgrabne słowa i krzywdzące przezwiska. W oczywisty sposób to wszystko dziewczynę dotyka i utrudnia jej życie, choć dzięki przyjaźni z Rafałem, zwykłym, dobrym chłopakiem z sąsiedztwa, wszystko staje się trochę łatwiejsze do zniesienia. Czasem niechęć wobec dziewczyny jest przejaskrawiona, wręcz niewiarygodna. Niektórym, choć nie wszystkim, tę inność udaje się stopniowo oswoić.

Tytułowa Dzika to rzucająca się w oczy Alicja o niespotykanej urodzie, ale też dzika przyroda występująca w postaci zwierząt, na które się poluje w nieludzki sposób. Także przyroda miasta – pożądane przez deweloperów tereny działek, ostoja spokojnego życia w enklawie w środku stolicy, na które ktoś ma poważne zakusy. Nie bez powodu Tropiciele stają się w tym tomie Przyrodnikami. Wywiązują się ze swego zadania wyjątkowo, bo zdobywają niezwykłe doświadczenia. Niebezpieczeństwo jest zażegnane, choć happy end wydaje się połowiczny. Mimo kilku zastrzeżeń (głównie moich, bo Milo była pod wielkim wrażeniem), książkę polecamy!

Dzika
autor: Małgorzata Karolina Piekarska
ilustracje: Agnieszka Świętek
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: broszurowa
wiek: 10-14 lat
cena okładkowa: 29,90 zł

Znasz tę książkę? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku ?

Obronić królową

Greta nie ma łatwo. Spiętrzone wyzwania, ciężkie emocje, wiek dorastania plus refleksyjne, dociekliwe i wrażliwe podejście do świata nie ułatwiają sprawy. Status nowej w klasie jeszcze wszystko utrudnia. A może jednak staje się nowym początkiem? Wyjazd do jednego z cichych miasteczek pod Wrocławiem i zamieszkanie z dawno niewidzianym ojcem i jego nową rodziną, obiecujące szkolne znajomości, choroba matki i nagłe odejście babci – to doświadczenia mocno zabarwione poczuciem samotności rudowłosej piętnastolatki, Grety.

Autorka Barbara Kosmowska stworzyła ciekawą, zagmatwaną fabułę, stosując dwa rodzaje narracji. Obserwacje klasycznego narratora wszechwiedzącego przeplatają się z wglądami Grety w nurt rzeczywistości. Jej osobiste rozważania ubrane są w inny krój pisma, oddzielając świat wewnętrzny dziewczyny od wszystkiego, co dzieje się na zewnątrz. Jestem zachwycona językiem literackim pisarki. Dawno nie spotkałam tak wrażliwego i mądrego sposobu pisania o rozterkach młodych ludzi – rozedrganych i targanych emocjami w okresie dojrzewania. Nic dziwnego, że książka została doceniona i wyróżniona przez jury IV Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży.

Autorka kreśli przekonujące portrety bohaterów. Pełni życia, nie jakieś wydumane postacie z papieru! Posługują się pięknym, a zarazem naturalnym językiem (choć pewnie zarezerwowanym dla dobrych, inteligentnych dzieciaków). Głęboko wnikają w rzeczywistość, nie zatrzymując się na powierzchni spraw. Mają empatyczne, ludzkie odruchy, chcą pomagać, dbają o siebie w ramach swojej społeczności. Z drugiej strony, niektórzy z nich zajmują się też plotkami, mają tajemnice, podkładają czasem świnie. Obraz dorastającej młodzieży nie jest więc, mimo wszystko, płaski ani wyidealizowany. W naszkicowanym przez Barbarę Kosmowską portrecie nastolatków jest wiele do odkrycia!

Energia tej książki przepływa wartko jak iskra w interesujących konfiguracjach towarzyskich. Klasowych, szkolnych i rodzinnych. Świat dorosłych ściśle przenika się ze światem dzieci, a co jest zaskakujące – często to dzieci radzą sobie lepiej z życiem niż ich rodzice. A przynajmniej bardzo się starają poradzić sobie z życiem. Milena, dusza towarzystwa, próbuje przejąć kontrolę nad rzeczywistością. Greta szuka sobie miejsca, próbując oswoić lęk przed niewiadomą – co ją czeka po upływie roku? Zostanie u ojca w miasteczku czy powróci do Warszawy? Igor ma duszę poety, na pozór osadzony w świecie, a nie potrafi uporządkować swoich spraw. Zagubiony pośród dziewczyn, które mu się podobają. I jeszcze parę innych dziewczyn i kilku chłopaków… Kto kryje prawdziwe oblicze za parawanem tajemnicy? Kto dba o pozory bardziej niż reszta? Komu opadną łuski z oczu i dostrzeże upadek ideału? 

