Liściostwory

dzika-jablon747f

Zaraz święta (jak to mówią), a my jeszcze trochę zapatrzone w liście. Chciałam je utrwalić, porwać i zatrzasnąć w folii, kolor na zimę przechować, ale… laminarka nie dała się przekonać. Taka dobra, taka delikatna, że z liśćmi to już była dla niej gruba przesada. Dobra, więc wyłożyłyśmy liście na stół! Zabawa potoczyła się w stronę stworów… Liściostworów 🙂

Liście różnych gatunków drzew, różne gatunki ozdób z pudełka z przegródkami – filcowe, plastikowe, cekinowe, przezroczyste, matowe i błyszczące. Twarze same zaczęły się do nas uśmiechać, zapraszać do bajki, do lasu, do parku, do przygód miękkich, szorstkich, prążkowanych, złotych, rdzawych, poplamionych październikiem, pachnących wilgotną ziemią. A gdy na stole ciasno się zrobiło, bohaterowie jesiennej opowieści zwinnie przeskoczyli w kwadraty białych kafelków, które w prezencie z ekwipunkiem do twórczego działania otrzymałyśmy od Izy, niezwykłej mamy niezwykłego chłopca, gdy po raz pierwszy spotkałyśmy się w niecodziennym miejscu. Na Zamku Królewskim. Podczas festiwalu książek. Z dala od pędu i lotu. Pośród zapachu książek – klasyki literatury dziecięcej, najnowszych nowości błyszczących, oraz tych starych, z krain naszego dzieciństwa, które przyzywają szeptem i nie pozwalają przejść obojętnie. W nastroju do spotkania i ujrzenia siebie nawzajem nawet w tak krótkim spotkaniu… A potem się zgubiliśmy w tłumie 🙂

dzika-jablon747b

dzika-jablon747i

dzika-jablon747k

dzika-jablon747e

dzika-jablon747h

dzika-jablon747l

dzika-jablon747m

dzika-jablon747p

Nasze podchody do kaflowego rysowania w sierpniu. Mokre, deszczowe podchody. Poniżej prezent od Izy i kilka Liściostworów pod pierzynką z folii, m.in. Dada, Topola i Titi.

dzika-jablon747a

dzika-jablon747n

dzika-jablon747g

Kolorowe układanki ze wszystkiego

dzika-jablon733c

Nigdy nie wiadomo jak się zacznie! Tym razem inspiracją stały się przyuważone kątem oka w kuchni plastikowe koniki morskie. Kolorowe!

Chwyciła je i pobiegła do dużego pokoju. Zaczęła swoją kontemplacyjną układankę. Jak się okazało po chwili – układankę ze wszystkiego. Jedyna zasada to, że elementy miały być kolorowe. Wędrówka po domu, zaglądanie w kąty, sięganie po dawno zapomniane przedmioty, wydobywanie ich na światło dzienne. Jak widać, kandydatami do zabawy może być każda napotkana, niepozorna rzecz: krepina, plastikowe jabłuszka, kolorowe wykałaczki do przekąsek, pompony, nakrętki, szkiełka, krążki, klamerki do bielizny, słomki do picia i… co tam jeszcze przyjdzie dziecku do głowy!

Zabawa otwarta. Na wyobraźnię. Na skupienie i spostrzegawczość. Na koordynację i małą motorykę. Wciąga! Inne sprawy odchodzą na bok. Stajemy się jak mnisi tybetańscy wysypujący kolorowe ziarnka piasku z największą wewnętrzną koncentracją. Przy okazji rozmawiamy o piaskowych mandalach i nie przywiązywaniu się do owoców wielogodzinnej pracy. Milo nie bardzo to akceptuje 😉 Byłoby mi bardzo szkoda, gdybym miała tak wszystko zniszczyć na koniec!

Skupienie w każdej rzeczy. Do odnalezienia tu i teraz 🙂

dzika-jablon733a

dzika-jablon733b

dzika-jablon733d

dzika-jablon733e

dzika-jablon-mnich2

 

Drewniane ludziki ogumkowane

dzika-jablon730a

W trakcie zabawy w las, gdy drewniane figurki robiły za pnie drzew w leśnej szkółce, Milo odkryła fajną zabawę dla rąk, usprawniającą małą motorykę. Na fali gumek i wszechobecnych bransoletek, które też robimy!

