Malarsko-poetycki przewodnik po nocnym niebie

Konkretna, naukowa wiedza podana malarsko i poetycko zarazem sprawia, że czuję się jak w przepięknie malowanym wierszu, pełnej czułości opowieści o tajemnicach nocnego nieba. Spotykam tu astronomię i mitologię ubrane w głęboki, rozgwieżdżony granat, haftowany muśnięciami pędzla. Ta książka otwiera się przede mną jak niebo. W geście zaproszenia.

Co widzimy w gwiazdach

Od pierwszego wejrzenia poczułam klimat podróży w kosmos i wielką chęć, by zanurzyć się w tę niezwykłą przestrzeń, emanującą już z okładki obietnicą fascynującej przygody. Nie pomyliłam się w moich oczekiwaniach. Czekała na mnie artystyczna rakieta Kelsey Oseid, północnoamerykańskiej malarki i graficzki oraz miłośniczki zwierząt. To artystka, której szczególne zainteresowanie połączeniami człowieka z przyrodą wiedzie ku eksploracjom początków wszechświata. Oseid sugestywnie zachęca do konfrontacji z wyobrażeniami ludzkości na temat kosmosu, jego prawami, lękami towarzyszącymi spojrzeniom rzucanym w kierunku niezrozumiałej natury oraz mitami, które powstawały, by te lęki oswoić.

Głos uczonych przeplata się więc ze snami i opowieściami o migotliwych przestworzach, nawiedzającymi zbiorową wyobraźnię, przesączającymi się od lat do kultury i sztuki. Autorka zaprasza do odkrywania zapomnianych nazw, co staje się pełną subtelności podróżą językową ku wytartym znaczeniom i opuszczonym brzmieniom słów. Magia dawnych opowieści splata się z najważniejszymi faktami na temat Układu Słonecznego. Czy to dzieci czy dorośli, stąpamy z zapartym tchem pośród gwiazdozbiorów, planet i mniej znanych ciał niebieskich. Przyglądamy się księżycowi i wsłuchujemy w rytmy kosmosu. Jest co odkrywać!

Uwielbiam paletę kolorystyczną tego magicznego podręcznika. Głębokie, granatowe czernie wywiedzione z błękitu pruskiego, malowane z widocznymi pociągnięciami pędzla, który w rękach artystki dosłownie stwarza świat! Zwierzęta i istoty spoglądające z nieba jaśnieją własnym błękitnawym światłem, płyną w przestworzach pochwycone w srebrne konstelacje. Strażnicy tajemnic. Zapisani w znakach na nieboskłonie.

Ta książka to wielka inspiracja do nauki i dzieło sztuki w jednym. Marzę, aby dzieci w tak magicznym stylu uczyły się o świecie, poznając też inne przedmioty i dziedziny.

To książka o marzeniach całej ludzkości oraz indywidualnej jednostki.

To mapa podróży i bilet w kosmos.

Rozbrzmiewa w niej cisza dobrego wiersza i cisza nieskończonej przestrzeni.

W każdej chwili możesz zadrzeć głowę i stać się badaczem aksamitnej, zagadkowej, wołającej rzeczywistości nocnego nieba. Wprawioną w zadumę i zachwyt cząstką wszechświata. Marzycielem. Podróżnikiem obsypanem świetlistym pyłem liczącym spadające gwiazdy.

Co widzimy w gwiazdach. Ilustrowany przewodnik po nocnym niebie
tekst i ilustracje: Kelsey Oseid
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
oprawa: twarda
wiek: 7-14 lat
cena okładkowa: 49,90 zł

Znasz tę książkę? Zaciekawiła Cię recenzja?
Napisz w komentarzu. Ślad Twojej obecności to szansa na inspirującą wymianę!
Wpadnij z wizytą do Dzikiej Jabłoni na Facebooku

Ja i świat

dzika-jablon769w1

Krótka piłka. Jak pokazać dziecku jego miejsce w świecie? Prosto!

Sporo było u nas map, kontynentów, podróży, były ostatnio i flagi, i listy z zagranicznymi znaczkami. Świat fascynuje, przyzywa, inspiruje. Książki też dobieramy pod tym kątem. Zabawa, którą zawsze chciałam zrobić, ale było jakoś nie po drodze, najbardziej zaintryguje młodsze dzieci. Choć im starszy młody człowiek, tym bardziej dociekliwy – sam więc będzie stopniował poziom zainteresowania pytaniami, które postawi. Wciągnęły się 2-3-latki, ale też moja prawie 6-letnia córka. Każdy po swojemu 🙂

Pawie oczko – 6-7 kolorowych kółek z dziurką i drucik kreatywny do połączenia. Od najmniejszego do największego. Plus zdjęcia:

  • portret dziecka
  • miasto/miejsce zamieszkania
  • kraj
  • kontynent
  • Ziemia/świat
  • kosmos

Szykując zabawkę, dziecko już ma dużo zabawy:

