Co zamiast popularnej karuzelki do łóżeczka coraz ciekawiej rozglądającego się po świecie niemowlaka? Takiego, który dobrze już rozróżnia kolory i wyłapuje najlżejszy choćby dźwięk w otoczeniu. Który jeszcze nie sięga rękami, ale już, już…, za chwileczkę, za momencik… zacznie wprawiać się w coraz większy ruch 😉
Rozejrzałam się po domu i w oko wpadły mi kolorowe wstążki i zalegająca fajna, gruba tektura. Wybrałam 2 zestawienia po 5 kolorów. Jedno bardziej kontrastowe i zróżnicowane. Drugie będące gradacją tonów jednego koloru – w tym wypadku odcienie niebieskiego, trochę na wzór montessoriańskiego mobilu Gobbi, którego ideą jest zaznajomienie maluszka z odcieniami koloru.
Tekturę pocięłam na 4 paski długości ok. 30 cm. Po jednej stronie przykleiłam wstążki i po posmarowaniu klejem całej powierzchni nakryłam drugim kawałkiem tektury, która ukryła przymocowane końcówki wstążek w środku. Widać to na powyższym zdjęciu. Tekturowy pasek jest wzmocniony i wygląda dość estetycznie.
Wstążki poruszają się przy najlżejszym ruchu, dziecko obserwuje z uśmiechem 🙂
Sposób z tekturą pozwolił mi na mocowanie paska do naszego wieszaka-pałąka na mobile za pomocą klamerek do bielizny. Pałąk jest zamontowany na ściance łóżeczka. Bardzo łatwo można zawieszkę zdjąć i zamienić na inne wieszadło dla malucha.
Zawieszkę można też zawiesić na innej konstrukcji, macie, sznurku rozpiętym nad leżącym niemowlakiem, na którym eksponujemy zabawki do oglądania. Idealnie nadaje się do położenia na brzegu biurka czy stolika, przy którym stoi leżaczek czy fotelik z dzieckiem. Dziecko się zachwyca wstążkami, a mama na chwilę zajrzy do komputera.
Parę dni później do jednego zestawu wstążek dołożyłam dzwonki. Niech to będzie muzyczna zawieszka – pomyślałam. I to był strzał w dziesiątkę!
Do końcówek (wcześniej lekko posmarowanych klejem, żeby się nie strzępiły) przyszyłam różne dzwoneczki. Dźwięki więc nieco się różnią między sobą. Malutka jest zachwycona i zaciekawiona.
Wizualny misz-masz w trakcie przygotowań pracy. Maluszek dostałby chyba oczopląsu od tylu bodźców 😉
Mam pytanie co to jest pałąk na mobile? I jak go umocować do łóżeczka?
Mamy pałąk własnej roboty – taki wyięgnik do wieszania i eksponowania mobili Montessori i nie tylko nad łóżeczkiem niemowlaka. MOżna też użyć pałąka od popularnych karuzelek (zdemontować). Nasz zrobiony z rurek PCV jest przypięty do szczebelków tretytką. Kosztowało to grosze 🙂
Masz niesamowite pomysły na poruszenie maluszka. Pomysł z pałąkiem jest super, swego czasu poszukiwałam jakiegoś sposobu na zawieszki, ale nic mi wtedy nie przychodziło do głowy, a tradycyjnej karuzeli nie mieliśmy. Wieszałam wtedy delikatne szarfy na żyrandolu i podsuwałam wózek z dziewczęciem pod nie – latem, przy uchylonym oknie, powiewały i zatrzymywały wzrok:)
Też cudnie! Z otwartym oknem, czyli ciepła pogoda 🙂 Rany, właśnie myślałam o Tobie, bo piszę post do Przygód z książką i są w nim – wyjątkowo – moje dawne, niezwykłe książki z dzieciństwa :))))
Wspaniały pomysł! Nie mam niestety żadnego pałąka do łóżeczka, chętnie zrobiłabym taki sama tylko nie wiem jak. Czy mogłabyś dokładniej opisać jak wykonać taki pałąk za grosze? Pozdrawiam ciepło!