Pokazywałam kiedyś Recepturki na rurki, co jest dokładnie tą samą aktywnością, tyle że w większej skali. Rolki po papierze i gumki recepturki fascynują 2-3-latków, są łatwiejsze do manipulacji. Dziś odkryte ćwiczenie intensyfikuje tę trudność, bo wszystkie elementy są mniejsze i węższe. Wyzwanie dla starszych przedszkolaków. Milo nie przepada za taką robotą, dlatego bardzo się zdziwiłam, widząc rolowanie kolorowych gumek na trzecim już ludziku w wielkim skupieniu! Widocznie jej ręce potrzebują takich doświadczeń, przygotowując się do kształtniejszego pisania. Dzieci same wiedzą co jest dla nich dobre. Musimy tylko nie przegapić sygnałów 🙂

dzika-jablon730

dzika-jablon730b

dzika-jablon675a

dzika-jablon675

Robale po raz pierwszy

dzika-jablon727rOstatnio na topie robale! Pięciolatka ma już wiele pytań na ten temat i wciąż chce wiedzieć więcej 🙂

Podczas jednego ze spacerów naliczyliśmy 16 żuków gnojowych, spotkaliśmy piękną włochatą gąsienicę, żabę, i ważkę. Gdy Milo poznała prawdę o żukach, ich supermocnych przednich odnóżach i syzyfowej pracy jakiej się oddają, ułożyła wierszyk na cześć gnojarzy-pracusiów napotykanych co krok. Wykrzykiwała słowa z radością:

Toczę sobie kulkę z gnoju,
Więc zostawcie mnie w spokoju!

W niewielkim muzeum zaciekawiły ją m.in. gabloty z owadami wiszące na ścianie. Wpatrywała się w zastygłe motyle, rozpoznając bielinka i cytrynka, oraz w chrząszcze o eleganckich, błyszczących pancerzach. Prostoskrzydłe rozpoznała już bez wahania, mając za sobą przygodę z pasikonikiem, a raczej nadrzewkiem. Pojawiło się nowe słowo w owadzim temacie – entomolog. Milo dowiedziała się, że to badacz owadów. Po powrocie do domu zabrała się razem z tatą do lepienia robali z modeliny. Postanowiliśmy wspólnymi siłami zrobić plenerową kolekcję owadów. To nic, że zaplątały się wśród robali: ośmiorniczka, ptasie gniazdo, ślimak, a nawet nietoperz 🙂

dzika-jablon727b

dzika-jablon727c

dzika-jablon727a

dzika-jablon727s

Ekipa robali gotowa do wypału! Trzymamy wyroby w piekarniku podgrzanym do temperatury 100-110 stopni przez ok. 15 minut. Po ostudzeniu utrwalamy bezbarwnym lakierem do paznokci (robota dla rodzica). Gotowe! Jak Wam się podoba kolorowy atak robali?

dzika-jablon727f

dzika-jablon727h

dzika-jablon727i

dzika-jablon727j

dzika-jablon727k

dzika-jablon727l

dzika-jablon727m

dzika-jablon727o

dzika-jablon727g

dzika-jablon727p

dzika-jablon727n

Metalowcy / Układanki na lustrze

dzika-jablon724j

Macie lustro, kawałek pogodnego nieba i garść metalowych gratów? Wystarczy do paru chwil dobrej zabawy. Zapraszamy na układankę z odbiciem lustrzanym w wersji podwórkowej. Kilka dni temu przy pięknej pogodzie Milo wyczarowała metalowe obrazki i scenki na powierzchni lustra. Wyobraźnia i mała motoryka w natarciu!

Mamo, jakbym malowała na niebie!

