Bio art i badania nad chlorofilem / Przyroda pod lupą

dzika-jablon714a

Przy okazji badań nad chlorofilem zdarzyło się spontaniczne połączenie biologii i sztuki w nurcie „bio art”. Zaproszeniem do zabawy było parę wyskubanych liści z balkonowego ogródka podanych na talerzu oraz mocno zaimprowizowane kuchenne stanowisko młodego botanika-badacza. Milo bezzwłocznie przystąpiła do eksperymentów w duchu poszukiwania odpowiedzi na jedno z podstawowych pytań Dlaczego liść jest zielony? Na początek oglądała przez lupę listki z wierzchu i od spodu, dzieląc się ciekawymi obserwacjami przyrodniczymi w mikrokosmosie (nerwy liścia, włoski na powierzchni, wypukłości, brzeg liścia).

Tłukąc, ucierając, zgniatając i przecierając, Milo poznała metodę ekstrakcji, a wydobyty chlorofil wspaniale zademonstrował swoje właściwości barwiące. Przy okazji rozmawiałyśmy o naturalnych i sztucznych barwnikach, rozcieńczałyśmy ekstrakt i przelewałyśmy do naczynek. A kiedy spadła kropla zieleni na papier, Milo była już tylko o krok od odkrycia, że chlorofilem można pisać i malować.

Przydał się więc patyk bambusowy i kroplomierz do stworzenia malunków z chlorofilowych plam łączących się w tajemnicze kształty. Doświadczenie tak się dziecku spodobało, że po 3 dniach usłyszałam prośbę o powtórkę 🙂 Eko-praca malarska znalazła miejsce we własnoręcznie zrobionej książce o przygodzie w przyrodzie, o której napiszę w następnym odcinku z cyklu Przyroda pod lupą 🙂

dzika-jablon714b

dzika-jablon714c

dzika-jablon714d

dzika-jablon714f

dzika-jablon714g

dzika-jablon714e

dzika-jablon714h

dzika-jablon714i

dzika-jablon714j

dzika-jablon714k

dzika-jablon714l

dzika-jablon714m

dzika-jablon714o

Wpis powstał w ramach projektu przyrodniczego Przyroda pod lupą. Jeśli chcecie poznać jeszcze więcej pomysłów na zabawy przyrodnicze, sprawdźcie co słychać u innych uczestniczek projektu. Wakacyjnych inspiracji z pewnością nie zabraknie 🙂

1

Malowanie na mleku

dzika-jablon705

Malowanie na mleku powraca!  Jak tylko Milo widzi, że szykuję niespodzianki i zabawy na zajęcia z 2-3-latkami, natychmiast chce to wypróbować, przypomnieć, pobawić się raz jeszcze. Pewnie chodzi o to, żeby mama zrobiła coś specjalnie dla niej i z nią, nie tylko dla maluszków 😉 Jakbym mało robiła…

Jak wiadomo, dziecku zawsze mało uwagi rodziców, więc bierzemy się do roboty. Miska lub talerz, mleko, barwniki spożywcze, kroplomierz i kilka kropli płynu do mycia naczyń (dla specjalnego efektu uciekających na mleku kolorów).

Zabawa, która się nie nudzi, do której można wracać. Zabawa, która odkrywa możliwości „malowania” i czarowania kolorami nie tylko na papierze, po prostu inaczej! Zabawa, która rozwija się samoistnie, inspiruje i cieszy… Od mleka, poprzez brokat, sól i kawę, aż po otręby… Kto by pomyślał, że malowanie zmieni się w mieszanie?

dzika-jablon705a

dzika-jablon705b

dzika-jablon705c

dzika-jablon705d

dzika-jablon705f

dzika-jablon705g

dzika-jablon705h

dzika-jablon705i

dzika-jablon705j

dzika-jablon705k

dzika-jablon705l

dzika-jablon705n

dzika-jablon705o

dzika-jablon705e

Być jak Jackson Pollock

dzika-jablon703-0

Sztuka przez doświadczanie i emocje!
Jak poznać twórczość wybranego artysty?
Sięgnąć po stosowaną przez niego technikę.
Wypróbować. Odkryć. Poczuć! Być jak…
Jackson Pollock! Malarstwo gestu, spontaniczność,
przypadek, ekspresjonizm abstrakcyjny…
Kapać farbą i tworzyć obraz. Obraz pod stopami.
Malować rękami. Poszukiwać koloru, rozmachu, wolności. Na nowo 🙂