Opowieść trzyma właściwą równowagę – jasności i pozytywy są błyskotliwie dopełnione tajemnicą, mrokiem lub cierpieniem. Okazuje się, że z bliska widać rysy i pęknięcia. Postacie przechodzą transformację, dorastają, wciąż próbują zrozumieć świat i samych siebie. To książka o wrażliwych i dla wrażliwych – tych, którzy chcą od rzeczywistości więcej, ostrożnie i z namysłem dobierając słowa, by wyrazić siebie 🙂

Język powieści to największy jej skarb i atut. Język drobiazgowy, drogocenny, wrażliwy, pełen humoru i absurdu, wyrastający z doświadczeń życiowych, mądrości, umiejętności słuchania. Język o smaku słodko-gorzkim, słonym, cierpkim i ostrym w jednej sekundzie. Posmakujecie?

Obronić królową
autor: Barbara Kosmowska
projekt graficzny: Agata Raczyńska
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: broszurowa
wiek: 10+
cena okładkowa: 26,90 zł

Znasz tę książkę? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku 🙂

Historycznie. Jadwiga kontra Jagiełło

dzika-jablon893oo

Napiszę w zasadzie o najnowszej części zatytułowanej Jadwiga kontra Jagiełło, ale przy okazji przypomnę też całą serię Grażyny Bąkiewicz, bo to dobra rzecz. Wyobraź sobie, że Twoje dziecko zaczyna zadawać pytania o historię Polski, królów, bitwy, chce wiedzieć więcej, choć daleko jeszcze do pierwszych szkolnych lekcji historii…

Możecie jeździć w Polskę, zwiedzać zamki i inne ekscytujące miejsca związane z naszą historią. Może przyjdzie Ci do głowy pomysł, aby zacząć przeglądać poważniejsze książki, które nie są już bajkami czy picturebookami, szukać treści dostosowanych dla starszaków, przekopywać się przez internet w poszukiwaniu atrakcyjnych filmików i animacji. Okazuje się, że wtedy właśnie bardzo może przydać Wam się seria książek Ale historia… z Naszej Księgarni, która po części odpowiada na wszystkie te potrzeby. Pisałam już o królu Kazimierzu, pora na pierwszych Jagiellonów.

dzika-jablon893op

Co my tu mamy? Powieść dla dzieci 7+ połączona sprytnie z komiksem w interesujących dla dziecka proporcjach – ilustracji jest tu prawie tyle samo co tekstu. Obrazkowa historia jest szkicowa, lekka, nie przytłacza odbiorcy. Mini-scenki okraszone ciekawostkami z epoki wnoszą wiele dobrego do opowieści i świetnie utrzymują stały poziom zainteresowania. Czytelnik nie zdąży się znudzić, bo akcja jest wartka, a przygody szkolnej paczki przyjaciół (i nie tylko) pod okiem historyka, pana Cebuli, całkiem zakręcone.

Wszystko bierze się stąd, że lekcje historii są alternatywne w porównaniu z tymi, które znamy i pamiętamy ze szkolnej ławy. Jesteśmy bowiem w szkole przyszłości, gdzie nauczyciel wysyła uczniów w przeszłość z konkretnym zadaniem do odrobienia. Przypomina ono bardziej zagadkę czy rebus, a dzieciaki zmieniają się na czas lekcji w zdeterminowanych detektywów. Najśmieszniejsze jest to, że wehikułem czasu okazują się właśnie szkolne ławy, które teleportują uczniów w tunelach czasoprzestrzennych do wybranego stulecia. Dzięki tej metodzie mogą chłonąć wiedzę w stu procentach empirycznie i sensualnie. Wszystko dzieje się na ich oczach.

dzika-jablon893pr

Dwa wnioski przychodzą mi do głowy po lekturze trzeciej już części tej odjechanej serii. Warto uruchamiać kreatywność rodzicielską (nie mówiąc już o nauczycielskiej) w zapoznawaniu dzieci z historią, by pokazać im, że ta dziedzina wiedzy może być fascynująca i warta zgłębiania, chociażby dla własnego rozwoju i świadomości kim się jest. Druga sprawa to moje niedowierzanie i wrażenie niespójności w kwestii wizji szkoły. Jeśli w przyszłości szkoły mogłyby wysyłać uczniów w przeszłość dzięki zaawansowanej technologii w wysoko rozwiniętym świecie, to jakim cudem przetrwały tak staroświeckie, tradycyjne elementy rodem z pruskiego szkolnictwa jak ławka, tablica i kreda? Szczerze mówiąc, oczekiwałabym bardziej wyszukanych pomysłów na dydaktykę w stylu science-fiction 🙂