Rzeczywiście. Odbicie chmur, błękitu nieba, pochylających się nad miejscem pracy drzew sprawiło, że tło do układanek stało się niezwykłe 🙂 Postacie i pejzaże wyglądały czasem jakby przeglądały się w wodzie. Do niesfornych agrafek, kółek, nakrętek i blaszek dołączyły na koniec rośliny w charakterze ozdobnika. Układamy jeszcze do końca wakacji, jeśli uda nam się schwytać słońce, bo… bez wątpienia lato z nami się żegna, przynajmniej tu, na Podlasiu.

dzika-jablon724

dzika-jablon724b

dzika-jablon724e

dzika-jablon724l

dzika-jablon724h

dzika-jablon724i

dzika-jablon724k

dzika-jablon724m

dzika-jablon-metalowcy1„Mama z Córeczką.”

dzika-jablon-metalowcy2„Mąż tuli Żonę.”

dzika-jablon724a

Wyprawa po znaleziska / Przyroda pod lupą

dzika-jablon716

Przygody i naukę można przeżywać w pobliskim parku, wystarczy trochę zaimprowizować i nieco się zorganizować. Inspiracją do podjęcia wyprawy w celu zdobycia kolekcji znalezisk był wpis na blogu Frajda Przyrodnika. Idea prosta i piękna – idziemy po skarby wyposażeni w torbę oraz instrukcje. Autorka tego niezwykłego bloga sama zachęcała do wypróbowania pomysłów, więc nie zawahałyśmy się i skorzystałyśmy. Milo zebrała dość pokaźną parkową kolekcję, a po powrocie do domu stworzyłyśmy księgę znalezisk.

Torba na skarby zrobiona z koszulki do segregatora i taśmy do szycia. Wygodna. Odpowiednia dla wilgotnych i brudnych skarbów. Lista obiektów do szukania (trawa, liście różnych gatunków drzew, patyki, kamyki) gotowa. Wyruszamy!

dzika-jablon716f

Kiedy się zbieraliśmy, za oknem świeciło słońce. Jak tylko wkroczyliśmy do parku, spadł gruby, rzęsisty deszcz… Nic to, torba powoli się zapełniała 🙂 Kolory po deszczu były bardzo intensywne, kałuże zapraszały do wskakiwania. Tyle ciekawych i wartych uwagi spraw po drodze!

dzika-jablon716n

dzika-jablon716p

dzika-jablon716l

W domu zrobiłyśmy przegląd, a przy okazji eksponaty nam się wysuszyły. Przypominając sobie nazwy napotkanych roślin, rozmawiałyśmy o czym będzie księga przyrody. Milo odrzuciła obiekty trójwymiarowe, tłumacząc, że nie da się ich wkleić do księgi. Zbierałyśmy pomysły na zadania – na prośbę córki przygotowałam jej księgę, którą ona wypełniła treścią.

Przydadzą się: kartki z bloku A4 sklejone paskami papieru w całość. Do przymocowania znalezisk – taśma klejąca. Mazaki i kredki do rysowania. Milo postanowiła też włączyć do książki notatki z obserwacji chlorofilu (ćwiczenia z ekstrakcji naturalnego barwnika) oraz narysowany zielonym sokiem rysunek.

dzika-jablon716h

Przykładowe tematy i zadania:

dzika-jablon716b

dzika-jablon716c

dzika-jablon716e

dzika-jablon716d

dzika-jablon716g

dzika-jablon716a

dzika-jablon716i

dzika-jablon716j

Dziękuję autorce bloga Frajda Przyrodnika. To była prawdziwa frajda 🙂

dzika-jablon716m

Wpis powstał w ramach projektu przyrodniczego Przyroda pod lupą. Jeśli chcecie poznać jeszcze więcej pomysłów na zabawy przyrodnicze, sprawdźcie co słychać u innych uczestniczek projektu.

