Wszystko zaczęło się od koca! Milo dostała w prezencie wymarzony błękitny koc i… na trzy dni porwał nas wielki błękit! Były już wodne kąpiele, były morskie światy (na sucho), tym razem… przepastny mały świat – ocean na łóżku! Płynąc spontanicznie za oceanicznymi skojarzeniami, sięgnęłyśmy po muszle, koralowe korale, ryby, ławice, zwierzęta oceanów (i nie tylko), kuchenne koniki morskie z plastiku i inne dobra. Woreczki z ziarnami udawały wyspy. Wraz z filcowymi podkładkami stworzyły archipelag. Na kocu można było poćwiczyć linię brzegową, fale, przypływy i podróż morską. Do naszego oceanu wprowadziły się rozgwiazdy, orki, ikra, a nawet krokodyl, kaczka i kurczaki. Zamieszkali na Wyspie Domino, Wyspie Kurczaków, Wyspie Wakacyjnej… Rozrywka pod parasolką, przejażdżki, rejsy, atrakcja turystyczna – grota ośmiornicy. Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi!
Niedawno oglądany film Gdzie jest Nemo? zainspirował Milo do rozmowy o prądach oceanicznych i przypomnienia podróży żółwi wraz z ciepłym prądem wschodnioaustralijskim wspomnianym w bajce. Na mapie zaznaczyłyśmy niebieskim i czerwonym mazakiem odpowiednio zimne i ciepłe prądy, czyli rzeki w oceanie, i za chwilę Milo układała je na kocu ze słomek do picia. Wielu było chętnych na przygodową podróż „w prądzie” 🙂
Kolejnego dnia zwierzęta zaproponowały morskie zabawy:
- morskie sudoku
- transfer kulek z głębin oceanów
- układanie kulek od najmniejszej do największej
- sortowanie szczypocami wg koloru (niebieski na topie)
- karty ze zwierzętami morskimi i dopasowywanie nazw do zdjęcia
- czytanie nazw zwierząt
Temat można by z pewnością rozwijać, ale łóżko dziecięce w końcu (za namową rodziców) przestało być oceanem – świat został zdemontowany – i stało się zwyczajnym meblem do spania 🙂
Wiecie jak się kończą takie zabawy? – Mama, ja bardzo chcę akwarium!!!
Bardzo w temacie są piękne filmy z serii Magia Wielkiego Błękitu o życiu podwodnego świata. Odcinki są podzielone według kontynentów. Każdy trwa około 45 minut. Milo je uwielbia!
Bardzo wciągający ten Wasz „Wielki błękit” !
Chyba wizyta w oceanarium przypadłaby Milo do gustu 😉
My zakładamy właśnie akwarium „jeziorne” w tonacji raczej zielono- brunatnej niż błękitnej 🙂
Błękitnych snów!
Oceanarium brzmi fantastycznie 😉
Wasze jezioro już mi podziałało na wyobraźnię. Ciekawe co wyhodujecie 🙂
Glony, kupy i robale 😉
Ekstra! Spodobałoby się Milo 😉
Pozdrowienia!
Super propozycje zabaw morskich! Pewnie skorzystamy, bo temat na czasie :-).
Mieliśmy taki błękitny koc, był i ocean, ale już nie ma – koc poświęciłam na stroje karnawałowe dinozaury.
Aaaalllleeeee błękitnie! 🙂
Za linka do filmu dzięki wielkie (jak błękit 😉
Nie ma za co! Ta seria cieszy się u nas jak na razie niesłabnącym powodzeniem 🙂