dzika-jablon703

dzika-jablon703a

dzika-jablon703b  dzika-jablon703d

dzika-jablon703e

dzika-jablon703c

dzika-jablon703f

dzika-jablon703g

dzika-jablon703i

dzika-jablon703j

dzika-jablon703k

dzika-jablon703l

dzika-jablon703m

dzika-jablon703h

dzika-jablon703n

dzika-jablon703o

Recyklingowe okienko na świat

dzika-jablon689

Porządkujemy różności. Wyrzucamy niepotrzebne rzeczy (zawsze mi to dobrze robi na głowę). Stare odciski z masy solnej, papierowe komplety biżuterii, rozklekotane klapki, zapisane zeszyty bez wolnej linijki, zniszczone segregatory z Ikei… Stop! Ręka zadrżała nad koszem. A może… się przyda? Też tak macie? 🙂

Recykling, idea przemiany przedmiotów, jest mi bliska. Z jednej strony uwielbiam i potrzebuję się pozbywać nadmiarów, regularnie redukować i minimalizować, a z drugiej – mam żyłkę zbieracza. Przekleństwo! Milo podchwyciła wątek. Pocięłam tekturę na kawałki do wykorzystania (to dobra tektura przecież!), a dziecko złapało prostokąty z okrągłymi dziurkami. Zrobimy okienka!!!

Kolorowe okienka na świat, tyle frajdy!! Zaklejone kawałkami przezroczystej kolorowej folii samoprzylepnej i ozdobione mazakami. Nic prostszego. Milo poleca i reklamuje tę zabawę tak: Gdy Twojemu dziecku jest smutno, pobaw się z nim. Zróbcie magiczne okienka, przez które wszystko widać inaczej. Nie czekajcie. Zróbcie. Już! Teraz!

dzika-jablon689a

dzika-jablon689b

dzika-jablon689c

dzika-jablon689f

dzika-jablon689e  dzika-jablon689g  dzika-jablon689i

dzika-jablon689h

Ptasia Australia

dzika-jablon678

Australia i Oceania wzywa! Nasza podróż trwa. Przyglądamy się ostatnio przepięknym ptakom z tamtej części świata, deklamujemy ich niezwykłe nazwy, bawimy się kartami, czytamy o życiu poszczególnych gatunków i… naśladujemy 🙂

Milo zapragnęła zmienić się w ptaka. Chyba wielokolorowe papugi najbardziej ją zainteresowały (na mnie największe wrażenie robi na razie lirogon naśladujący różne dźwięki i kukabura chichotliwa ). Wyciągnęła pióra i bibułki. Ja wycięłam skrzydła z tektury (kiedyś robiłyśmy skrzydła pszczoły, dziś czas na ptasie). I do roboty! Gdy już wykleiłyśmy upierzenie, wyszło na to, że czub na głowie też musi być… Pierwsza próba z opaską na włosy i mocowaniem piór nie powiodła się. Wzięłam więc na warsztat cienką czapkę z oczkami, przez które przebiłyśmy pióra do wewnątrz i zakleiłyśmy (unieruchomiłyśmy) taśmą. Gotowe. Po skompletowaniu stroju Milo wyglądała jak rajska papuga 🙂 W czapce z ptasim czubem dziecko siadało nawet do jedzenia i nie zdejmowało jej aż do wieczora!

I nastał czas niekończących się tanecznych rytuałów…

dzika-jablon678a

dzika-jablon678b

dzika-jablon678c

dzika-jablon678d

dzika-jablon678e

dzika-jablon678f

dzika-jablon678g

dzika-jablon678h

dzika-jablon678i

dzika-jablon678j

dzika-jablon678l

dzika-jablon678k

dzika-jablon-ptasia

Obrazki aborygeńskie ze zwierzętami

dzika-jablon677c

Witajcie w Australii! Przekazanie dziecku wiedzy o kontynencie, poprzez zabawę, jest nie lada wyzwaniem. Udajemy się więc w podróż geograficzno-biologiczno-artystyczną, robiąc po drodze kilka przystanków. Z każdego postoju pełnego pasji i nowych miejsc pobytu będziemy zdawać Wam relację. Będziemy szczęśliwe, mogąc podzielić się pomysłami na zabawy. Może się przydadzą w Waszych podróżach i przygodach dookoła świata 🙂

Na początek malarstwo aborygeńskie i piękna zabawa ze zwierzętami. Czytamy trochę opowieści z rejonu Australii i Oceanii w ramach projektu bajkowego, więc naturalnie łączymy słowo z obrazem. Oczarowane takimi inspiracjami, jak malowane opowieści rdzennych mieszkańców Australii, postanowiłyśmy wypróbować technikę aborygeńską – styl kropek i linii…

10_big
Artystki malujące opowieść z Czasu Snu. Źródło: Australian Museum.