1

 

Portrety z baśni

dzika-jablon700j

Udział w projektach blogowych czasem przynosi niespodzianki. Pewnego dnia, kiedy jeszcze po uszy byłyśmy zanurzone w bajkowej podróży przez kontynenty i kultury świata, otrzymałyśmy dwie książki z bajkami wydane przez Papilon: Baśnie Europy oraz 50 najpiękniejszych opowieści. W pierwszej znajdziemy baśnie z różnych zakątków naszego kontynentu, m.in. Cypru (Leila i Keila), Bułgarii (Caryca i złoty ptak), Francji (Królewicz i jego nos), Portugalii (Chłopiec zamieniony w wilka). Druga jest kolekcją klasyki baśni dla dzieci, spośród których można sięgnąć po Lampę Aladyna, Królewnę Śnieżkę, Małą Syrenkę, Trzy małe świnki, Kopciuszka, Szewczyka Dratewkę, Czterech muzykantów z Bremy, Pana Twardowskiego… i wiele innych znanych i lubianych propozycji. W kontekście projektu bajkowego był to tematyczny strzał w dziesiątkę!

dzika-jablon700a

dzika-jablon700b

Książki przypadły nam do gustu – całkiem przyjemne ilustracje, nie przeładowana szata graficzna, baśnie zredagowane i opracowane, co czasem ułatwia dziecku przyswojenie treści (np. Mała Syrenka w porównaniu z oryginalnym Andersenem okazała się o wiele bardziej zrozumiała). Nie porównałam ich jeszcze we wszystkich przypadkach, więc trudno mi na razie powiedzieć czy innym bajkom ten zabieg wyszedł na dobre 🙂

dzika-jablon700c

Zaglądamy do baśni wieczorami, a za dnia takie dopadają nas zabawy. Lubimy improwizowane układanki z czego popadnie na podłodze – były już bałwany z papieru, królewna z kamyków i potwory ubraniowe. Dziś baśniowe portrety postaci z przeczytanych przez nas książek wydawnictwa Papilon.

Przygotowałyśmy pojemniki ze skarbami. Różne luźne, wolne kawałki i zestawy elementów świetnie się przydają w takich otwartych zabawach, które pozwalają na przekształcanie, twórcze poszukiwanie i rozwijanie wyobraźni. Ta zabawa sprawiła, że na nowo powracałyśmy do baśni, postaci, treści, przypominając sobie przygody głównych bohaterów i rozmawiając o tym co nam się podobało, a co nie.

dzika-jablon700d

Pianki, pompony, spinacze, kołeczki drewniane, kostki do gry, kostki domina, dzwoneczki, gumki, kolorowe wstążki i gałganki, kwiatki szydełkowe, plastikowe krążki i guziki, kolorowe szkiełka… Wszystko może inspirować 🙂

dzika-jablon700e

dzika-jablon700f

Leila, jedna z bohaterek baśni Leila i Keila, brzydka, a słynąca z mądrości.

dzika-jablon700h

Miała ciemną skórę i krzywy nos, a jej twarz pokrywały krosty i blizny po ospie. A jednak nawet w trudnych sprawach potrafiła dostrzec dobrą stronę.

dzika-jablon700i

Keila to ta piękna 🙂

dzika-jablon700k

dzika-jablon700l

dzika-jablon700m

Przy okazji odwiedzały nas stonogi i jeże 🙂

dzika-jablon700n

Mała Syrenka ze smutnej baśni Andersena. Milo nie lubi smutnych baśni, ale dała się namówić, aby tę postać ułożyć ze mną.

dzika-jablon700o

dzika-jablon700p

Przestraszony Czerwony Kapturek na wędrówce przez stokrotkowy las.

dzika-jablon700r

Buduje się gniazdo dla złotego ptaka z baśni Caryca i złoty ptak.

dzika-jablon700s

dzika-jablon700t

dzika-jablon700g

Łapacz snów

dzika-jablon693

Zagubiony między morzem a bajką wpis z indiańskimi pozostałościami z poprzedniego tygodnia… Łapacz snów! Już dawno chciałam pobawić się w robienie tej zabawki, a Milo lubi wszelkie plątaninki i ozdabianie, więc podchwyciła wątek.

