Nie mamy całej wanny zabawek do kąpieli. Od niemal dwóch i pół roku towarzyszy nam pewna wesoła ekipa zwierząt, która – jak na kraj pochodzenia – i tak wykazała się mocną kondycją w dziedzinie przetrwania. Od dość dawna towarzyszyły nam też piankowe kształty – gotowce! Trochę wyblakły, trochę się znudziły. Tym większy był mój szok z tak banalnego powodu, jakim okazała się możliwość własnoręcznego stworzenia kompletu dowolnych kształtów do wodnej zabawy 🙂
Zdziwienie moje zawdzięczam pewnej mamie tworzącej bloga Tulmnie.pl, której pomysł uświadomił mi, że wystarczy zakupić w Empiku komplet kolorowych pianek (20 arkuszy) za ok. 20 zł i… zabawa gotowa! Codziennie więc powstają nowe kształty, ręce się ćwiczą w cięciu, a wyobraźnia w wymyślaniu nie tylko piankowych układanek, ale także improwizowanych historii, opowiadanych w wannie niewiarygodnych losach bohaterów z pianki, np. Człowieka-Ptaka i Uciekającej Dziewczyny 🙂
Wspominam o tej zabawie z kilku powodów. Jest banalnie prosta i fajna. Nadaje się dla dzieci w przedziale wiekowym od najmłodszych, które w wanie są w stanie usiedzieć bądź ustać i wejść w interakcję, do ciekawskich przedszkolaków, które chcą same wszystkiego własnymi rękami spróbować. Materiał jest niedrogi, a zawartość z pewnością wystarczy na dłużej. Układanie można (w przypadku mówiących gaduł) łączyć z opowiadaniem historii, tyle że jak na wieczorną kąpiel, ostatnia aktywność dnia nie będzie wyciszająca, bo czekają Was wybuchy śmiechu i radości!
Wspominam o niej także dlatego, że córka zainspirowała mnie do rozwinięcia tej zabawy… Mam pomysł. Wypatrujcie więc drugiej części, w której powieje i sztuką współczesną i starożytnością… A przede wszystkim dobrą zabawą 🙂
u nas też króluje pianka w wannie i pod prysznicem też 🙂
🙂
Wiecie, że jak Ania z Tulmnie wrzuciła te zdjęcia z piankami to w naszym plastycznym, osiedlowym, wiejskim sklepie pianki się skończyły. Nie mogły się skończyć od 2 lat a wyszły w ciągu 2 dni Może to być oczywiście zbieg okoliczności 😉
Niezła historia!
Oj tak-znany pomysł z Pinterestu, tam to królowało gdzieś pół roku temu 🙂
Kuzynka Emila jest już mistrzynią w układaniu piankowych konstrukcji 😉
Bardzo ciekawa zabawa dla dzieci. Pianki ostatnio za 5 zł. kupiliśmy w Biedronce.
Tak, lepiej późno niż wcale 🙂