Pierwotnie Aborygeni malowali na piasku, kamieniach i korze drzew. W jaskiniach u podnóża świętej góry Aborygenów – Uluru – przetrwały niesamowite  naskalne wyobrażenia zwierząt i ludzi. Z czasem miejscowi artyści zaakceptowali inne – bardziej współczesne – media, dzieląc się tym samym swoją sztuką i kulturą z szerszym gronem odbiorców.

0000013503
Uluru – święta góra Aborygenów. Źródło: Obiezyswiat.org.

dzika-jablon-australia

A my polecamy tekturę! Z bogatej fauny Australii i Oceanii wybrałyśmy kilka zwierząt: żółw, dziobak, ryby (niezidentyfikowany gatunek) i wąż. W planach jeszcze kangur i krokodyl. Wycinamy uproszczone kształty. Szykujemy farby. Wcześniej pokazujemy małemu artyście galerię prac w internecie, które pokażą czym jest technika „kropkowa”. Malujemy! Czyli doświadczamy nowego, jak mówi Milo 🙂 Powstały prace indywidualne i wspólne (Milo i mamy). Na koniec powiesiłyśmy je w „galerii” nad łóżkiem, żegnając tym gestem świąteczne choinki i śnieżynki, które tak długo przypominały o zimie. Tymczasem odlatujemy do ptasiego raju! Do zobaczenia wkrótce.

dzika-jablon677j

dzika-jablon677d

dzika-jablon677g  dzika-jablon677e  dzika-jablon677h

dzika-jablon677f

dzika-jablon677a

dzika-jablon677i

dzika-jablon677b

Antarktyda raz jeszcze / Pożegnanie zimy

dzika-jablon-sens26

Dość już tej Antarktydy, dość zimy, krainy lodu i śniegu – żegnamy się! Czas na wiosenne tryby przestawiony! Drzewa owocowe kwitną i pachną słodko w całym parku! Forsycja rozdaje uśmiechy! Dzieci i dorośli na hulajnogi! Wiosna…

Na pożegnanie zorganizowaliśmy ostatnią w tym sezonie wyprawę na biegun południowy, przygodę artystyczno-sensoryczną dla 2-3-latków. Maluszki zmieniły się w budowniczych, podróżników-polarników i badaczy, bo przyszło im nie tylko tworzyć własną Antarktydę, nie tylko eksplorować i malarsko śladować białą przestrzeń, ale także poznawać gatunki zwierząt i przeprowadzać lodowe eksperymenty z kolorami 🙂

Część tych zabaw pewnie już znacie, przerabiałyśmy je z Milo – przedszkolakiem-starszakiem: Lodowa planeta, Mała Antarktyda, Zwierzęta Antarktydy i Arktyki łączcie się!, a nawet – pośrednio – Dziewczyna Foka w ramach projektu bajkowego. Dla maluszków atrakcyjne będzie:

  • sortowanie do pojemników na kostki lodu (szkiełka, krążki, szydełkowe kwiatki, nakrętki od butelek) rączkami, łyżeczką i dużymi szczypcami
  • zabawa otwarta – układanie kształtów z różnych materiałów
  • wyklejanie mapy kontynentu obrazkami, watą i papierem (sensoryczna zabawa w pogodę)
  • karty ze zwierzętami
  • stemplowanie stopami na dużej przestrzeni – zabawa ruchowa z kolorem
  • badanie bryły lodu – doświadczenia malarskie z mieszaniem kolorów

Zobaczcie sami co Wam się może przydać 🙂

dzika-jablon676a

dzika-jablon-sens23

dzika-jablon676b

dzika-jablon-sens29

dzika-jablon-sens25   dzika-jablon676c

dzika-jablon-sens24

dzika-jablon-sens30

dzika-jablon676d

Obrazy w pracowni malarskiej

dzika-jablon670

Ostatnio słyszę coraz częściej: Mamo, ja raczej nie będę malarką, tylko projektantką ubrań! Nie przeszkadza jednak ta zmiana planów życiowych w wizycie w pracowni malarskiej i malowaniu obrazów na sztaludze, w prawdziwej scenerii…