W planach i marzeniach mam do wypróbowania modele z bardziej naturalnych materiałów, druciano-plecione konstrukcje, wstążki i koronki powiewające na wietrze wśród gałęzi drzew… A na razie, starym sposobem, sięgnęłyśmy po to co pod ręką. Talerzyki papierowe, dziurkacz, kordonek lub inne mocne kolorowe nici, wstążki, koronki, paski materiałów, koraliki, pióra. Do dzieła! Mnóstwo pracy dla niecierpliwych rąk: dziurkowanie, obcinanie, przewlekanie, mocowanie, wyplatanie, nawlekanie, łapanie nitki, aby nie uciekła, wtykanie piórek w dziurki i mocowanie taśmą… Uff! Mała motoryka w wersji max. Warto było…

Dla tej wspólnoty dziewczęco-kobiecej, dla przenikających się pomysłów, że czasem nie wiadomo dokładnie która jest autorką w którymś miejscu bardziej niż w innym, dla perlistych kropel śmiechu i jasnych spojrzeń, dla poczucia, że mamina ręka nie kieruje, nie narzuca, nie poucza, lecz zachęca i wskazuje, a czasem cofa się i czeka… Dla radości, że każda robi swoje i tańczy swój własny taniec, nawet jeśli kroki nam się przeplatają i przyjdzie czasem zrobić wspólnie kilka figur. Dla bycia razem tu i teraz, bo jutro moja córka będzie już trochę starszą córką…

A więc – chwytać dzień! Łapać sen!

dzika-jablon693a

dzika-jablon693b

dzika-jablon693d

dzika-jablon693k  dzika-jablon693f

dzika-jablon693g

dzika-jablon693e

dzika-jablon693h

dzika-jablon693i

dzika-jablon693m

dzika-jablon693n

Recyklingowe okienko na świat

dzika-jablon689

Porządkujemy różności. Wyrzucamy niepotrzebne rzeczy (zawsze mi to dobrze robi na głowę). Stare odciski z masy solnej, papierowe komplety biżuterii, rozklekotane klapki, zapisane zeszyty bez wolnej linijki, zniszczone segregatory z Ikei… Stop! Ręka zadrżała nad koszem. A może… się przyda? Też tak macie? 🙂

Recykling, idea przemiany przedmiotów, jest mi bliska. Z jednej strony uwielbiam i potrzebuję się pozbywać nadmiarów, regularnie redukować i minimalizować, a z drugiej – mam żyłkę zbieracza. Przekleństwo! Milo podchwyciła wątek. Pocięłam tekturę na kawałki do wykorzystania (to dobra tektura przecież!), a dziecko złapało prostokąty z okrągłymi dziurkami. Zrobimy okienka!!!

Kolorowe okienka na świat, tyle frajdy!! Zaklejone kawałkami przezroczystej kolorowej folii samoprzylepnej i ozdobione mazakami. Nic prostszego. Milo poleca i reklamuje tę zabawę tak: Gdy Twojemu dziecku jest smutno, pobaw się z nim. Zróbcie magiczne okienka, przez które wszystko widać inaczej. Nie czekajcie. Zróbcie. Już! Teraz!

dzika-jablon689a

dzika-jablon689b

dzika-jablon689c

dzika-jablon689f

dzika-jablon689e  dzika-jablon689g  dzika-jablon689i

dzika-jablon689h

Wiosenna butelka szpiegowska

dzika-jablon682

Taką butelkę Milo sobie sprawiła na wiosnę. Z tego, co pod ręką. Butelka plastikowa, kwiaty, gałązki, kamyki lub ziarenka, lejek, woda. Rozpracowałyśmy przy okazji stary zegar z różnościami – rewelacyjny materiał w środku do zabaw sensorycznych, a na koniec jeszcze zostaje zgrabne pudełko z dużą ilością przegródek. W myśl zasady, że nic nie ginie w przyrodzie 🙂

Butelka szpiegowska (spy bottle) fajnie wspiera spostrzegawczość przy wyszukiwaniu różnych drobnych elementów i małą motorykę przy jej wykonywaniu. Dodając wiosenne kwiaty, możemy cieszyć się kolorami w butelce. Inna już sprawa, że po jakimś czasie ruszają procesy wewnętrzne butelki i można zacząć obserwację nowych form życia…

dzika-jablon682b

dzika-jablon682c

dzika-jablon682a

dzika-jablon682d

dzika-jablon682e