Lato za pasem. Z tej okazji przygotowałam dla Was zestawienie naszych najfajniejszych zabaw podwórkowych i plenerowych. Plastyczne, muzyczne, matematyczne, przyrodnicze, sensoryczne… Kolorowe, pełne wyobraźni i radosnej zabawy. Mam nadzieję, że uda Wam się znaleźć tu coś dla siebie. Klikając na tytuł nad zdjęciem, przeniesiecie się do posta, w którym znajdziecie bardziej rozbudowany opis wybranej zabawy. Podzielcie się w komentarzach co Wam się spodobało 🙂
Każde pole starej drabiny jest wypełnione innymi „materiałami” przyrodniczymi. Szyszki, jabłka, ziemia, gałązki, liście, drobne kamyki. Wspaniała ścieżka do masażu i spacerów 🙂
Podwórkowy tor przeszkód z recyklingu. Niepotrzebne deski, plastikowe donice, a nawet stara miska- wszystko się przyda. Zaufajmy wyobraźni dziecka. Intuicja plus improwizacja. Motoryka duża rządzi 🙂
Teatr dziecięcy w plenerze? Czemu nie? Wystarczy stara rama, trochę przyrody w tle i ręcznie zrobione lalki-kukiełki. Bohaterowie podniebnego spektaklu mogą powstać z szyszek, guzików, gałązek i gałganków. Bajka niemal sama się opowiada w takich inspirujących warunkach!
W wersji stołowej wystarczy rysunek zrobiony kredą. Do gry wykorzystajmy to co mamy akurat pod ręką.W wersji naziemnej, na trawie, gra powstaje z elementów o większych gabarytach. Rozgrywka w słońcu 🙂
Poetyckie zabawy z lustrem mogą zaprowadzić nas w krainę liter i cyfr lub zainspirować do swobodnych zabaw z kształtami. Wykorzystałyśmy elementy drewniane, np. kółka od karnisza.
Inna wersja układanek. Metalowe inspiracje z dawnych pudełek z narzędziami. W tle odbicie nieba, przepływające chmury i drzewa pełne liści 🙂
Stare prześcieradło podarte na poręczne obrazki plus własnoręcznie sporządzone farby naturalne prosto z ogrodu i z kuchni. Jak widać, malować można nie tylko z tubki i nie tylko pędzlem. Łyżeczka też jest ok 😉
Najpierw trochę pracy – trzeba ubić kapustę i buraki na sok. Idealny do barwienia materiału na własną podwórkową flagę! Wersja z bibułą, która puszcza swoje soki, też się sprawdzi 🙂
Błotne zabawy to klasyka. Nie trzeba specjalnych przygotowań. Ziemia i woda. I dobra pogoda 🙂
Zbiory i potwory / zabawa matematyczna
Wakacyjna matematyka dla najmłodszych, którzy rozpoczynają przygodę z cyferkami? Rysowane potwory, którym liczymy zęby. Kreda na chodniku, czyli nie tylko gra w klasy!
Poszukiwania w terenie dla maluchów. Przyporządkowanie ilości szyszek do odpowiedniej cyfry. Kolorowo, ekscytująco, pachnąco. Po prostu sensoryczna matematyka w ogrodzie.
Super tekturowa zabawa. Plastyka w przestrzeni. Rysowane muchy lądują w ogrodzie. Wystarczy odrobina sznurka i klamerki od bielizny, aby je pochwycić w sieć.
Skoro o sieciach mowa, macie ochotę pobawić się w pająki? A więc do roboty. Tkamy sznurkowe nici, łapiemy się w pajęczynę, uciekamy, biegamy. Co tylko podpowie wyobraźnia. Hit!
Jeszcze więcej sieci! Łapcie taśmę klejącą i pędźcie na podwórko! Kto się złapie i co się przyczepi? Przyrodniczo – trawy, płatki i gałązki. Plastycznie – wycinanki z kolorowego papieru. Do wyboru!
Dla małych przyrodników zachęta do zapoznania się z robalami-mieszkańcami podwórka lub ogrodu. W szklanych słoikach dokarmiamy i łapiemy robale do obserwacji. Potem wypuszczamy na wolność, a zabawę i znaleziska opisujemy rysunkami na tekturowych słoikach. Obserwacja przyrody i zabawa plastyczna w jednym 🙂
Totalny hit! Zbudujcie własną ścianę muzyczną z dostępnych zasobów. U nas w rolach głównych wystąpił kocioł, tara, blaszki do pieczenia ciasta i mnóstwo nikomu niepotrzebnych staroci. Macie wyrozumiałych sąsiadów? Zaproście znajomych na jedyny w swoim rodzaju koncert muzyki z gatunku „kociokwik” i „jazzgot” 🙂
I jak? Coś wpadło Wam w oko?