Co robimy? Gramy! W memory na trzy sposoby. Lata lecą, a u nas memo się nie nudzi 🙂
Nowa gra Memory na 3 sposoby wydawnictwa Edgard opiera się na dość niezwykłym pomyśle. Oto Kapitan Nauka zaprasza do gry dzieciaki w różnym wieku. Każdy więc znajdzie tu coś dla siebie, dostosowując do wieku i możliwości stopień trudności gry.
Dwulatki poznają zasady gry w memo, szukają obrazkowych par, a przy okazji eksplorują kolorowe wizerunki postaci zajętych przeróżnymi czynnościami. Dziewczyna słucha muzyki, chłopak jedzie na rowerze, złodziej kradnie torebkę… Przy okazji można poćwiczyć z dzieckiem słownictwo i rozwinąć zabawę, poszerzając zakres czynności o domowe realia. Opowiadać historie. Odgrywać scenki. Co tylko podpowie wyobraźnia.
Czterolatki oprócz pamięci rozwijają spostrzegawczość. To jest najfajniejsze! – podsumowuje moja córka, gdy wyszukuje różnice między obrazkami w parach. Sama bardzo lubiłam w dzieciństwie te wszystkie zabawy typu „znajdź różnice” i „wytęż wzrok”, toteż chętnie śledzę razem z córką nie identyczne obrazki.
Sześciolatki mogą jeszcze poćwiczyć refleks, wskazując jak najszybciej jedną, dwie czy wszystkie trzy różnice. W ten sposób wydawca podkręca atrakcyjność i walory edukacyjne karcianego memo, które w tym wypadku staje się czymś więcej niż popularną grą. Kapitan Nauka inspiruje!
Gra jest atrakcyjna wizualnie. Wszystkim domownikom przypadły do gustu karty z sympatycznymi i zabawnymi grafikami zaprojektowanymi przez Magdalenę Popovic. Postacie z serii Co robimy? są skrojone na miarę, narysowane w nieco uproszczony, niedosłowny sposób, nie tracą jednak na czytelności i lekkości. Kwadratowe, wygodne, z zaokrąglonymi rogami – karty przetrwają niejeden wybryk ciekawskiego malucha 🙂
Rośnie nam właśnie drugi odkrywca… Zanim się obejrzymy, będzie gotowy, aby chwycić karty i… wyruszyć w podróż z Kapitanem Nauką.
Memory na 3 sposoby / Co robimy?
Wydawnictwo Edgard
Warszawa 2015
opakowanie: 20 kart obrazkowych plus instrukcja
cena zestawu: 29.90 zł
Mamy, to znaczy mieliśmy, bo w „spadku” dostał je mój dwu i półletni siostrzeniec 🙂 Córka juz jednak jako sześciolatka zbyt szybko się nimi znudziła! Są fajne, ale bardziej dla młodszych dzieci 🙂