Wielki komplet

dzikajablon168

Zdrzemnęłam się pół godziny po naszej wyprawie do sklepu dla dzieci, bo dużo cierpliwości wymagała ode mnie ta wycieczka. Prawdziwy test, jeśli wiecie o czym mówię 🙂 Ucieszyło mnie, że zamiast z pięcioma różowymi i ewentualnie fioletowymi lub perłowymi opaskami z kokardkami, kwiatami i tiulowymi welonami (które już szykowały się z nami do kasy) wyszłyśmy w końcu z kapeluszem i małym kompletem do „ozdobnych prac ręcznych”. Zestaw składał się z kleju w sztyfcie oraz posypek z suchego brokatu w pięciu kolorach. Przez dłuższą chwilę miał towarzystwo w postaci papieru i nożyczek.

A więc zdrzemnęłam się, a gdy otworzyłam oczy, zorientowałam się, że właśnie użyto mnie jako modelki do eksponowania diamentowej biżuterii. Nade mną uśmiechnięta od ucha do ucha twarz: Mamo, zrobiłam wielki komplet! W głosie Milo usłyszałam podziw dla własnej pracy: Mamo, wyglądasz jak królowa…

Robota: prosta sprawa. Milo uwielbia papierowe sklejanki. Błyszczące ozdoby, ustrojona mama, błysk w oku małej projektantki. Pofantazjowałam trochę przy fotografowaniu – naszyjnik z liści przywodzący na myśl Tolkienowskie inspiracje 🙂 A ten naramiennik, bransolety, pierścionki… Finezyjna, jubilerska robota! Jedyny mankament – tajemnicza migracja brokatu po całym domu 🙁

dzikajablon170 dzikajablon171 dzikajablon172 dzikajablon173 dzikajablon174

Dodaj komentarz