No właśnie, ta autentyczność miejsca, z całą otoczką, sprzętem, brudem i atmosferą… Taka przygoda to wielkie przeżycie. Do dziś pamiętam wycieczki do „dziwnych” miejsc w dzieciństwie, dziwnych, bo innych od wszystkich, które znałam i odwiedzałam na co dzień, które wydawały się trochę tajemnicze i zarazem fascynujące. Panował w nich inny porządek, ze świata dorosłych, przestrzeń nie naruszana przez dzieci z wyjątkiem tych rzadkich chwil jak wizyta w miejscu pracy rodziców… Mam wrażenie, że do dziś pamiętam niektóre zapachy, np. sypkiego gipsu czy gorącego wosku, a pamięć utknęła kiedyś na jakimś szczególe, którego już nie zauważał żaden dorosły w swoim otoczeniu. Pamiętam też wielką tablicę na pół ściany, zapach wiecznie wilgotnego drewna, zadania specjalne dla mnie, jakieś naprędce wyciągnięte kartki, żebym się zajęła i porysowała. Uśmiechy, miłe, choć zdawkowe gesty i podzieloną uwagę. Obserwowałam, zwiedzałam, doświadczałam inności miejsca. Teraz czas na Milo!

A Wy mieliście takie miejsca na mapie dzieciństwa?

dzika-jablon670b

dzika-jablon670c

dzika-jablon670e

dzika-jablon670g

dzika-jablon670i

dzika-jablon670k

dzika-jablon6701

Wiosenne tkanie

dzika-jablon668

Prawdziwie wiosenne tkanie w przedszkolu ZdrowoJeż. Powitaliśmy wiosnę i już jej nie wypuścimy z rąk!

Powstały dwie – pełne świeżych kolorów – tkaniny (metr na metr każda), będące wynikiem pracy zespołowej. Stworzone na drewnianych krosnach (do obrazów), wypełnione wstążkami, tkaninami o różnorodnych fakturach i sznurkami o ciekawych splotach. Przygoda dla rąk i oczu w dużym formacie.

Dla chętnych (a było ich wielu) – praca własna w małej skali nad tkaniną na bazie tekturowej ramki. Bardzo przyjemne doświadczenia, zupełnie bez profesjonalnego warsztatu i sprzętu. Mistrzowie supełków i gęstych sieci, skupione tkaczki z wiosną w małych, zwinnych dłoniach, chwytanie koloru!  W dodatku recyklingowo – można przerobić niepotrzebną tekturę i stare ciuchy 🙂

dzika-jablon668b  dzika-jablon668d

dzika-jablon668e

dzika-jablon668ga

dzika-jablon668g

dzika-jablon668i

dzika-jablon668la

dzika-jablon668t

dzika-jablon668h

dzika-jablon668p

dzika-jablon668k

dzika-jablon668j

dzika-jablon668n

dzika-jablon667m2

dzika-jablon668o

dzika-jablon668r

dzika-jablon668s  dzika-jablon668u

dzika-jablon668w

Jaskiniowa przygoda

dzika-jablon667b

Dzisiejsza przygoda z malarstwem jaskiniowym i rysunkiem naskalnym zaczęła się od wylosowania kart z wizerunkami zwierząt pochodzących z różnych jaskiń Francji i Hiszpanii (o kartach w oddzielnym poście już niebawem) i przygotowania farb własnej roboty z dodatkiem barwników naturalnych… Farb na bazie mąki i wody uzupełnionych kakao lub kurkumą. Pachnąca robota!

Doświadczenia sensoryczne z konsystencją mieszanek, natryski dłoni, obrysy ciał małych artystów, zabawa z węglem rysunkowym. Szablony, naklejanki, budowa groty o ścianach pokrytych malunkami 🙂 Bardzo pojemny temat! Zabawę przeprowadziłam z 2-3-latkami, a teraz rozwiniemy temat z Milo 🙂

dzika-jablon-sens21

dzika-jablon668a

dzika-jablon667f

dzika-jablon667h

dzika-jablon667c

dzika-jablon667i

dzika-jablon667j

dzika-jablon-667e