Zapraszam Was na przygody Grubego i jego paczki, odwiedziny u Króla Jadwigi i Króla Jagiełły, wizytę na Grunwaldzkich polach i na zamku w Malborku. W poszukiwaniu przepisu na słodycze w zakamarkach piętnastowiecznej kuchni i spiżarki. Oczywiście, bez dwóch zdań, polecam też poprzednie części: Mieszko, ty wikingu! oraz Kazimierzu, skąd ta forsa? Historia na wesoło zostanie w głowie na dłużej!

dzika-jablon893r dzika-jablon893rs dzika-jablon893s dzika-jablon893t

seria Ale historia…
Jadwiga kontra Jagiełło
autor: Grażyna Bąkiewicz
ilustracje: Artur Nowicki
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: broszurowa
wiek: 10-14 lat
cena okładkowa: 26,90 zł

Być jak Ariol

dzika-jablon891a

Kto pamięta pełnego ciepła i uroku misia Muki z kolorowej, wielosmakowej i multikulturowej bajki Marca Boutavant, ten zachwyci się komiksami dedykowanymi nieco starszej publiczności. Zwierzaki powracają, ale tym razem w zupełnie innej odsłonie. Jeśli mówimy o podróżach, to przydarzają się one raczej na trasie szkoła – dom, klimat przyjaźni jednak pozostaje. Obie z 7.5-letnią Milo jesteśmy fankami głównego bohatera Ariola od pierwszego tekstu. Wyczekujemy niecierpliwie tomu trzeciego przygód osiołka, licząc na polskiego wydawcę. A przed nami jeszcze 10 części. Wydawnictwo Adamada na pewno trzyma rękę na pulsie i nas nie zawiedzie 🙂

dzika-jablon891b

Przypominająca słynnego Mikołajka i jego kumpli paczka znajomych pędzi nieco przywiędły szkolny żywot, a po lekcjach szuka okazji do przemiany w superbohaterów. W dwunastu skondensowanych historyjkach tomu Wszyscy jesteśmy osiołkami główny bohater Ariol rozgrywa decydujący mecz, (bezskutecznie) uczy się przyimków, zaleca się do Petuli, krówki z klasy, docieka czy jest głupim osłem i ratuje Superkonia z kina. Część druga Być jak Superkoń przynosi trzynaście opowieści, w których wątki klasowe przeplatają się z wakacyjnymi. Ariol i jego najlepszy kumpel Ramono podróżują pociągiem nad morze. Innym razem osiołek podejrzewa, że jest szpiegowany przez rodziców, ale znalezione super tajne nocne zdjęcia okazują się zapisanym badaniem USG zrobionym przez mamę Ariola w ciąży. Znajdziemy tu taż klasyczną kłótnię z wyliczankami czyj tata jest najlepszy, największy i najsilniejszy, oraz co groźnego zrobi tacie kolegi. Ech, znamy to i pamiętamy ze szkolnych podwórek. Rozdziały Naklejki (o poszukiwaniu tej jednej jedynej ostatniej do kolekcji), Karate (przechwałki o supermocach tatusiów) i Będzie niezła beka (sekretna rozmowa o nauczycielach podsłuchana przez ciało pedagogiczne) należą do moich ulubionych.

Taki mnie sentyment bierze podczas lektury obu części tej zwierzęcej bajki… Tyle wspomnień ożywa i scenek z głębin pamięci powraca, że czuję przyjemne mrowienie na myśl o beztroskich latach pierwszych klas podstawówki. Przypominają mi się godziny spędzone na podwórku z trzepakiem, przepadanie w szkolnym, niemal dzikim ogrodzie-sadzie pełnym starych drzew owocowych, grupowe powroty do domu przez park, cała szkolna banda, skróty dokonywane bez wiedzy rodziców czy kombinacje, aby wpuścili nas do kina na seans dla starszych. Teksty Ariola i jego kolegów oraz koleżanek mają ponadczasowy charakter, specyficzny szkolno-podwórkowy, chłopacki sznyt. Dziwnym sposobem wszystkie te komiksowe rozmowy autorstwa Emmanuela Guibert rezonują ze mną nawet dziś mimo upływu czasu. A może po prostu nadal wiele mam w sobie z dziecka 🙂 Tutaj chylę czoła przed tłumaczem obu części, Tomaszem Swobodą, który wykonał kawał solidnej roboty. Niczego nie zagubił w tłumaczeniu ze świeżości języka, charakteru dziecięcych konwersacji, niuansów i żartów słownych. Brawo! Wyszło naturalnie, dziecięco i autentycznie. Narysowane genialnie. Mistrzostwo tej serii kryje się w spójności przedstawionego świata i jego genialnym rysunkowym portrecie. Ariola czyta mi się świetnie i – wybaczcie wyrażenie – ryję ze śmiechu! Do łez.