  • układanie kształtów od najmniejszego do największego
  • ćwiczenie małej motoryki – naklejanie obrazków (kto potrafi – wycinanie)
  • przewlekanka
  • poznawanie kolorów
  • poznawanie swojego miejsca w świecie, zaczynając właśnie od siebie!
  • zaznajomione z literami dziecko może pobawić się w podpisanie każdego kółka „ja”, „Polska”, „Europa”, etc.
  • jeśli drucik zawiążemy jak bransoletkę albo rączkę do trzymania, dziecko może nosić zabawkę jak torebkę 😉

Podoba mi się to, że na każdym etapie poszerzania przestrzeni życiowej (od miasta do kosmosu) można włączyć tak wiele aktywności. Od zainteresowań i potrzeb dziecka oraz inwencji rodzica zależy jak się potoczy zabawa! Włączyć sensorykę? Jakie zaproponować książki? Pojechać na wycieczkę? Dajmy się ponieść i lećmy w świat 🙂

dzika-jablon769w2

dzika-jablon769w3

Filozofka

dzikajablon599g

Kolejna porcja złotych myśli Milo, tym razem rozważania o kosmosie, początkach Ziemi, starości i życiu człowieka…

1.

– A co jak naprawdę istnieje Muki, a my jesteśmy maleńcy i mieszkamy w kosmosie, który jest dziurką w jego nosie?

10494339_400267076815684_8882341721359223518_o

2.

– Tato, a jak będziesz starym dziadem, to babcia i dziadek już umarną?
– Tak.
– A jak ja będę starą babą, i moja córka będzie stara, to ja też umarnę?
– Tak. Przyjdzie następne pokolenie, a stare odejdzie.
Tata tłumaczy jak to część każdego z nas – dziadków i rodziców – przechodzi na dzieci i w ten sposób są dziedziczone geny.
– O, babcia Iza, dziadek Tomek, dziadek Andrzej i babcia Lonia, mama i tata i ja! Super! Tyle kawałków w jednym człowieku!!!

dzika-jablon745f

3.

– Mama, nie mogę sobie początku świata wyobrazić! Jaki był początek kosmosu jak nic nie było? Przecież nic nie mogło mieć żadnego koloru…
A może biało-kremowe coś. Wszystko z piasku…?

dzikajablon605c

Wielkie niebo w Centrum Nauki Kopernik

dzika-jablon763b

Wspomnienie października, naszej wyprawy do Planetarium w Centrum Nauki Kopernik. Dzięki współpracy z CNK w ramach zeszłorocznego przedsięwzięcia Dziecko na Warsztat uczestnicy pierwszej edycji wraz z rodzinami mogli skorzystać za darmo z jednej wybranej atrakcji. Nieodkrytą przestrzenią było dla nas wciąż Planetarium, od razu stało się więc celem rodzinnej wycieczki. Tego dnia po raz pierwszy zobaczyliśmy wielki ekran sferyczny, a dzięki projekcji naprawdę wystrzeliliśmy się w kosmos.  Na wielkim niebie obejrzeliśmy film Sekrety kartonowej rakiety – przygody w kosmosie, dzięki którym młody entuzjasta astronomii ma szansę przyswoić lub utrwalić wiedzę o Układzie Słonecznym i poznać różne ciekawostki. Milo była momentami lekko przerażona skalą i efektami tuż nad naszymi głowami, a w czasie przelotów obok planet naszego układu słonecznego czy burz kosmicznych, łapała mnie kurczowo za rękę i zaciskała powieki. Dowód na to, że było wyraziście, sugestywnie i intensywnie jak dla 5-latki 🙂

dzika-jablon763a

dzika-jablon763e

dzika-jablon763k

Na chwilę przed rozpoczęciem seansu… Potem nie pozwolono robić zdjęć 🙁

dzika-jablon763l

Repertuar Planetarium jest przebogaty – w zależności od konkretnych zainteresowań i wieku dzieciaków można znaleźć dla każdego odpowiednią propozycję. Niektórzy skuszą się na koncerty muzyki poważnej pod wielkim niebem, inni wybiorą się na filmy dla maluchów czy pokazy na żywo dla starszych dzieci. Raz w miesiącu odbywają się spotkania z wybitnymi naukowcami. I jeszcze pokazy laserowe i koncerty jazzowe. Jest w czym wybierać. Zamierzamy wrócić, bo wrażenia niezapomniane. Tym razem sięgniemy po muzykę w kosmosie 🙂

dzika-jablon763g

Teren wokół CNK zachęca do eksploracji i interakcji. Są tam stanowiska i obiekty audio, dzięki którym dzieci mogą same wygenerować dźwięki czy nawet muzykę, albo zasłuchać się. Pogoda w październiku była rewelacyjna, więc nie spieszyliśmy się do domu…

dzika-jablon763j

dzika-jablon763f

dzika-jablon763c

dzika-jablon763h

dzika-jablon763d

dzika-jablon763i

Powrócimy! Tym bardziej, że w Centrum otwarto niedawno wspaniałe przestrzenie laboratoryjne do majsterkowania i wszelakich doświadczeń dla dzieciaków. Jeśli macie ochotę się wybrać, sprawdźcie aktualności 🙂