dzika-jablon891d

dzika-jablon891c

Zwróćcie uwagę na jeszcze jedną rzecz. Świat dorosłych – rodziców i nauczycieli – jest sztywny, poukładany i bez wyobraźni. Niektórzy są głusi na wyobraźnię dziecka  – dosłownie i w przenośni. Na szczęście dzieciarnia robi w nim wyrwę swoim zamiłowaniem do chaosu, głupot i spontaniczności. Absurdalna lekkość bytu!

dzika-jablon891edzika-jablon891f

dzika-jablon891l

dzika-jablon891g

dzika-jablon891mm

dzika-jablon891idzika-jablon891jdzika-jablon891kdzika-jablon891mdzika-jablon891ndzika-jablon891odzika-jablon891r

Ariol. Wszyscy jesteśmy osiołkami
Ariol. Być jak Superkoń
autor: Emmanuel Guibert
ilustracje: Marc Boutavant
Wydawnictwo Adamada
oprawa: miękka ze skrzydełkami
wiek: 7+
cena okładkowa: 39,90 zł / tom

Samotność w zielonych martensach

dzika-jablon868j

Zielone martensy Joanny Jagiełło jest powieścią szkolną dla młodzieży, której wbrew pozorom nie czyta się tak gładko. Historia czternastoletniego Feliksa i o rok młodszej Opty jest bowiem przesycona samotnością i smutkiem. Pomimo typowo szkolnej otoczki – kolegów i koleżanek, wrednych nauczycieli i czepialskiej dyrektorki, zebrań, pał, szpanu i smartfonów – w powieść wkrada się wyjątkowo dużo dorosłego życia pełnego poważnych problemów.

Głównemu bohaterowi jest ciężej niż innym, ale nie ma czasu się nad tym zastanawiać. Wychowywany bez ojca, o tymczasowym statusie eurosieroty, ma na głowie młodszą siostrę i chorą babcię. Nie chce zawalić szkoły i próbuje wszystko ogarnąć tak, by przetrwać do powrotu mamy z pracy w Niemczech. Sporo obowiązków i wyzwań jak na jednego pogubionego chłopca. Przyjaciółka, która z dnia na dzień staje się jego pierwszą miłością, też nie ma łatwo. Jej mama zginęła w wypadku jakiś czas temu, tata próbuje sobie ułożyć życie na nowo, choć nie ma szczęścia do kobiet. Odkąd ich ścieżki skrzyżują się w szkole, chłopak z dziewczyną znajdą wspólne zainteresowania, zaczną się poznawać i wspierać w trudnych chwilach. Przyjaźń ma tutaj mocny wydźwięk, a czasem brzmi jak wspólnie zagrana piosenka Beatlesów.

dzika-jablon868i

Książka jest napakowana wątkami. Problem „znikających rodziców”, samotność dziecka, dom „jak rozpadający się szałas”, nietrafione przyjaźnie i trudne relacje z najbliższą rodziną, niebezpieczeństwo czyhające w sieci, opieka nad starym człowiekiem, pierwsza miłość, lęk i odwaga, indywidualizm i wolność. Autorce udało się włożyć bardzo dużo treści do „tak małego pudełka” – wciąż zastanawiam się czy nie za bardzo obciąża młodego czytelnika tą wielowątkowością. Pod koniec powieści, gdy mam już ochotę odetchnąć od zawiłości, ma miejsce jeszcze jeden bardzo mocny incydent, a zaraz potem w życie obu rodzin wkrada się niemal zapomniana historia z przeszłości. Klasyczna liniowa narracja jest nieco rozbita i przepleciona fragmentami opowieści każdego z bohaterów. Spojrzenie Feliksa, jego siostry oraz Opty przedstawione jest w odrębnych rozdziałach. Ten kubistyczny zabieg wzbogaca ogląd sytuacji z wielu perspektyw.

A tytułowe zielone martensy? Przypisane niezwykłej dziewczynie o ujmującej osobowości, stają się symbolem wolności, indywidualizmu, siły wewnętrznej, optymizmu i życia. Sięgając po nowość z Naszej Księgarni, otwiera się puszkę Pandory. Ze względu na ciężkie wątki polecam ją dla zdecydowanie starszego czytelnika. Warto pamiętać o Opcie, najciekawszej postaci tej zagmatwanej powieści.

dzika-jablon868k

Zielone martensy
tekst: Joanna Jagiełło
wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: papierowa
wiek: 10+
cena okładkowa: 24,90 zł